Piosenki, które śpiewał Jerzy Połomski, nie poddawały się różnym modom i trendom. One były klasyczne - powiedziała PAP dziennikarka muzyczna, radiowa i telewizyjna Maria Szabłowska. Artysta zmarł w poniedziałek w wieku 89 lat.
"Wiedziałam, że był chory i wiedziałam, ile ma lat, ale nie jestem przygotowana na tę wiadomość. Zupełnie mnie zbiła z nóg" – podkreśliła w rozmowie z PAP dziennikarka. Jak zaznaczyła, "Jerzy Połomski był artystą, który towarzyszył mi przez całe życie – od czasów, kiedy w ogóle nie myślałam, że będę dziennikarką do czasów, kiedy go poznałam". "Wydawało, że już zawsze będzie z nami" - dodała. Szabłowska zwróciła także uwagę, że artysta "ostatnio się usunął trochę w cień, wiem, że choroba go gnębiła".
Dziennikarka zaznaczyła, że "rodzaj muzyki, który uprawiał i piosenki, które śpiewał Jerzy Połomski, nie poddawały się różnym modom i trendom". "One były klasyczne w dobrym tego słowa znaczeniu" – oceniła. Wskazała także, że "Jerzy śpiewał fantastycznie, a jego wokal jest niezapomniany". Maria Szabłowska zwróciła również uwagę, że "na szczęście pozostawił dużo nagrań, więc będzie można te piosenki jeszcze grać i przypominać". "W Polskim Radiu na pewno tak będziemy robili" – zapewniła.
W rozmowie z PAP dziennikarka przypomniała, że Jerzy Połomski z wykształcenia był aktorem. "Obserwowałam go wielokrotnie, jak wychodził zza kulis na scenę, ponieważ zdarzało mi się zapowiadać jego koncerty. W trakcie wejścia na scenę i podejścia do mikrofonu przeistaczał się, uskrzydlał. Nawet go kiedyś zapytałam, jak on to robi. On mi powiedział: +A widzisz, tak trzeba robić. Jesteśmy zwyczajnymi ludźmi dopóki nie wyjdziemy na scenę, a jeśli umiemy coś na tej scenie, to trzeba to wszystko pokazać+. Powiedziałam mu, że to są bardzo mądre słowa, a Jerzy na to odparł, że nauczył się tego w szkole teatralnej" – opowiedziała Maria Szabłowska.
Jerzy Połomski - jak zaznaczyła dziennikarka - "był bardzo miłym, bardzo dowcipnym i fajnym człowiekiem". Przypomniała, że przeprowadziła z artystą wiele rozmów, a także wielokrotnie zdarzyło się jej go zapowiadać.
Maria Szabłowska zaznaczyła, że repertuar Jerzego Połomskiego tworzyli zawodowi twórcy. "Połomski jest artystą z czasów, kiedy dla piosenkarzy komponowali prawdziwi kompozytorzy, a teksty pisali prawdziwi autorzy, którzy często bywali petami. Ma więc bardzo dobry repertuar" – wyjaśniła. "Śpiewał klasyczne piosenki, ale zawsze umiał do konkretnego utworu podjeść ze zrozumieniem. Zawsze jak już nagranie było gotowe, to wychodziło bardzo dobrze" – powiedziała.
Szabłowska powiedziała PAP, że bardzo lubi piosenkę "Daj". "Jest to przepiękny utwór o miłości. Lubię też takie jego hity, takie jak +Cała sala śpiewa z nami+ czy +Bo z dziewczynami+. Co ciekawe, Jerzy ich nie znosił, nie cierpiał np. piosenki +Cała sala+, z całą niekonsekwencją artysty, który wylansuje przebój, a potem mówi, żeby go nie grać, bo ma wiele innych piosenek. On właśnie taki był" – powiedziała.
Wskazała także na późniejszą piosenkę Jerzego Połomskiego, którą skomponował dla niego Seweryn Krajewski, a tekst napisała Agnieszka Osiecka – "Moja młodość". "Kiedy zaczął ją śpiewać, nie był już młodym człowiekiem. Zawsze jak słuchałam tej piosenki, to się wzruszałam, bo oprócz tego, że jest to bardzo dobry utwór pod względem muzycznym i tekstowym, to jeszcze Jerzy umiał temu nadać wartość interpretacyjną, dodatkową" – podkreśliła Maria Szabłowska. "Faktem jest, że była to piosenka specjalnie dla niego napisana" – dodała. (PAP)
Autorka: Anna Kruszyńska
akr/ aszw/