Twoje interpretacje zawsze były pełne szacunku dla kompozytora. Nieomylna intuicja pozwala ci odróżnić tradycję od błędów, które powtarzane wystarczająco długo, pod nią się podszywają – mówił Krystian Zimerman w laudacji na cześć Piotra Palecznego, który otrzymał tytułu doktora honoris causa UMFC.
Uroczystość przyznania tytułu doktora honoris causa Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina pianiście Piotrowi Palecznemu odbyła się w czwartek w siedzibie uczelni.
Rektor UMFC Klaudiusz Baran powiedział, że Senat uczelni przyznał tytuł doktora honoris causa Piotrowi Palecznemu, "doceniając geniusz sztuki pianistycznej, genialną wirtuozerię i niezwykłą muzykalność, fenomenalną technikę gry i unikatowy dźwięk". "Senat naszej uczelni docenił także propagowanie przez profesora Piotra Palecznego muzyki polskiej i jego zasługi dla kultury narodowej, a przede wszystkim dla naszego uniwersytetu" - dodał.
W jego ocenie, "profesor Piotr Paleczny to filar i wizytówka warszawskiej i polskiej pianistyki, wyjątkowy artysta, pedagog, mistrz i mentor, absolwent naszej uczelni, laureat VIII Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego u boku takich sław jak Garrick Ohlsson, Janusz Olejniczak czy Eugene Indjic". Rektor ocenił Palecznego jako, wyjątkowego interpretatora muzyki Fryderyka Chopina, patrona uczelni, ale także Karola Szymanowskiego - rektora uczelni i Ignacego Jana Paderewskiego - jej pierwszego honorowego profesora.
"Profesor Piotr Paleczny rozsławił polską kulturę, polską muzykę na całym globie, we wszystkich zakątkach i we wszystkich znaczących ośrodkach muzycznych. Koncertował jako solista wraz z towarzyszeniem najwybitniejszych zespołów orkiestrowych, pod batutą niemniej słynnych dyrygentów. Jego dorobek fonograficzny jest imponujący, w większości zawiera utwory polskich kompozytorów na czele z Chopinem. O wielu z tych nagrań mówi się dziś, że są legendarne. Za całokształt osiągnięć został uhonorowany Złotym Fryderykiem. Oprócz bogatej działalności artystycznej prowadzi aktywną działalność dydaktyczną, tak w macierzystej uczelni, jako nasz profesor jak i na kursach mistrzowskich prawie na wszystkich kontynentach. O jego wyjątkowym talencie pedagogicznym niech świadczą chociażby wychowani przez niego laureaci konkursów chopinowskich: Takasahi Yamamoto, Kyohei Sorita. Niekwestionowany międzynarodowy autorytet w dziedzinie pianistyki pozwala mu być zapraszanym do jury największych, światowych konkursów fortepianowych, w których nie rzadko pełni rolę przewodniczącego jury" - dodał.
Promotor doktoratu, Krystian Zimerman, przywołał pewien wieczór, którego, jak zaznaczył, nie zapomni do końca życia. "Było to Piotrze po twoim wielkim sukcesie w Warszawie" - zwrócił się do Palecznego. "Pamiętam ten długi, deszczowy dzień na początku lat 70., oczekiwanie na twój koncert w starej siedzibie WOSPR-u w Katowicach. W programie II Koncert c-moll Siergieja Rachmaninowa z tobą w roli solisty, a towarzyszyła ci Wielka Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia i Telewizji pod batutą Stanisława Wisłockiego. Od pierwszych dźwięków siedziałem oczarowany pięknem i potęgą, które wydobywałeś z tego utworu, a jednocześnie zdałem sobie sprawę, że w przyszłości będę oceniał dokładnie ten moment, jako jeden z ważniejszych punktów zwrotnych w moim życiu muzycznym, w moim rozwoju muzycznym. Podobnie ważnych momentów było niewiele w moim życiu" - wspominał pianista.
Kiedy Zimerman przygotowywał się do udziału w IX Międzynarodowym Konkursie Chopinowskim, profesor Andrzej Jasiński obiecał przedstawić go Palecznemu. "Nie spałem tej nocy, podobnie jak dzisiejszej, bojąc się, czy moje niepewne jeszcze interpretacje są na wystarczającym poziomie, aby przedstawić je pianiście, którego kunszt został tak wysoko oceniany przez jury poprzedniej edycji. Po długiej podróży pociągiem dotarliśmy do Dusznik Zdroju, ja ciągle jeszcze zdenerwowany. Od pierwszej minuty naszej rozmowy byłem zaskoczony twoją skromnością, bezpośredniością, ba, nawet opiekuńczością starszego kolegi. Zagrałem Scherzo E-dur i oprócz cennych uwag, co do różnych miejsc, użycia pedału, agogiki i tak dalej, dałeś mi coś, czego wtedy najbardziej potrzebowałem, odwagę w interpretowaniu, otuchę i troszkę pewności siebie" - zwrócił się do Palecznego.
"Twoje zdanie: +jak coś robisz to nie szkicuj, tylko zrób to do końca+ towarzyszy mi do dnia dzisiejszego, nie tylko w interpretacjach muzycznych" - dodał Zimerman. "Patrząc na ten epizod po 47 latach, dostrzegam, że już wtedy, oprócz talentu wykonawcy przejawiałeś nieprzeciętny talent pedagogiczny. (...) Słuchając poloneza jednego z zagranicznych uczestników ostatniego konkursu chopinowskiego, usłyszałem nagle styl wykonania, który niedwuznacznie dowodzi ręki polskiego pedagoga. Wszystko się wyjaśniło: ów kandydat miał możliwość pracowania z tobą. Ta niewidzialna dla oka niewtajemniczonego słuchacza pieczątka naszej kultury, czasem tak trudna do zrozumienia i odczucia dla uczestników należących do innych kultur, jest najcenniejszą cechą interpretacji utworu. Udowodniłeś po raz kolejny, że tradycja, której łamanie usprawiedliwia się nie raz próbą pozbycia się ograniczeń w zakresie interpretacji, wcale nie ogranicza interpretatora, lecz właściwie pojęta otwiera mu pole, w którym jest bardzo dużo miejsca na nawet najbardziej osobiste wykonanie" - zaznaczył pianista.
Zacytował słowa Jerzego Żurawlewa, inicjatora Konkursu Chopinowskiego, który powiedział: "z partyturą nawet najbardziej pieczołowicie przeczytaną, można ciągle zrobić wykonanie niemające nic wspólnego z mazurkiem czy polonezem i dokładnie ten paradoks był w 1929 roku impulsem do powołania Konkursu Chopinowskiego, jako instytucji stojącej na straży naszych tradycji". "Twoje interpretacje Piotrze zawsze były pełne szacunku dla kompozytora, pokory dla tekstu nutowego i tradycji, ale przede wszystkim były pozbawione wszelkiego efekciarstwa. Nieomylna intuicja w połączeniu z twoją inteligencją pozwalały ci zawsze odróżnić tradycję od błędów, które powtarzane wystarczająco długo, pod nią się podszywają" - podkreślił Zimerman.
Dziekan wydziału instrumentalnego UMFC Tomasz Strahl powiedział, że ma dziś wrażenie, że dotyka pulsu historii. Strahl przypomniał, że św. Tomasz z Akwinu w "Sumie Teologicznej" stawiał trzy warunki potrzebne, aby zaistniało piękno. Pierwszą była doskonałość rzeczy, ich całość, drugą była harmonia, czyli proporcje, trzecią blask. "Jestem przekonany, że sztuka, osobowość i charyzma artystyczna, tak pełna piękna profesora Piotra Palecznego spełnia te wszystkie warunki, a ów blask ozłaca i rozjaśnia oblicze i spektrum naszej uczelni" - powiedział.
Zacytował słowa Goethego z poematu "Pieśni wędrowca czasu burzy", "Kogo ty nie opuścisz geniuszu, temu serce nie zadrży ani przed deszczem, ani przed burzą. Kogo ty nie opuścisz geniuszu ten śpiewał będzie chmurom obrzmiałym deszczem, zamkowej wieży na przekór tam na wysokości". "Jestem głęboko przekonany, że geniusz ów, o którym pisał Goethe, nigdy nie opuści profesora Piotra Palecznego. On obdarzy nas jeszcze nie jedną artystyczną kreacją, a jego podopieczni odniosą wiele sukcesów, bowiem profesor Piotr Paleczny wzbogacił skarbnicę naszej sztuki i dobrze zasłużył się naszej ojczyźnie Polsce".
Piotr Paleczny wspominał trzech swoich mentorów. "Przede wszystkim wspomnę panią Marię Kowalską z rybnickiej szkoły muzycznej, która sprawiła, że pokochałem muzykę, że ćwiczenie nie było dla mnie obowiązkiem, ale momentem przyjemności. Również profesor Karol Szafranek z rybnickiej szkoły, który stworzył pewien rodzaj kręgosłupa artystycznego, który pomógł mi w dalszej pracy". Dodał, że na studiach w Warszawie spotkał swojego mistrza, profesora Jana Ekiela, który, jak tłumaczył, "zamienił jego kręgosłup muzyczny, w dojrzałość artystyczną". "W ciągu tych pięciu lat studiów oddaliłem się trochę od samej pianistyki, a stałem się bliższy artystycznemu wyrazowi swoich interpretacji" - wspominał.
Paleczny powiedział, że profesorem na uczelni został po 30 latach od jej ukończenia, po latach pracy scenicznej. "To były moje pierwsze w życiu spotkania ze studentami, byłem absolutnie niedoświadczonym pedagogiem i przyznaję, że trochę również w moim artystycznym życiu pomogli mi moi studenci" - opowiadał. Rektor Andrzej Chorosiński pozwolił mi na współpracę ze studentami, co niewątpliwie wpłynęło na mój osobisty rozwój artystyczny. Wtedy doceniłem, że artysta powinien także uczyć. Bardzo często uczymy się na błędach swoich studentów" - opowiadał Paleczny.
Podzielił się sugestią skierowaną do studentów UMFC. "Obserwuję, że czasy się zmieniły. W okresie moich studiów, nie było w większości okazji do kontaktów z innymi pedagogami, uczestnictwa w międzynarodowych master classes. Miało się swojego pedagoga, któremu się ufało, wierzyło i powierzało swój rozwój. W tej chwili wszyscy studenci mają możliwość kontaktu z wieloma pedagogami, co niewątpliwie wzbogaca, a jednocześnie być może stwarza pewien rodzaj dylematu, jak mam grać, w którym kierunku pójść, kogo słuchać. Myślę, że studia licencjackie, ale przede wszystkim magisterskie powinny być jednocześnie szkołą samokształcenia, umiejętności rozwoju, samokontroli i określenia swojej indywidualności. Ktoś, kiedy powiedział bardzo mądre zdanie +pokaż mi, jak różni są twoi studenci, a powiem ci, jak dobrym jesteś pedagogiem+. Wziąłem to sobie głęboko do serca i staram się, aby moi studenci grali, tak jak czują, a jednocześnie rozwijali swoją osobowość. Staram się jej nie tłamsić. W dzisiejszych czasach najważniejsza jest osobowość" - powiedział Paleczny.
Uroczystość uświetnił występ jego ucznia, laureata II nagrody w ostatnim Konkursie Chopinowskim – Kyoheia Sority - który wykonał utwory Fryderyka Chopina.
Piotr Paleczny (ur. 1946) jest absolwentem warszawskiej Akademii Muzycznej w klasie prof. Jana Ekiera. Jest laureatem trzeciej nagrody na VIII Konkursie Chopinowskim oraz laureatem pięciu innych międzynarodowych konkursów pianistycznych: w Sofii (1968), Monachium (1969), Warszawie (1970), Pleven (1971) i Bordeaux (1972).
Jako solista występował z taki orkiestrami, jak Filharmonia Narodowa, Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia, Chicago Symphony, American Symphony, Royal Philharmonic, Concertgebouw, BBC London, Tonhalle Orchester Zürich, Santa Cecilia, Orquesta Sinfónica Nacional de Mexico, Orquesta Sinfónica Nacional de Argentina, Orquesta Nacional de Espana.
Jego dokonania fonograficzne zostały docenione przyznaniem mu Złotego Fryderyka za całokształt twórczości w 2017 roku. Jego albumy wydawały wytwórnie m.in. EMI, BBC Classic, Naxos, Dux.
Od 1997 roku Piotr Paleczny jest profesorem fortepianu w Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Był jurorem międzynarodowych konkursów pianistycznych w Paryżu, Santander, Tokio, Pradze, Cleveland, Hamamatsu i Warszawie (Konkursy Chopinowskie 1985, 1990, 1995, 2000, 2021). Od 1993 r. sprawuje funkcję dyrektora Międzynarodowego Festiwalu Chopinowskiego w Dusznikach Zdroju. Paleczny został odznaczony wieloma wysokimi odznaczeniami, m.in. Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, meksykańskim Orderem "Aguila Azteca", Złotym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis" oraz jednym z najwyższych japońskich odznaczeń państwowych – Orderem Wschodzącego Słońca (Złote Promienie ze Wstęgą). (PAP)
Autor: Olga Łozińska
oloz/ aszw/