Grupa posłów zwróciła się do rządu Litwy z wnioskiem, by nie zgłaszał pod obrady Sejmu projektu ustawy o mniejszościach narodowych, który m.in. dopuszcza dwujęzyczny zapis nazw ulic w miejscowościach zwarcie zamieszkanych przez te mniejszości, w tym Polaków. „Konstytucyjny status języka litewskiego nie umożliwia wprowadzenia dwujęzyczności” - powiedział w środę na konferencji prasowej poseł partii konserwatywnej Związek Ojczyzny-Litewscy Chrześcijańscy Demokraci (TS-LKD) Valentinas Stundis, prezentując list do premiera.
W liście, który – jak twierdzi Stundis - podpisało około 20 parlamentarzystów z różnych opcji politycznych, zaznacza się, że rząd nie jest zobowiązany do zalegalizowania podwójnego nazewnictwa ulic i miejscowości. Wskazano też, że byłoby ono sprzeczne z litewską konstytucją i wieloma orzeczeniami krajowych sądów w tej sprawie.
Zdaniem autorów listu, zatwierdzając ustawę o mniejszościach narodowych, Litwa zaszkodzi m.in. Łotwie, która ma problem z rosyjską mniejszością narodową (stanowi ona około jednej trzeciej ludności tego kraju). „Zwiększyłoby to naciski Rosji na Łotwę” - napisali posłowie.
Zezwalająca na dwujęzyczność, ustawa o mniejszościach narodowych, przyjęta w 1989 roku, gdy Litwa była jeszcze republiką radziecką, wygasła w 2010 roku. Przygotowano nowy projekt ustawy. Miał on trafić pod obrady Sejmu w maju, ale dotychczas nie został zaaprobowany przez rząd.
Najwięcej kontrowersji wzbudza zapis zezwalający na używanie języka mniejszości narodowych w życiu publicznym i na podwójne nazewnictwo ulic i miejscowości tam, gdzie przedstawiciele mniejszości stanowią 25 proc. mieszkańców.
Choć program obecnego rządu przewiduje zalegalizowanie podwójnych napisów nazw ulic i miejscowości, w niedawnym wywiadzie premier Algirdas Butkeviczius wyraził sprzeciw wobec takich tablic, powołując się przy tym na potrzebę poszanowania konstytucji.
Tymczasem wiceminister kultury, wywodzący się z Akcji Wyborczej Polaków na Litwie (AWPL) Edward Trusewicz, który przewodniczył grupie roboczej przygotowującej projekt ustawy, wyraża przekonanie, że trafi on pod obrady jeszcze podczas jesiennej sesji parlamentarnej.
Obecnie Polacy stanowią ponad 25 proc. mieszkańców w rejonach: wileńskim, solecznickim, święciańskim i trockim, a Rosjanie – w Wisaginii.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ akl/ kar/