Nie mamy wątpliwości, że obraz „Holenderski brzeg rzeki” Jana van Goyena, który obecnie znajduje się w Luwrze, pochodzi z naszych przedwojennych kolekcji – powiedział PAP dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu dr hab. Piotr Oszczanowski. To wybitne dzieło i byłoby wskazane, żeby do Wrocławia powróciło – dodał.
W środę wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński przypomniał, że w Muzeum Luwr we Francji nadal znajduje się zrabowany w czasie II wojny światowej ze zbiorów wrocławskich obraz "Holenderski brzeg rzeki" Jana van Goyena. Muzeum do dziś nie odpowiedziało na wniosek restytucyjny MKiDN.
Dyrektor Oszczanowski w rozmowie z PAP ocenił, że to "dzieło wybitne". "Dzieło reprezentatywne dla sztuki holenderskiej. Nieprzypadkowo wiek, z którego pochodzi, określany jest złotym wiekiem malarstwa niderlandzkiego. Obraz dość konwencjonalny, ale bardzo urokliwy" - mówił.
Dzieło namalowane na dębowej desce przedstawia skąpane w słońcu, leżące nad brzegiem rzeki obwarowania. "W centrum obrazu widać bramę forteczną, flankowaną przez dwie okrągłe wieże, nad którymi dominuje czworokątny masyw strażnicy. Za nią dachy miejskich zabudowań. Tuż przy brzegu, za niewielką skarpą i schodzącymi do wody schodami widzimy zacumowaną łódź, na której znajdują się dwaj mężczyźni. Jeden z nich pochylił się nad taflą wody. Z lewej strony obrazu, przy wzmocnionym drewnianym szalunkiem stromym nabrzeżu, na którym stoją dwie postacie, widać łódź, a w niej sześciu mężczyzn. W oddali, na horyzoncie, majaczy sylwetka ledwo widocznego, zaznaczonego przez kilka pociągnięć pędzla wiatraka, dalej maszty i kilka żagli rybackich szkut. Cała scena rozgrywa się nad migoczącym refleksami lustrem wody, na tle poprzecinanego chmurami i promieniami słońca nieba" - napisano na stronie www.artsherlock.pl.
Dyrektor Muzeum Narodowego w Wrocławiu przekazał, że pejzaż van Goyena przed II wojną światową należał do zbiorów Śląskiego Muzeum Sztuk Pięknych we Wrocławiu (Schlesisches Museum der Bildenden Künste – SMdbK). "Trafił tam, jako dar radcy miejskiego dr. Augusta Fishera w 1881 r., i jest jednym z dwóch obrazów van Goyena, jakie Fisher wówczas śląskiemu muzeum podarował (drugim był obraz pt. +Nadbrzeżne fortyfikacje+)" - wyjaśnił.
"Wiemy, że w 1936 r. obraz został poddany konserwacji, a następnie wpisano go na listę najcenniejszych dzieł sztuki, jakie znajdowały się w zbiorach Śląskiego Muzeum Sztuk Pięknych" - opowiadał dyrektor.
Jak mówił, "w 1942 r. zapadła decyzja, że te najważniejsze dzieła mają być dyslokowane, wywiezione z Wrocławia, zdeponowane w tzw. składnicach muzealnych". "Najpierw obraz został przewieziony do Henrykowa, a ostatecznie trafił do składnicy w Kamieńcu Ząbkowickim. Tutaj nasza wiedza czy też świadomość tego, co się z nim działo, już jest żadna. Potem po 50 latach, w 1992 r., obraz +wypływa+ w Londynie na aukcji domu aukcyjnego Sotheby’s. Pięć lat później, w 1997 r. już jest w Paryżu w domu aukcyjnym Tajan. Kolejna informacja potwierdzona dotyczy tego, że w 2012 r. obraz trafił do Luwru, jako legat Pani Alba" - powiedział dyr. Oszczanowski.
"Nie mamy dzisiaj wątpliwości, że to jest obraz tożsamy z tym, który kiedyś znajdował się w zbiorach wrocławskich. Stąd też ta procedura, która ma na celu przywrócenie obrazu do kolekcji wrocławskiej. Oprócz innych powodów, uznajemy, że jesteśmy to winni ofiarodawcy dzieła. On zdecydował, że dzieło ma być pokazywane we Wrocławiu, w konkretnym kontekście innych obrazów, więc też o taki aspekt chodzi" - wskazał.
Zaznaczył, że Muzeum interesuje jedynie "pozytywny finał tej sprawy, czyli przywrócenie obrazu ponownie do kolekcji". "Mogę już zapewnić, że to jest tej wagi, rangi i jakości obraz, który znajdzie się w naszej Galerii Sztuki Europejskiej, bo to jest rzeczywiście wybitne dzieło i byłoby to ze wszech miar wskazane, żeby ono tutaj ponownie, po tych kilkudziesięciu długich latach, do Wrocławia powróciło" - ocenił. (PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ pat/