Dzieła żydowskich artystów i historię tej społeczności w Białymstoku będzie prezentować miejscowa Galeria im. Sleńdzieńskich. W swoich zbiorach ma m.in. unikatowe ilustracje pochodzącego z tego miasta Bencjona Rabinowicza.
Przed II wojną światową w Białymstoku mieszkało ok. 50 tys. Żydów, a miasto było znaczącym ośrodkiem kultury i religii żydowskiej. Z tej społeczności, po powstaniu w białostockim getcie w 1943 r. i wywózkach do obozów, ocalało zaledwie kilkaset osób. W Białymstoku śladów materialnych po społeczności żydowskiej prawie nie ma. Pamiątki po białostockich Żydach gromadzą różne instytucje, m.in. Muzeum Historyczne w Białymstoku. Jednak w mieście, mimo zabiegów różnych środowisk, nie było dotąd tematycznego muzeum.
Sztukę, ale też historię białostockich Żydów, chce prezentować Galeria im. Sleńdzińskich, która od kilku lat buduje kolekcję dzieł artystów żydowskiego pochodzenia.
Galeria im. Sleńdzińskich to miejska instytucja kultury. Jej główna siedziba mieściła się dotąd w zabytkowym budynku przy ul. Waryńskiego w Białymstoku; w dawnym Domu Modlitw Cytronów, który działał do końca lat 60., po wojnie był główną synagogą białostockich Żydów.
Gromadzone tam archiwalia i dzieła artystycznego rodu Sleńdzińskich, w związku z rozbudową kolekcji zostaną przeniesione do nowej siedziby z końcem kwietnia. Natomiast we wnętrzach synagogi Cytronów - jak poinformowała dyrektorka galerii, historyczka Jolanta Szczygieł-Rogowska - będzie prezentowana przede wszystkim sztuka, ale też historia białostockich Żydów.
Jak powiedziała PAP Szczygieł-Rogowska, przygotowania do otwarcia rozpoczną się niebawem. Miejsce ma być "odświeżone", aby można było rozpocząć tam działalność na nowo, ale - jak podkreśliła dyrektorka - wnętrze synagogi wymaga generalnego remontu.
"Chciałabym, aby budynek przeszedł kapitalny remont razem z odtworzeniem tego wnętrza, sprawdzeniem też czy nic się nie zachowało. Chciałabym, żeby ten budynek był takim budynkiem pokazującym tę wielką historię, kulturę i życie społeczności żydowskiej, która tu była przez wieki, a której już nie ma" - powiedziała Szczygieł-Rogowska.
Pierwsze wydarzenia i wystawy planowane są na czerwiec i będą związane z rocznicą spalenia Wielkiej Synagogi - poinformowała. Chodzi o wydarzenia z 27 czerwca 1941 r., gdy po wkroczeniu do miasta Niemców, spalili oni Wielką Synagogę, w której zginęło według różnych szacunków od 800 do dwóch tysięcy Żydów.
Dużym wydarzeniem planowanym na przyszły rok będzie wystawa w 80. rocznicę powstania białostockiego getta. "Przygotowujemy dużą wystawę dotyczącą kopistów z wielką publikacją, która odkryje, a także pokaże miastu tę niezwykłą historię" - mówiła Szczygieł-Rogowska. Dodała, że w białostockim getcie powołano pracownię, gdzie żydowscy artyści musieli kopiować dzieła obrazów wybitnych artystów europejskich minionych wieków.
Galeria im. Sleńdzińskich kilka lat temu zapoczątkowała kolekcję dzieł żydowskich artystów. W zbiorach znajdują się prace wybitnych malarzy żydowskiego pochodzenia, którzy urodzili się w tym mieście, Simona Segala i Bencjona Rabinowicza. To m.in. unikatowy zbiór 62 ilustracji do psalmów i wersetów biblijnych Rabinowicza, czy obraz Segala "Owce".
Jednym z ważniejszych zabytków znajdującym się w zbiorach galerii jest pamiętnik młodego Żyda Dawida Szpiro z czasów II wojny światowej, w którym m.in. opisuje on życie w białostockim getcie. Pamiętnik przyniosła do galerii kilka lat temu osoba prywatna, której wuj znalazł cenne zapiski na makulaturze. Historycy oceniają, że to bardzo cenny i jeden z niewielu zachowanych dokumentów z tamtego okresu.
Pamiątki po społeczności żydowskiej gromadzą też oddziały Muzeum Podlaskiego: Muzeum Historyczne w Białymstoku, a także Muzeum w Tykocinie, które znajduje się w zabytkowej synagodze.(PAP)
autorka: Sylwia Wieczeryńska
swi/ rof/ drag/