Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę wsparcie dla niej stało się dla nas priorytetem, ale równolegle nie odpuszczamy działalności w innych krajach – powiedział PAP prezes Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie Mikołaj Falkowski podczas obchodów stulecia Związku Polaków na Łotwie.
"Staramy się wspierać Związek Polaków na Łotwie w całorocznej działalności. Od 2016 roku bardzo mocno zintensyfikowaliśmy naszą współpracę" - podkreślił Falkowski na otwarciu wystawy "Wytrwać na przekór historii" w Domu Polskim w Dyneburgu (łot. Daugavpils) na południu Łotwy.
Ekspozycja poświęcona jest stuleciu Związku Polaków na Łotwie. "Tego typu wystawy, retrospektywy ostatnich stu lat różnych aktywności podejmowanych przez polską społeczność na Łotwie nie było do tej pory. (...) Są tu bardzo unikalne zbiory fotograficzne sprzed stu lat, są rzeczy, które udało się odtworzyć, które cudem przetrwały wojenną pożogę i okres sowieckiej okupacji i dominacji na Łotwie. Są też dość bogate zbiory dotyczące lat 90. i późniejszych" - zaznaczył szef organizacji.
Jak kontynuował prezes, Fundacja wspiera na Łotwie "Polaków lub inicjatywy zbliżające do siebie Polaków i Łotyszy w sferze dyplomacji publicznej, promocji polskiej kultury, promowania polskich przedsięwzięć". Wsparcie kierowane jest do polskich szkół i ich podopiecznych, a także studentów, artystów, osób zajmujących się kulturą, polskich mediów.
Fundacja cyklicznie rozdaje polskim uczniom "Bon Pierwszaka" oraz "Bony Maturzysty", zaś studenci otrzymują od niej stypendium.
W niedzielę w szkole im. Józefa Piłsudskiego w Dyneburgu wręczono uczniom szkolne wyprawki. Plecaki z wyposażeniem otrzymają uczniowie klas pierwszych także innych polskich szkół na Łotwie. (https://tinyurl.com/4wrjd5pp)
Falkowski podkreślił, że po 24 lutego, czyli po rozpoczęciu pełnowymiarowej rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie, wsparcie dla Ukrainy stało się dla Fundacji priorytetowe. "Organizujemy akcje humanitarne i pomocowe dla polskich środowisk na Ukrainie, dla ofiar wojny, dla uchodźców wewnętrznych. Wspieramy też uchodźców na terenie Polski" - poinformował.
"Ale równolegle do tego realizujemy nasze statutowe, podstawowe działania, to, z czego słyniemy: z aktywności na Litwie, Łotwie, Zaolziu czy w Mołdawii. Staramy się tego nie odpuszczać i na te wszystkie cele też zbierać pieniądze" - powiedział prezes Fundacji.
W Dyneburgu rozmawiała Natalia Dziurdzińska (PAP)
ndz/ tebe/