Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych przeszedł we wtorek wieczorem ulicami Bielska-Białej. Poprzedziła go msza św. „Trzeba kultywować pamięć żołnierzy Wojska Polskiego, którzy nie oddali broni i walczyli o wolną Polskę” – mówił w homilii ks. Marek Różycki.
Uczestniczy złożyli kwiaty przed tablicami na budynkach, w których po wojnie ulokowane były powiatowe urzędy bezpieczeństwa publicznego w Białej Krakowskiej oraz Bielsku. Inskrypcje na nich przypominają o męczeństwie Polaków, którzy tam byli katowani i mordowani.
W marszu uczestniczyło ok. 150 osób. Szli m.in. przedstawiciele różnych stowarzyszeń, związkowcy z NSZZ Solidarność, członkowie zakonu św. Jana Pawła II oraz środowiska narodowe i kibicowskie.
Podczas mszy św. w kościele Opatrzności Bożej, odprawionej w intencji Żołnierzy Wyklętych oraz pokoju na świecie, ks. Marek Różycki mówił, że po wojnie wkroczyła do Polski ideologia komunistyczna. „Miała na celu tylko jedno: podporządkować kraj Związkowi Sowieckiemu. (…) Ale ludzie nie chcieli tego. Wiedzeni miłością do Ojczyzny nie godzili się na upadlający system” – wskazał.
„Dziś przychodzimy się modlić za tych, których krew wtedy spływała po posadzkach urzędów bezpieczeństwa, za (…) wszystkich bitych, katowanych, zastraszanych, żyjących w niepokoju. Modlimy się za tych, którzy wówczas (…) wiedzieli, że Polska nie jest wolna i oni jej takiej nie chcą. Wróciło wtedy na usta: Bóg, honor, Ojczyzna. (…) Pokazywali swoim życiem, że hasło: +Precz z komuną+ musi być słyszalne” – mówił duchowny.
Ks. Różycki apelował, by nie zapominać o Wyklętych. „Trzeba przywracać pamięć żołnierzom Wojska Polskiego, którzy nie oddali broni, przeszli do ukrycia. Jako partyzanci walczyli o wolną Polskę. Trzeba ich pamięć kultywować. (…) Pokazywać ich, jako ludzi upartych, nieustępliwych, którzy w sercu mieli Boga i Ojczyznę” – podkreślił.
Bielski marsz został zorganizowany w Narodowym Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych po raz dziesiąty. (PAP)
Autor: Marek Szafrański
szf/ pat/