Podczas 4. Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Europy Środkowo-Wschodniej Eufonie – od 18 do 26 listopada – w salach koncertowych Warszawy, na antenie radiowej Dwójki i online zabrzmi muzyka „Od Austro-Węgier do współczesności” w wykonaniu ok. 600 artystów, w tym Symfoników Wiedeńskich, którzy otworzą festiwal.
Festiwal Eufonie, organizowany od 2018 r. przez Narodowe Centrum Kultury ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, odwołuje się do tradycji krajów regionu: od Bałkanów, poprzez Rumunię i Austrię, kraje Grupy Wyszehradzkiej, Ukrainę i Białoruś, po kraje bałtyckie na północy oraz Gruzję i Armenię na wschodzie. Gwiazdami festiwalu są przede wszystkim uznani artyści z Europy Środkowo–Wschodniej, ale też soliści i zespoły z innych części świata, wykonujący repertuar środkowoeuropejski.
"W tym roku będziemy przeżywać 4. festiwal. Uznaliśmy, że warto w Warszawie, późną jesienią organizować taki systematyczny festiwal poświęcony muzyce szeroko rozumianej Europy Środkowo-Wschodniej, od północny i Skandynawii aż po Bałkany. Od Kaukazu po zachodnie rubieże państw Europy Środkowej. Wychodząc z założenia, że muzyka niemiecka i rosyjska jest tak wielka i tak powszechnie znana, tak często występująca na estradach, że tutaj wsparcia poznawczego nie trzeba czynić, natomiast jeśli chodzi o muzykę tych wielu narodów i wielu państw Europy Środkowo-Wschodniej, to ona jest często dużo słabiej znana i dużo rzadziej wykonywana, a ma takie w sobie bogactwo i taką intensywność, że warto to robić systematycznie i systemowo. Po to jest ten festiwal, który organizuje co roku NCK" - powiedział w środę na konferencji prasowej zorganizowanej w Centrum Prasowym PAP sekretarz stanu w MKiDN Jarosław Sellin.
Ocenił, że tegoroczny fesiwal jest szczególny, "bo od lutego przeżywamy dramat pełnowymiarowej inwazji wojennej Rosji przeciwko Ukrainie - państwu, które zawsze było obecne na festiwalu".
"Muzyka ukraińska była często odkrywana na Eufoniach. Z powodu tego dramatu, tej wojny bardzo wielu artystów ukraińskich musiało swój kraj opuścić i staraliśmy się im pomóc w losie emigracyjnym, nawet całe instytucje do nas przyjeżdżały i prezentowały swoją twórczość w Polsce. Cieszę się, że muzyka kompozytorów ukraińskich ma być szczególnie obecna na festiwalu. Warto podkreślić prezentację i przyjazd honorowego gościa festiwalu, coraz lepiej znanego w świecie kompozytora Walentyna Sylwestrowa. 24 listopada będzie miała miejsce jego polska premiera VIII Symfonii, usłyszymy też inne ukraińskie dzieła muzyczne" - przekazał Sellin.
Poinformował, że drugi koncert poświęcony muzyce ukraińskiej odbędzie się 26 listopada w Filharmonii Narodowej.
Dyrektor NCK prof. Rafał Wiśniewski powiedział, że "kulturę poznajemy organoleptycznie, przez smaki, zapachy, ale również przez dźwięki". Ocenił, że "ten festiwal się dobrze zakorzenia". "Mamy efekty tej pracy, artyści przyjmują nasze zaproszenia, potrafimy realizować bardzo złożony i skomplikowany projekt, który wymaga dużej uwagi i wrażliwości" - wskazał.
Wiśniewski przekazał, że przez dziewięć dni Eufonii przed publicznością zaprezentują się muzycy z 12 krajów, w tym 5 orkiestr symfonicznych, 7 zespołów, w tym ensemble specjalnie stworzony na festiwalową prapremierę oraz 7 solistów i 9 śpiewaków - łączenie ok. 600 artystów.
W programie znalazło się 13 koncertów, a wśród nich trzy światowe prapremiery utworów zamówionych na festiwal oraz trzy polskie premiery, w tym VIII Symfonii Walentyna Sylwestrowa, najwybitniejszego żyjącego kompozytora ukraińskiego, specjalnego gościa Eufonii, który osobiście weźmie udział w festiwalu. Część koncertów festiwalowych będzie dostępnych w bezpłatnym streamingu w internecie, a trzy muzyczne wydarzenia (18, 19 i 24.11) na żywo będzie transmitowała radiowa Dwójka.
Festiwalowe sceny to w tym roku: Filharmonia Narodowa, Zamek Królewski, Teatr Palladium, bazylika archikatedralna św. Jana Chrzciciela oraz Sala Koncertowa "Nowa Miodowa".
Dr Mieczysław Kominek, przewodniczący Rady Programowej Festiwalu, przypomniał, że co roku festiwal ma motyw przewodni. "Poprzednio skupialiśmy się na Europie Środkowo-Wschodniej i Północnej, graliśmy sporo muzyki krajów bałtyckich, Finlandii, Norwegii. W tym roku mamy Austro-Węgry, co pozwala nam zwrócić uwagę na te bardziej południowe regiony Europy Środkowo-Wschodniej" - powiedział.
Muzyczna podróż po terenach Austro-Węgier, ale też krajach ościennych, rozpocznie się dwa stulecia przed ustanowieniem monarchii, a zakończy w 2022 r.
W salach koncertowych Warszawy, ale też w internecie oraz na antenie radiowej Dwójki zabrzmią dźwięki nie tylko znad Dunaju i Wełtawy, ale również z otoczonej górami Transylwanii. Tak jak przez wieki istnienia cesarstwa Habsburgów Wiedeń był kulturalnym centrum Europy, tak i podczas festiwalu to od niego zacznie się muzyczna podróż. Tegoroczne Eufonie zainauguruje bowiem 18 listopada o godz. 19.30 występ Wiener Symphoniker, założonej w czasach Austro-Węgier, na progu dwudziestego wieku, w repertuarze stanowiącym kwintesencję tegorocznej edycji festiwalu: od kompozycji W. A. Mozarta - XVIII-wiecznej, przez Gustava Mahlera – muzycznego geniusza CK Monarchii, po utwór współczesny, autorstwa Petera Eötvösa (pierwsze polskie wykonanie). Z Wiedeńskimi Symfonikami Koncert fortepianowy nr 21 C-dur W. A. Mozarta zagra solista Jan Lisiecki nazywany "poetą fortepianu". W kolejnych dniach będzie można obserwować muzyczne pejzaże Czech, Rumunii, Słowacji, Ukrainy, Węgier i Polski.
Eufonie oferują przepych barokowych brzmień, jakie dają instrumenty z epoki, klasyczny ład i przejrzystość, romantyczne emocje, współczesne dylematy, poszukiwania i eksperymenty. "Usłyszymy wielkie obsady, ale zachwycimy się również intymnością recitali. Tegoroczna edycja festiwalu to tradycyjnie mieszanka wielu stylów, gatunków i epok. Obok muzyki klasycznej, pojawi się też jazz, elektronika i etniczne brzmienia. Nie zabraknie także miejsca na muzyczne eksperymenty" - zachęca NCK.
Zaproszenie do udziału w festiwalu przyjęli kompozytorzy, instrumentaliści, wokaliści i dyrygenci, w tym m.in.: Symfonicy Wiedeńscy z Omerem Meirem Wellberem, Andrzej Boreyko, Jan Lisiecki, Piotr Sałajczyk, Antonii Baryshevsky, Marc Coppey z Zagreb Soloists, László Fassang, Kwartet V4, Javier Zafra, Pavol Breslik, Ars Antiqua Austria, Orkiestra Państwowej Filharmonii Transylwanii w Kluż-Napoka pod dyrekcją Gabriela Bebeşelei, Capella Cracoviensis, oraz słowacka kompozytorka Iris Szeghy, która powraca do Polski po ok. 30 latach, a jej nowy utwór napisany dla Kwartetu V4 (III Kwartet smyczkowy "Hommage a Mednyánszky") i wykonany przez nich prapremierowo w bieżącym roku, podczas Eufonii będzie miał premierę polską.
Jak co roku Eufonie będą łączyć różne muzyczne światy. "Zasmakujemy oryginalnych brzmień eksperymentalnych instrumentów za sprawą prapremiery przygotowanej przez zespół +Małe Instrumenty+. Dzięki Ars Antiqua Austria posłuchamy muzyki XVII-wiecznych austriackich dworów, granej na instrumentach z epoki. Capella Cracoviensis przybliży nam rzadko grywane symfonie Josepha Haydna oraz dzieła kompozytorów niegoszczących zazwyczaj w repertuarze koncertowym, a zdecydowanie wartych uwagi. Na zakończenie festiwalu na słuchaczy czeka prawdziwa eksplozja dźwięków – prapremiera dzieła powstałego na specjalne zamówienie Narodowego Centrum Kultury, czyli +Fusionfonia+. Muzyka ziemi ukraińskiej Ivana Taranenki z interludiami Marcina Bortnowskiego, Stanisława Krupowicza oraz Marcina Rupocińskiego. Gorąco polecamy też trzecią prapremierę (25.11, godz. 22): utwór +Mesjasz wg Schulza+ trójmiejskiego kompozytora Stefana Wesołowskiego, który zainspirował się niewydaną, zaginioną powieścią Bruno Schulza. W ensemble’u stworzonym przez Wesołowskiego specjalnie na wykonanie dzieła znaleźli się znakomici śpiewacy i instrumentaliści – w tym m.in. Royal String Quartet" - poinformowano w informacji prasowej Narodowego Centrum Kultury.
Zaproszenie do udziału w festiwalu przyjął maestro Walentyn Sylwestrow – uznawany przez wielu muzykologów i krytyków muzycznych za najwybitniejszego żyjącego kompozytora ukraińskiego W czwartek, 24 listopada, o godz. 19.30 w Filharmonii Narodowej orkiestra NOSPR pod dyrekcją Andrzeja Boreyki wykona VIII Symfonię. Będzie to premiera tego dzieła w Polsce.
Boreyko, dyrygent, dyrektor artystyczny Filharmonii Narodowej, przyznał podczas konferencji, że obecność kompozytora podczas wykonywania jego dzieła jest "nie zawsze doświadczeniem łatwym". "Sylwestrow należy do kompozytorów, którzy dokładnie wiedzą, czego chcą, bo on słyszy w głowie każdą nutę, swojego każdego utworu i jeśli cokolwiek nie zgadza się z tym, co on słyszy w swojej głowie, to zawsze idzie i mówi, co się nie podoba" - zdradził.
Podkreślił, że "bardzo ceni muzykę Sylwestrowa". "Uważam, że on należy do tych kompozytorów, którzy znaleźli swój unikatowy język muzyczny, który jest niepodobny do języków muzycznych innych kompozytorów. Moim zdaniem muzykę Sylwestrowa można rozpoznać po jednym spotkaniu się z tą muzyką. Ona jest łatwo rozpoznawalna, dlatego że on znalazł swój język muzyczny. To brzmi w jego sercu i jego głowie" - ocenił Boreyko.
Podczas dwóch koncertów poświęconych Ukrainie, będzie prezentowana muzyka tego kraju. Drugi ukraiński wieczór, obok koncertu 24 listopada, to finał festiwalu. 26 listopada o godz. 19.30 w Filharmonii Narodowej odbędzie się koncert Fusionfonia. Muzyka ziemi ukraińskiej, łączący ukraiński folklor z muzyką jazzową, klasyczną i elektroniczną. Jednym z honorowych patronów festiwalu jest Ambasador Ukrainy w Polsce, Wasyl Zwarycz.
W programie festiwalu znalazły się też recitale. W niedzielę 20 listopada w bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela Laszló Fassang zaprezentuje słuchaczom wirtuozerskie interpretacje organowe. Będzie można usłyszeć "słynny temat B-A-C-H, ale też dwa Preludia Fryderyka Chopina". "W ostatni dzień festiwalu wspaniały tenor Pavol Breslik, którego oklaskiwała publiczność m.in. Royal Opera House, Bayerische Staatsoper, Opernhaus w Zurichu, przy akompaniamencie słowackiego pianisty Roberta Pechaneca zabierze nas w Podróż zimową Franza Schuberta" - zapowiada NCK.
Wzorem poprzednich odsłon festiwalu nie mogło zabraknąć też kameralistyki. Podczas Eufonii do muzycznego dialogu zaprosi nas Kwartet V4, który podczas swoich występów przybliża słuchaczom twórczość kompozytorów z krajów Grupy Wyszehradzkiej. Tym razem w ich wykonaniu usłyszymy węgierskie nuty kwartetu Ernö Dohanyi’a i polski Kwartet smyczkowy Witolda Lutosławskiego, 5 utworów czeskiego kompozytora Erwina Schulhoffa oraz kompozycję Iris Szeghy (Słowacja), stworzoną w tym roku na specjalne zamówienie zespołu, która swoją polską premierę będzie miała właśnie podczas Eufonii. Na widowni zasiądzie sama autorka dzieła.
Mecenasem festiwalu jest PKN Orlen. Pełny program dostępny jest na stronie: https://www.eufonie.pl/program/. (PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ pat/