Nie możemy się zgodzić na to, że człowiek jest jednowymiarowy. (…) Człowiek to ktoś więcej niż byt czysto materialny – mówił w niedzielę metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Duchowny przewodniczył w niedzielę sumie pontyfikalnej będącej kulminacją uroczystości odpustu Wniebowzięcia NMP w sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej. Bernardyn o. Tarsycjusz Bukowski poinformował, że w uroczystościach uczestniczyło około 50 tysięcy wiernych.
Abp Jędraszewski w homilii wskazywał m.in., że w tajemnicy wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny objawia się pełnia prawdy o człowieku. Podkreślił, że jest on istotą duchowo-cielesną, a te więzy są tak głębokie: można powiedzieć, że jest „ożywioną duszą i uduchowionym ciałem”.
„Nie możemy się zgodzić na to, że człowiek jest jednowymiarowy, że jest jedną z wielu istot czysto materialnych istniejących na świecie. I jak wszystko, co na tym świecie materialne, pojawiwszy się kiedyś nieuchronnie i ostatecznie się rozpadnie niemalże w nicość. Człowiek to ktoś więcej niż byt czysto materialny” – mówił metropolita krakowski.
Duchowny podkreślił zarazem konieczność szacunku wobec wymiaru cielesnego człowieka. „Ciało człowieka jest czymś dobrym, czymś wielkim, bo takim nas powołał do istnienia Pan Bóg. (…) Głosimy jedną wielką pochwałę cielesności” – wyjaśnił.
Arcybiskup odwołał się do słów św. Pawła z Listu do Koryntian, gdzie nakreślona została teologiczna wizja tego, kim jest człowiek. To, co wyróżnia go spośród wszystkich istot na ziemi, to właściwie rozumiana wolność. „Zrozumieć człowieka i jego godność, to odnieść go do Chrystusa” – mówił.
Duchowny mówił o tym, w jaki sposób Jezus traktował swoje ciało. „Chrystus wskazał, że ciało człowieka powołane jest do życia wiecznego. (…) Od chwili chrztu świętego nasza cielesność naznaczona jest znakiem świętości samego Boga – nie należymy do siebie, do własnych pożądliwości, do naszych zachcianek, mamy kierować się tymi wspaniałymi ideami, które odkrywamy w głębi naszych sumień” – podkreślił abp Jędraszewski wskazując, że celem ostatecznym człowieka jest życie wieczne.
Niedzielną sumę pontyfikalną poprzedziła poranna msza św. w kościele Grobu Matki Bożej na dróżkach, która została odprawiona w intencji pielgrzymów kalwaryjskich, a także procesja Wniebowzięcia NMP. Odpust zwieńczą wieczorem nieszpory i procesja z figurą Matki Bożej Wniebowziętej.
Uroczystości odpustowe trwają od minionej niedzieli. Zasadnicza ich część rozpoczęła się w czwartek. Wierni uczestniczyli w odpustowym Dniu Misyjnym. W piątek dróżkami kalwaryjskimi przeszła Procesja Pogrzebu Maryi. Wierni wysłuchali rozważań opartych o fragmenty homilii św. Jana Pawła II., którą wygłosił w 2002 r. w sanktuarium. Tego dnia minęło bowiem 20 lat od ostatniej wizyty w tym miejscu papieża-Polaka.
Sobota była dniem młodzieży. Wieczorem z Góry Ukrzyżowania do bazyliki przeszła procesja młodych pątników ze świecami.
Bp Janusz Mastalski z Krakowa w homilii wygłoszonej podczas mszy św. podkreślił, że „nie ma żadnych wątpliwości, iż stanie pod krzyżem nie jest proste, szczególnie dla młodego człowieka, bo krzyż kojarzy się z cierpieniem”.
Duchowny podkreślił, że współcześnie każdy musi odnaleźć swą tożsamość, przede wszystkim tę chrześcijańską. „Nie ma żadnej wątpliwości, że każdy z nas ma również DNA chrześcijańskie i (...) ma tą wiarę zapisaną poprzez miłość, chociażby naszych rodziców” – wskazywał.
Wieczorem przed bazyliką wystąpiła „Mała Armia Janosika”. To góralski zespół, w którym występuje ponad 150 muzyków w różnym wieku. Sobotni koncert nawiązywał do św. Jana Pawła II i jego pielgrzymki. Zabrzmiały pieśni papieskie, religijne, patriotyczne i typowo góralskie.
Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej jest duchową stolicą Małopolski. Ufundowała je w XVII w. rodzina Zebrzydowskich. Równolegle z klasztorem Bernardynów wybudowano Dróżki, które przypominają kompozycją topograficzną i architektoniczną miejsca święte w Jerozolimie.
Historia uroczystości odpustowych jest równie długa jak sanktuarium. Skromna początkowo procesja Pogrzebu i Chwały Matki Bożej w święto Wniebowzięcia szybko się rozrosła. Już w połowie XVII w. Bernardyni urządzali dwie procesje: 13 sierpnia w dniu pogrzebu Matki Bożej oraz 15 sierpnia. Po pierwszym rozbiorze Polski z dróżek kalwaryjskich zniknęły elementy militarne. Zaczęły natomiast występować asysty z różnych miejscowości. Obecnie jest ich kilkadziesiąt. Rozkwit obrzędów związanych z Wniebowzięciem przypada na XX w. (PAP)
Autor: Marek Szafrański
szf/ dki/