Reżyser Janusz Zaorski przedstawił we wtorek w Kijowie swój najnowszy film pt. „Syberiada polska”. Projekcja zamknęła trwające przez ostatni tydzień VIII Dni Kina Polskiego na Ukrainie, które odbyły się w stolicy i pięciu innych miastach kraju.
Przed pokazem Zaorski powiedział dziennikarzom, że „Syberiadą polską” chciał przypomnieć współczesnym widzom o tragedii, którą były stalinowskie wywózki, a która jest coraz to bardziej zapominana.
„Syberiada polska” przedstawia losy Polaków wywożonych na Syberię po wkroczeniu Armii Czerwonej na ziemie polskie w 1939 r. Rodzina głównego bohatera filmu, Jana Doliny, musi stawić czoło rzeczywistości sowieckiego łagru i surowym warunkom naturalnym syberyjskiej tajgi, a także nieustającej inwigilacji NKWD, głodowi i chorobom.
„Niestety, wiele rozmaitych tematów, które – co jest paradoksalne – dotyczą wydarzeń z XX wieku, odeszło w cień i pora najwyższa, żeby się o nie upomnieć. Na Syberię wywozili przecież wielu” – mówił reżyser.
„Syberiada polska” przedstawia losy Polaków wywożonych na Syberię po wkroczeniu Armii Czerwonej na ziemie polskie w 1939 r. Rodzina głównego bohatera filmu, Jana Doliny, musi stawić czoło rzeczywistości sowieckiego łagru i surowym warunkom naturalnym syberyjskiej tajgi, a także nieustającej inwigilacji NKWD, głodowi i chorobom.
Dni Kina Polskiego na Ukrainie to cykliczna impreza organizowana przez Instytut Polski w Kijowie w celu przybliżenia widzom ukraińskim polskiej twórczości filmowej. Dyrektor Instytutu Jarosław Godun wyjaśniał wcześniej, że polskie filmy zazwyczaj nie trafiają do dystrybucji na Ukrainie; ostatnim filmem polskiej produkcji, który wyświetlano w kinach na Ukrainie, było „Ogniem i Mieczem” Jerzego Hoffmana.
W trakcie VIII Dni Kina Polskiego na Ukrainie widzowie obejrzeli osiem filmów zrealizowanych w ciągu ostatnich dwóch lat w Polsce. Dni, które trwały od 28 maja do 4 czerwca, odbywały się w Kijowie, Winnicy, Symferopolu, Odessie, Doniecku i Charkowie.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ mmp/ mc/