Bliskie relacje z USA stanowią jeden z filarów bezpieczeństwa Polski, ale też bezpieczeństwa państw NATO na wschodniej flance – powiedział w sobotę w Poznaniu szef MON Mariusz Błaszczak podczas uroczystości nadania bazie wojskowej, gdzie stacjonują amerykańskie siły, nazwy „Camp Kościuszko”.
W bazie w Poznaniu stacjonują żołnierze Wysuniętego Dowództwa V Korpusu Armii USA, pełna nazwa tego miejsca to "Kompleks Wojskowy im. Generała Tadeusza Kościuszki - Camp Kościuszko".
Podczas swojego przemówienia w trakcie uroczystości szef MON podkreślał bardzo silne i ścisłe relacje między Polską i Stanami Zjednoczonymi. "Te relacje są bardzo mocno osadzone w historii obu naszych państw, bliskie relacje między Polską a Stanami Zjednoczonymi stanowią jeden z filarów bezpieczeństwa Polski, ale także bezpieczeństwa państw Sojuszu Północnoatlantyckiego na wschodniej flance NATO" - powiedział Błaszczak.
Te relacje – jak wskazał – "są osadzone w głębokiej historii, a jednym z symboli tych relacji jest postać Tadeusza Kościuszki, bohatera dwóch narodów - narodu polskiego i narodu amerykańskiego" - powiedział minister obrony.
Te relacje – jak wskazał – "są osadzone w głębokiej historii, a jednym z symboli tych relacji jest postać Tadeusza Kościuszki, bohatera dwóch narodów - narodu polskiego i narodu amerykańskiego" - powiedział.
Przywołał też słowa Kościuszki: "na głos ojczyzny wszelkie zastanowienia, wszelkie względy zniknąć powinny" i zapewnił, że właśnie tak dzieje się w relacjach polsko-amerykańskich. Wskazywał, że polska misja wojskowa wspierała Stany Zjednoczone, gdy zostały dotknięte epidemią, a z drugiej strony Amerykanie, po rosyjskiej inwazji na Ukrainę zwiększyli obecność swoich wojsk w Polsce.
"A więc jesteśmy solidarni wobec siebie, wspieramy się, odrzucamy te zastanowienia i te względy wtedy, kiedy jest taka potrzeba" - podkreślił szef MON.
"Naszym zadaniem jest wzmacnianie relacji poprzez budowę interoperacyjności pomiędzy naszymi siłami zbrojnymi, dlatego tak bardzo cenimy obecność wojsk Stanów Zjednoczonych na polskiej ziemi, bardzo cenimy obecność wysuniętego elementu Dowództwa V Korpusu Armii USA tu właśnie w Poznaniu, stąd V Korpus dowodzi siłami amerykańskimi w Europie" - wskazał Błaszczak.
Szef MON nawiązał także do historii i przypomniał, że "ważnymi, takimi historycznymi wydarzeniami na mapie wzmacniania relacji między Polską a Stanami Zjednoczonymi jest podpisanie prawie dwa lata temu umowy dotyczącej wzmocnionej obecności wojsk amerykańskich w Polsce; to było też wydarzenie symboliczne, dlatego, że ta umowa została podpisana 15 sierpnia 2020 roku, a więc w 100-lecie zwycięskiej Bitwy Warszawskiej, kiedy żołnierze wojska polskiego zatrzymali nawałnicę bolszewicką, która szła na Europę" – mówił.
"Drugim takim ważnym wydarzeniem jest wydarzenie sprzed miesiąca, kiedy to prezydent Joe Biden podczas szczytu NATO w Madrycie zapowiedział stałą obecność wojsk amerykańskich w Polsce, właśnie stałą obecność żołnierzy z Wysuniętego Dowództwa V Korpusu Armii USA" – dodał szef MON.
W swoim przemówieniu Błaszczak wskazał także, że w naszej historii bardzo ważną postacią jest prezydent Ronald Reagan. "Stany Zjednoczone doprowadziły do tego, że zniknęło pod koniec lat 80. +imperium zła+. Dzięki prezydentowi Reganowi, ale także z dużym udziałem papieża Polaka, dziś świętego Jana Pawła II, +imperium zła+ przestało istnieć" - mówił.
Gen. Darryl Williams podkreślił podczas uroczystości, że współpraca polsko-amerykańska "jest wyraźnym sygnałem dla wszelkiego wroga". "Chciałbym zapewnić, że jesteśmy gotowi, tutaj, stojąc ramię w ramię z wami (...) z pełnym zaangażowaniem i pasją. Serce żołnierza polskiego jest silne, serce żołnierza amerykańskiego jest silne – i razem są niepokonani" – podkreślił.
"Dziś jesteśmy świadkami próby odtworzenia tego imperium, +imperium zła+ przez władców Kremla, dzisiejszych władców Kremla. I jesteśmy o tym przekonani, że na zasadzie współpracy, w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego, ale także na zasadzie bliskiej współpracy polsko-amerykańskiej, wszelakie próby odtwarzania +imperium zła+ się nie powiodą” – zaznaczył.
Dowódca Armii Amerykańskiej w Europie i Afryce gen. Darryl Williams podkreślił podczas uroczystości, że współpraca polsko-amerykańska "jest wyraźnym sygnałem dla wszelkiego wroga". "Chciałbym zapewnić, że jesteśmy gotowi, tutaj, stojąc ramię w ramię z wami (...) z pełnym zaangażowaniem i pasją. Serce żołnierza polskiego jest silne, serce żołnierza amerykańskiego jest silne – i razem są niepokonani" – podkreślił.
Dowódca V Korpusu Armii USA gen. broni John Kolasheski powiedział, że "relacja między naszymi państwami jest również przyjaźnią między naszymi narodami". "Jest ona długotrwała, oparta na wspólnych wartościach i uroczystych zobowiązaniach" - wskazał.
Przypomniał też podstawową zasadę NATO: atak na jednego jest atakiem na wszystkim. Dodał, że "prezydent Biden ogłosił podczas szczytu NATO pierwsze stałe stacjonowanie wojsk amerykańskich na wschodniej flance NATO, pogłębiając tym samym więzi między naszymi narodami". "Nigdy nie było to ważniejsze niż teraz, po niesprowokowanej agresji Rosji przeciwko Ukrainie" – zaznaczył.
Wysunięte dowództwo V. Korpusu Sił Lądowych USA w Polsce (Poznań) jest jedyną strukturą tego szczebla dowodzenia rozmieszczoną w Europie. Jego głównym zadaniem jest koordynacja działań i nadzór nad siłami lądowymi USA w Europie, planowanie operacyjne oraz współpraca i synchronizacja działań sił amerykańskich z wojskami innych państw NATO. Dowództwo odgrywa kluczową rolę w integracji wojsk amerykańskich rozmieszczonych w Polsce oraz synchronizacji ich współdziałania z polskimi siłami zbrojnymi, co realnie podnosi interoperacyjność wojsk polskich i amerykańskich. (PAP)
autor: Anna Jowsa, Karol Kostrzewa
ajw/ kos/ ann/