Środki ministra kultury w ramach wsparcia produkcji audiowizualnej jak dotąd otrzymało 131 projektów filmowych na łączną kwotę ponad 315,5 mln zł - powiedział podczas wtorkowej sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu wiceszef MKiDN Jarosław Sellin.
Tematem komisji było "Rozpatrzenie Informacji Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego na temat efektów funkcjonowania ustawy z dnia 9 listopada 2018 r. o finansowym wsparciu produkcji audiowizualnej: stan polskiej kinematografii, finansowanie filmów, działalność Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej".
"Mogę powiedzieć, że stan polskiej kinematografii jest dobry, dlatego że od 2005 r. mamy funkcjonującą ustawę o kinematografii (...) Minister Kultury sprawuje mecenat nad działalnością sektora kinematografii, a ostatnie lata to czas zmian, a także wyzwań dla rynku filmowego w Polsce. Mamy za sobą ograniczenia spowodowane pandemią, a teraz wojnę. Ale mimo tych ciężkich ostatnich lat staramy się aktywnie wspierać działania mające minimalizować skutki tej pandemii" - mówił sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin.
Zwrócił także uwagę, że nie wszyscy wiedzą, jak wiele jest instytucji, których "organizatorem czy nadzorcą jest Minister Kultury". Wymienił tu Polski Instytut Sztuki Filmowej, Wytwórnię Filmów Dokumentalnych i Fabularnych, Filmotekę Narodową – Instytut Audiowizualny, Techfilm i Narodowe Centrum Kultury w Warszawie, Centrum Technologii Audiowizualnych CeTA we Wrocławiu. "Bardzo aktywne w planach filmowych było też Biuro Programu +Niepodległa+" - zaakcentował.
"Ale, także dzięki zaangażowaniu Telewizji Publicznej, w ciągu ostatnich sześciu lat powstało 88 filmów fabularnych i dokumentalnych poświęconych polskiej historii. Myślę, że to ważne, dlatego że zawsze było takie poczucie, że trochę słabo opowiadamy o polskiej historii w kinie polskim. I myślę, że taką zachętą też żeby trochę więcej filmowcy tą problematyką historyczną się zajmowali był konkurs ogłoszony na początku naszych rządów, w 2016 r., na scenariusze czy pomysły scenariuszowe dotyczące polskiego filmu historycznego" - opowiadał Sellin.
Jak wskazał, wtedy spodziewano się, że na konkurs napłynie "może 100, 200 pomysłów", przyszło ich 800"A więc takie było poczucie, jakieś zapotrzebowanie wśród filmowców czy oczekiwanie, że przyjdzie kiedyś czas, kiedy będzie można takie filmy realizować. Wiele z nich zostało zrealizowanych, a dzisiaj właśnie, tak jak mówiłem, 88 jest wyprodukowanych, a prawie 140 kolejnych jest na etapie realizacji lub w fazie przygotowań" - relacjonował.
"Ale to oczywiście nie wszystko, bo od początku 2018 r. do września 2022 r., można powiedzieć w ostatnich czterech latach, dzięki środkom publicznym dofinansowano powstanie w sumie 120 filmów fabularnych, 170 dokumentalnych, 47 filmów fabularnych przeznaczonych dla młodego widza lub widowni familijnej. Mówię o tych liczbach również dlatego, że właśnie przed 2015 r., kiedy odnowiliśmy taki ambitny mecenat państwa nad polską kinematografią, filmów np. fabularnych powstawało w Polsce kilkanaście rocznie i bardzo często były sytuacje, że na Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni po prostu trzeba było pokazywać wszystkie filmy wyprodukowane, bo nawet selekcji nie było sensu robić, bo tych filmów było tak mało" - mówił.
Podkreślił, że obecnie "właściwie już regularnie rok w rok, nawet w okresie pandemii, produkuje się około 50 filmów rocznie". "Fabularnych podkreślam, takich, które mają aspiracje być filmami kinowymi i jest w czym wybierać i jednak selekcja jest konieczna na Festiwal Filmów Fabularnych w Gdyni" - powiedział Sellin.
"W listopadzie 2018 r. uchwalono kluczową dla finansowania kinematografii ustawę o finansowym wspieraniu produkcji audiowizualnej, czyli tzw. zachętach. Polska wraz z wejściem w życie jej rozwiązań przestała być krajem Europy, który nie oferował mechanizmu wspierania wydatkowania na potrzeby produkcji audiowizualnej na terenie kraju. Przyjęto model automatycznego zwrotu do 30 proc. kosztów realnie poniesionych na terenie Polski pod warunkiem spełnienia kryteriów testu kwalifikacyjnego głównie odnoszącego się do zaangażowania finansowego na terenie Polski, zatrudnienia polskich pracowników czy liczby dni zdjęciowych na terenie naszego kraju" - wyjaśnił.
W jego ocenie to ważne rozwiązanie. "Dlatego, że ono prawie w 100 proc. powiększa budżet publiczny na finansowanie polskich filmów, w porównaniu z tym co rokrocznie ma do dyspozycji ze ściągniętych z rynku pieniędzy PISF. Czyli można powiedzieć, że można jeszcze ambitniej projektować projekty filmowe w Polsce. A produkcja filmu to jest taka właściwie mała +fabryka+, która funkcjonuje rok, dwa, trzy i ważne, gdzie ona funkcjonuje. I dlatego właśnie zachęty są pomyślane tak, żeby te fabryki zechciały funkcjonować w Polsce" - zauważył Sellin.
"Dzięki środkom przyznanym przez Ministra Kultury w ramach wsparcia produkcji audiowizualnej, właśnie w tym systemie zachęt, środki jak dotąd otrzymało 131 projektów filmowych na łączną kwotę ponad 315,5 mln zł. Według szacunków PISF kwota ta przełożyła się na wydatkowanie na terytorium Polski kwoty 1 mld ponad 317 mln zł na produkcję audiowizualną. To jest skala tej +fabryki+, która do Polski dotarła czy jest realizowana w Polsce, a więc bardzo poważne pieniądze" - zaznaczył.
Jak przypomniał, niezmiennie od kilkunastu lat wsparciem dla polskiej kinematografii jest PISF. "Do PISF można wystąpić z wnioskiem o dofinansowanie wszystkich rodzajów filmów - fabularnych, dokumentalnych, animowanych w zakresie m.in. rozwoju projektów filmowych i produkcji filmowej. (...) Środki te pochodzą z opłat wnoszonych m.in. przez kina, ale nie tylko. PISF jest jednocześnie ustawowym operatorem przyznawania wsparcia finansowego na podstawie ustawy, o które ubiegają się przedsiębiorcy koprodukujący z krajowymi i międzynarodowymi partnerami, jak i świadczący usługę na rzecz międzynarodowej produkcji audiowizualnej. Operuje w tym zakresie środkami przyznanymi z budżetu państwa" - wskazał.
"Następne lata naszym zdaniem zdają się być czasem wyzwań dla branży związanych ze zmieniającym się rynkiem dystrybucji filmów. Wiadomo że pandemia też bardzo mocno wpłynęła na to, jak ludzie oglądają filmy, czy w domu czy w kinach. I tutaj mamy szereg nowych zjawisk ciekawych do oceniania i obserwowania. Ministerstwo Kultury monitoruje te trendy na rynku, we współpracy z PISF" - podkreślił Sellin.
Dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Radosław Śmigulski zwrócił także uwagę na uznanie, jakim w ostatnich pięciu latach polskie filmy cieszyły się na arenie międzynarodowej. "To sześć nominacji do Oscara, 20 nominacji do nagród europejskich i 50 polskich filmów w najważniejszych konkursach na świecie. Nie było nigdy w polskiej kinematografii takich pięciu lat. PISF podjął działania, które musiały odpowiedzieć na wyzwania związane z pandemią - specjalne programy pomocowe dla kin studyjnych, dla producentów i dla dystrybutorów. Ostatnio podjęliśmy też m.in. działania związane z pomocą dla filmowców ukraińskich" - mówił.
Sellin pytany m.in. o konkurs na dyrektora PISF powiedział, że jego kadencja mija 7 grudnia br. i "pan premier zdecydował się na ogłoszenie konkursu w odpowiednim terminie wyprzedzającym, żeby do 7 grudnia takie rozstrzygnięcie było". (PAP)
akn/ aszw/