Zwiększenie średniego wynagrodzenia nauczycieli o 4,4 proc. od 1 maja 2022 r. zakłada projekt nowelizacji Karta Nauczyciela, którego pierwsze czytanie przeprowadzono w środę na Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Do projektu autorstwa posłów PiS komisja nie wprowadziła poprawek.
"Jednym z priorytetów w zakresie polityki oświatowej państwa jest podniesienie prestiżu zawodu nauczyciela, co ma istotny wpływ na jakość kształcenia. Założono, że osiągnięciu powyższego celu służyć ma m.in. systematyczny wzrost wynagrodzeń nauczycieli przy jednoczesnym znacznym wzroście nakładów finansowych państwa na oświatę" – czytamy w uzasadnieniu projektu posłów PiS. Dlatego – jak wskazali wnioskodawcy – począwszy od 2018 r. rozpoczęto sukcesywne wdrażanie planu podwyższenia wynagrodzeń nauczycieli.
"Obecny poziom wynagrodzeń nauczycieli nie jest jednak dostatecznie motywujący. W związku z brakiem poparcia środowiska oświatowego dla planowanych przez rząd istotnych zmian systemowych w zakresie statusu zawodowego nauczycieli, które miały skutkować od dnia 1 września 2022 r. znacznym wzrostem wynagrodzeń nauczycieli, niezbędne jest podwyższenie wynagrodzeń nauczycieli niezależnie od zmian systemowych statusu tej grupy zawodowej" – czytamy w uzasadnieniu.
Zgodnie z projektem noweli, od 1 maja 2022 r. do 31 grudnia 2022 r. tzw. średnie wynagrodzenie nauczycieli zwiększone ma zostać o 4,4 proc. Zdaniem wnioskodawców umożliwi to podwyżki dla nauczycieli od 1 maja, gdyż zwiększenie średniego wynagrodzenia nauczycieli umożliwi zwiększenie wysokości minimalnych stawek wynagrodzenia nauczycieli i dodatków do wynagrodzeń.
W projekcie zapisano też, że nauczyciele mają otrzymać podwyżkę najpóźniej do 30 czerwca 2022 r., z wyrównaniem od 1 maja 2022 r.
Zgodnie z projektem subwencja oświatowa ma zostać zwiększona o 1 mld 671 mln 100 zł. Pieniądze mają pochodzić z rezerwy celowej budżetu państwa, przeznaczonej na zmiany systemowe w finansowaniu jednostek samorządu terytorialnego, w tym w finansowaniu zadań oświatowych.
Elżbieta Gapińska (KO) mówiąc o projekcie oceniła, że "słoń urodził mysz". "Prestiż równa się połowa inflacji" - dodała Katarzyna Lubnauer (KO). Michał Krawczyk (KO) obliczył zaś, że proponowana podwyżka w przypadku nauczyciela stażysty, czyli wchodzącego do zawodu, to 156 zł brutto, czyli ok. 110 zł na rękę. Zauważył też, że proponowane 4,4 proc. od maja to średniorocznie mniej niż 3 proc.
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica) powiedziała, że projekt można podsumować: "Za mało, za późno i nie tak, jak należy".
"To nie jest podwyżka, to nawet nie jest waloryzacja. To kpina ze środowiska, to jest policzek" - powiedział wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Krzysztof Baszczyński. "To jest prezent, który odrzucamy. Liczymy, że w trakcie prac parlamentarnych projekt zostanie zmieniony" - dodał.
"Procent od marnej kwoty to jest marna kwota" - wskazała Monika Ćwiklińska z Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność". Przypomniała, że wynagrodzenie minimalne od 1 stycznia tego roku wynosi 3100 zł brutto, podczas gdy wynagrodzenie nauczyciela stażysty z wyższym wykształceniem i przygotowaniem pedagogicznym wynosi nadal 2940 zł brutto.
Sławomir Wittkowicz z Forum Związków Zawodowych ocenił, że proponowana podwyżka nie tylko nie niweluje skutków inflacji, ale także nie odpowiada na zmiany podatkowe, które weszły w życie od 1 stycznia tego roku. Według niego, podwyżka wynagrodzeń nauczycieli powinna wynieść na 4,4 proc. od 1 maja, tylko 12 proc. od 1 stycznia 2022 r.
Projektu bronił m.in. Zbigniew Dolata (PiS). "Chciałbym żeby nauczyciele zarabiali naprawdę duże pieniądze, żeby praca w szkole była godnie wynagradzana, żeby rzeczywiście ten czynnik finansowy był istotny, jeśli chodzi o wybór zawodu przez absolwentów uczelni wyższych, żeby absolwenci chcieli do szkół przychodzić. Jestem absolutnie z tym, żeby płace podwyższać" - powiedział. Jednocześnie zaznaczył, że należy "wziąć po uwagę realia, w których obecnie żyjemy". "Musimy być odpowiedzialni, nie możemy składać obietnic ponad możliwości budżetu państwa, bo skończyłby się to potężnymi problemami" - zaznaczył.
Gapińska w imieniu KO zgłosiła poprawkę, zgodnie z którą średnie wynagrodzenie nauczycieli wzrosło by od 1 maja nie o 4,4 proc. tylko o 10 proc., a subwencja oświatowa na ten cel wzrosła by o 3 mld zł.
Za przyjęciem tej poprawki głosowało 16 posłów sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, 20 było przeciw, jeden poseł wstrzymał się od głosu. Tym samym poprawka została odrzucona. Więcej poprawek do projektu noweli posłowie nie zgłosili.
Za przyjęciem całości projektu opowiedziało się w głosowaniu 35 posłów, nikt nie był przeciw, jeden poseł wstrzymał się od głosu.
Drugie czytanie projektu nowelizacji, zgodnie z harmonogramem prac Sejmu, ma być przeprowadzone w środę wieczorem.
W myśl art. 30 Karty Nauczyciela średnie wynagrodzenie nauczycieli jest pochodzą wysokości kwoty bazowej dla nauczycieli, określanej co roku w ustawie budżetowej. Obecna kwota bazowa dla nauczycieli wynosi 3537,80 zł. W przypadku nauczyciela stażysty średnie wynagrodzenie wynosi 100 proc. kwoty bazowej, nauczyciela kontraktowego – 111 proc., nauczyciela mianowanego – 144 proc. i nauczyciela dyplomowanego – 184 proc.
Od 2020 r. wysokość średniego wynagrodzenia nauczycieli nie zmieniła się. W ustawie budżetowej na rok 2021 i na rok 2022 również nie zwiększono kwoty bazowej dla nauczycieli.
Na średnie wynagrodzenie nauczycieli składa się wynagrodzenie zasadnicze oraz wszystkie dodatki do niego. Dodatków jest kilkanaście, przeciętny nauczyciel dostaje tylko kilka z nich. Wysokość średniego wynagrodzenie nauczycieli jest podstawą do określenia w rozporządzeniu ministra edukacji i nauki wysokości minimalnego wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli. Wysokość części dodatków jest ustalona procentowo na podstawie wynagrodzenia zasadniczego. (PAP)
Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka
dsr/ mir/