Konferencję on-line poświęconą roli kobiet w niesieniu pomocy więźniom niemieckiego obozu Auschwitz przygotowały wspólnie centrum edukacyjne w Muzeum Auschwitz oraz Muzeum Pamięci Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej. Odbędzie się 31 marca – zakomunikowały placówki.
Podczas sesji wykład „+Do pracy tej powołać kobiety+ – rola kobiet w jawnej i konspiracyjnej działalności pomocowej podczas okupacji niemieckiej” wygłosi dr Anna Czocher z IPN. Polski ruch oporu w pobliżu KL Auschwitz, jego specyfikę i lokalne uwarunkowania przybliży dr Piotr Setkiewicz z centrum badań Muzeum Auschwitz. Z kolei o pomocy udzielanej uciekinierom z obozu przez mieszkanki gminy Brzeszcze opowie dr Jacek Lachendro z Muzeum Auschwitz. Teresa Wontor-Cichy, również z oświęcimskiej instytucji, przypomni rolę Zofii Gawron w ocaleniu dokumentów obozowych.
Konferencja odbędzie się w trybie zdalnym. Udział w niej jest bezpłatny. Trzeba się jednak zarejestrować. Formularze dostępne są na stronie Muzeum Auschwitz.
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów. W Auschwitz ginęli także Romowie, jeńcy sowieccy i osoby innej narodowości.
Muzeum Auschwitz przypomniało, że w rejonie Oświęcimia już od wiosny 1940 r. działał Związek Walki Zbrojnej, który w 1942 r. przyjął nazwę Armii Krajowej. W otoczeniu obozu działalność skupiona była głównie na kontakty z więźniami i pomoc. Aktywne były grupy Polskiej Partii Socjalistycznej, szczególnie z Brzeszcz, która zmobilizowała do współpracy wiele rodzin. Socjaliści dostarczali do Auschwitz, oprócz żywności i lekarstw, także prasę konspiracyjną, materiały wybuchowe, odzież i peruki dla więźniów, którzy przygotowywali się do ucieczki.
Więźniom obozu pomagała okoliczna ludność – kobiety, a nawet dzieci podrzucały nocą paczki z żywnością i lekarstwami do specjalnie przygotowanych skrytek. Więźniom pomagały także potajemnie organizacje charytatywne. W marcu 1943 r. powstał komitet Pomoc Więźniom Obozów Koncentracyjnych. Utrzymywał kontakty z więźniami, przejmował grypsy, opiekował się uciekinierami. Do akcji włączyli się duchowni z okolicznych miejscowości, salezjanie, siostry serafitki, a także harcerze, kolejarze i zwykli mieszkańcy.
Po wyzwoleniu obozu oświęcimianie zaangażowali się w pomoc więźniom, których stan wykluczał opuszczenie Auschwitz. Do szpitali trafiło ponad 4,5 tys. byłych więźniów z ponad 20 państw, w większości Żydów. Wśród leczonych było także ponad 200 dzieci w wieku do 15 lat. Co najmniej kilkudziesięcioro chorych znalazło pomoc w małych szpitalach naprędce przygotowanych przez mieszkańców Oświęcimia, Brzeszcz i okolic. Chorzy znajdowali gościnę także w prywatnych domach. Mieszkańcy przyjęli do nich dzieci z obozu. Opiekowali się nimi, a w wielu przypadkach później adoptowali. (PAP)
Autor: Marek Szafrański
szf/ dki/