W centrum konferencyjnym Ossa (woj. łódzkie) odbyła się w sobotę wieczorem premiera opery „Zaporożec za Dunajem” w wykonaniu dzieci i artystów z Ukrainy. Spektakl przełamuje wojenną ciszę – powiedziała PAP dyrektor Narodowego Instytutu Muzyki i Tańca Katarzyna Meissner.
Premiera spektaklu jest finałem projektu "Nowy Głos: Ukraina – Zróbmy Razem Operę!". Operę "Zaporożec za Dunajem" Semena Hułaka-Artemowskiego wyreżyserował Michał Znaniecki.
Organizatorem premiery jest m.in. Narodowy Instytut Muzyki i Tańca (NIMiT), który wraz z Fundacją Most the Most zorganizował cykl interdyscyplinarnych warsztatów edukacyjnych dla ukraińskich dzieci m.in. w ośrodku Ossa niedaleko Białej Rawskiej (Łódzkie), gdzie mieszka teraz ponad 700 dzieci z Ukrainy. Zajęcia trwały dwa i pół miesiąca.
"To dzieci głównie z placówek opiekuńczo-wychowawczych na Ukrainie. Kiedy na początku rosyjskiej agresji na Ukrainę pierwszy raz tu przyjechałam wiedziałam, że spotkam tysiąc dzieci bardzo się zdziwiłam. Tyle dzieci a na korytarzach cisza. Tak działa wojenna trauma, nie tylko zresztą na najmłodszych" – opowiedziała PAP dyrektor NIMiT Katarzyna Meissner. "Powiedziałam sobie wówczas, że to my musimy wyrwać dzieci z tej ciszy, przełamać ją. Musimy wprowadzić tutaj muzykę i taniec. I udało się" – podkreśliła.
W przedstawieniu wzięli udział artyści orkiestry i chóru Teatru Opery i Baletu w Charkowie, których siedziba została zbombardowana przez Rosjan. Wiosną zespół ewakuował się wraz z rodzinami z Ukrainy na Słowację. Charkowscy artyści przyjechali do Polski, aby wystąpić wspólnie z dziećmi.
"+Zaporożec nad Dunajem+ to typowo ukraińska opera. Opowiada o tym, jak ludzie z Zaporoża dostali się do tureckiej niewoli w południowej Europie. Ukraińcy tworzą wówczas, z dala od domu, jego namiastkę. Stało się to, bo ludzie byli solidarni" – zwrócił uwagę w rozmowie z PAP Oleg Orishchenko, dyrektor charkowskiej opery. Dodał, że dla wszystkich dużym wyzwaniem jest połączenia profesjonalizmu artystów z energią dzieci występujących w operze.
"To nie przypadek, że wybrałem akurat tę operę. Jej treść jest bardzo aktualna. Nagle zawalił się świat. I myślę, że musimy coś z tym światem zrobić, aby stał się na powrót dobry" - mówił reżyser opery Michał Znaniecki.
W premierze opery "Zaporożec nad Dunajem" wziął udział nowy ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz. (PAP)
Autor: Hubert Bekrycht
hub/ jann/