Do polskich szkół i przedszkoli zapisanych jest blisko 174 tys. dzieci uchodźców z Ukrainy, a na polskich uczelniach - niespełna 3 tys. studentów, uchodźców z tego kraju – powiedział w czwartek w Sejmie wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski.
Wiceszef MEiN Dariusz Piontkowski przedstawiał w czwartek w Sejmie informację w sprawie pomocy Ministerstwa Edukacji i Nauki w kontynuacji nauki przez dzieci uchodźców z Ukrainy, w tym nauki języka polskiego w szkołach podstawowych i średnich, a także kontynuacji studiów na polskich uczelniach.
Piontkowski powiedział w Sejmie, że do polskich szkół i przedszkoli zapisanych jest już prawie 174 tys. dzieci uchodźców z Ukrainy. "Z tego zdecydowana większość do szkół podstawowych" - podkreślił.
"Znacznie mniejszym liczbowo problemem jest, na razie przynajmniej, kwestia studentów z Ukrainy. Ich jest niespełna 3 tys." - poinformował. W roku akademickim 2020/2021 w Polsce kształciło się blisko 39 tys. obywateli Ukrainy - wynika z raportu "Study in Poland" Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich i Fundacji Edukacyjnej Perspektywy.
Wiceminister Piontkowski powiedział, że na niższym poziomie edukacji, we współpracy z samorządem terytorialnym, resort przygotował dodatkowe przepisy, które uelastyczniają przyjmowanie dzieci uchodźców. Wskazał na rozporządzenie, które umożliwia tworzenie większych oddziałów przedszkolnych, klas I-III, o ile są tam dzieci ukraińskie. "W tej chwili przygotowujemy rozporządzenie, które umożliwi zwiększenie limitu, od którego rozpoczyna się podział na grupy, o ile w takich klasach są dzieci z Ukrainy" - dodał.
Przyznał, że najlepszym rozwiązaniem w obecnej sytuacji jest tworzenie oddziałów przygotowawczych dla dzieci ukraińskich. Jak mówił, tam uczą się przede wszystkim języka polskiego, jest też możliwość integracji z polskimi dziećmi. Dodał, że dzieci przyjęte do oddziałów podstawowych, czyli tych, w których uczą się polskie dzieci, powinny być traktowane tak samo, jak dzieci polskie.
"Pojawił się problem, jak klasyfikować i oceniać te dzieci. To uznajemy, że dzieci przyjęte do oddziałów podstawowych powinny być traktowane tak samo, jak dzieci polskie, skoro dyrektor i nauczyciele uznali, że mogą się uczyć w oddziałach podstawowych. Ci, którzy uczą się w oddziałach przygotowawczych nie znają języka polskiego, nie realizują w pełni ramowego programu nauczania, mogą być nieklasyfikowani i zamiast świadectwa na zakończenie roku szkolnego mogą otrzymać zaświadczenie, w którym będzie m.in. informacja o zakresie treści, które były realizowane, ile było godzin języka polskiego w oddziale przygotowawczym i jaki poziom znajomości języka polskiego. Mogą - jeżeli nauczyciele uznają, że jest to możliwe - być klasyfikowani tak jak polscy uczniowie" - wyjaśnił Piontkowski.
Piontkowski przypomniał, że liberalizowane są też przepisy dotyczące budynków, w których będą powstawać oddziały przygotowawcze. Wskazał, że nowe lokalizacje dotyczyć mogą budynków, które do tej pory były poza infrastrukturą szkolną oraz, że oddziały przygotowawcze mogą być nie tylko międzyklasowe, ale także międzyszkolne i międzygminne. "Tu od inwencji samorządów zależy, jak te oddziały będą tworzone" - zaznaczył.
W debacie nad przedstawioną informacją głos zabrało ponad 40 posłów. Pytali m.in. o to, czy MEiN pomoże uczniom i studentom z Ukrainy, którzy będąc w Polsce chcą uczyć się lub studiować zdalnie w systemie ukraińskim, czy polskie ministerstwo rozmawia z ukraińskim na temat możliwości zorganizowania w Polsce egzaminów w systemie ukraińskim. Posłowie pytali także, czy będą dodatkowe ułatwienia dla uczniów z Ukrainy na polskich egzaminach: ósmoklasisty i na maturze, czy system oceniania w szkołach uczniów z Ukrainy będzie bardziej elastyczny, czy w przypadku nauki zawodu możliwe będzie uznanie przez polski system edukacji czasu nauki i umiejętności już nabytych przez uczniów z Ukrainy.
Pytania dotyczyły także tego, czy planowana jest pomoc dla studentów z Ukrainy, którzy przybyli do Polski na studia przed inwazją rosyjską i teraz mają problemy z utrzymaniem się bez wsparcia z Ukrainy, a także dla tych studentów, którzy chcieliby studiować w Polsce w języku angielskim, a nie stać ich na to, gdyż studia w języku angielskim są płatne. Posłowie chcieli też wiedzieć, czy uczniowie z Ukrainy będą mieć bezpłatne obiady w szkołach.
Szereg pytań dotyczyło też tworzenia oddziałów przygotowawczych, m.in. tego, ilu uczniów z Ukrainy się w nich uczy, finansowania tych oddziałów oraz tego, czy polskie szkoły będą przygotowane na przyjęcie ich od września do oddziałów podstawowych.
Piontkowski, który udzielił odpowiedzi na część z pytań, przypomniał także, że na każde dziecko ukraińskie przysługuje taka sama kwota z subwencji oświatowej jak na polskie dziecko, gdy uczy się w oddziale podstawowym, a dodatkowo o 40 proc. większa, gdy uczy się w oddziale przygotowawczym. Poinformował, że kwota może być zwiększona jeszcze o dodatkowe 150 proc., gdy dziecko ukraińskie uczy się dodatkowo języka polskiego. Dodatkowe 150 proc. przysługuje także na ucznia w oddziale podstawowym, o ile dodatkowo uczy się języka polskiego. Zaznaczył, że warunkiem otrzymania przez samorząd środków na dziecko ukraińskie jest zgłoszenie go do Systemu Informacji Oświatowej.
Wiceminister poinformował, że środki na dzieci ukraińskie przekazywane będą co miesiąc. "Około połowy kwietnia powinna być wypłacona pierwsza rata za uczniów, którzy zostali zapisani" - dodał. Podkreślił, że jeśli uczeń nie został zapisany w SIO, finansowanie się nie należy.
Podał, że w szkołach podstawowych w oddziałach przygotowawczych uczy się ok. 20 proc. uczniów z Ukrainy, w liceach - ponad 46 proc., w technikach - prawie 37 proc., w szkołach branżowych I stopnia - 28 proc.
"Elastyczny system oceniania? Właśnie go tworzymy. Przypomnę zresztą, że każda ze szkół tworzy wewnątrzszkolny system oceniania, który ma ogromne możliwości elastycznego potraktowania ucznia. Tego ucznia ocenia się w ogromnej mierze także za postępy, a nie tylko za wiedzę. Ci z państwa, którzy w szkole pracowali, powinni o tym pamiętać" - zaznaczył.
Odnosząc się do pytań o uczniów z Ukrainy, w kontekście zdawania polskich egzaminów: ósmoklasisty i matury, Piontkowski poinformował, że chęć zdawania polskiej matury zadeklarowało 56 uczniów z Ukrainy. Termin składania deklaracji upłynął z dniem 31 marca br. Termin składania deklaracji przystąpienia przez uczniów z Ukrainy do polskiego egzaminu ósmoklasisty mija 11 kwietnia br. (PAP)
Autorzy: Szymon Zdziebłowski, Danuta Starzyńska-Rosiecka
szz/ dsr/ mir/