W czasie obecnej wojny świat ciągle na nowo odkrywa miasta i miejscowości w Ukrainie, gdzie są bezimienne groby ludzi zamordowanych w taki sposób, że to nosi w sobie ślady ludobójstwa – powiedział w piątek kard. Kazimierz Nycz w czasie ekumenicznej modlitwy pamięci za ofiary Hołodomoru na Ukrainie.
W czwartą sobotę listopada w Ukrainie obchodzony jest Dzień Pamięci Ofiar Wielkiego Głodu i Represji Politycznych. W tym roku przypada 90. rocznica ludobójstwa dokonanego przez Rosję, które pochłonęło według różnych szacunków od 3 do 10 mln ofiar, w tym również Polaków.
W wigilię obchodów, w piątek wieczorem w parafii św. Barbary w Warszawie, przy współudziale ambasady Ukrainy w Polsce i Wspólnoty Sant'Egidio, odbyła się ekumeniczna modlitwa pamięci za ofiary Hołodomoru na Ukrainie. Nabożeństwu przewodniczył metropolita warszawski, kard. Kazimierz Nycz.
"Ta modlitwa jest kolejnym wyrazem solidarności z narodem ukraińskim" – powiedział obecny na liturgii ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz. Jak zaznaczył, "wspólnie oddajemy hołd ofiarom okrutnej zbrodni dokonanej w Ukrainie przez reżim stalinowski". Zwrócił uwagę, że "w Ukrainie trudno znaleźć jedną rodzinę niedotkniętą tą tragedią". "Skutki Wielkiego Głodu są odczuwalne do dziś" – podkreślił Wasyl Zwarycz.
Powiedział, że "do lat 90. samo mówienie o Wielkim Głodzie było zakazane pod karą więzienia". Wspomniał, że w jego rodzinie zmarły m.in. trzy siostry babci zabite głodem, z których najmłodsza miała tylko miesiąc. "Żołnierze radzieccy zabrali z domu wszystko aż do jednego ziarenka" – wspominał ambasador Ukrainy w Polsce.
Jak zaznaczył, "bardzo dziękuję Polsce i wszystkim krajom, że pomagacie nam ocalić z niepamięci miliony ofiar Wielkiego Głodu". "Osiemnaście państw świata już uznało go za zbrodnię ludobójstwa przeciwko narodowi ukraińskiemu" – dodał Zwarycz. Przyznał, że wśród ofiar byli także Polacy.
"Niech prawda o Wielkim Głodzie służy także przestrodze, aby nigdy więcej podobne tragedie się nie powtórzyły" – powiedział ambasador Ukrainy w Polsce. Zaznaczył, że w przypadku obecnego kryzysu żywnościowego wywołanego przez Rosję "świat widzi prawdę". "Świat stoi po stronie prawdy, a my jesteśmy bardzo zdeterminowani w walce o naszą wolność i nie poddamy się" – zaznaczył Zwarycz.
W homilii kard. Nycz powiedział, że "modlimy się za naród ukraiński, ale także i za nas, żebyśmy zdali egzamin, żebyśmy w tym pomaganiu, w pełnieniu miłości bliźniego po prostu wytrwali".
"Nie zapominamy także o tych, którzy przechodzą przez granicę białoruską, ani tych, którzy przechodzą przez granicę z Kaliningradem" – zastrzegł hierarcha.
Metropolita warszawski nawiązał także do 90. rocznicy ludobójstwa dokonanego przez Rosję w Ukrainie.
"Okrutna ideologia potrafiła doprowadzić do intencjonalnej, zamierzonej, planowanej śmierci od 3 mln do 5 mln ludzi, a niektórzy mówią nawet o 10 mln. Dziś chcemy się modlić, żeby nic tak okropnego i potwornego się w naszym świecie nie wydarzyło" – powiedział kard. Nycz.
Przyznał, że podczas obecnej wojny w Ukrainie "świat ciągle na nowo odkrywa miasta i miejscowości, gdzie są bezimienne groby ludzi zamordowanych w taki sposób, że to nosi w sobie ślady ludobójstwa".
"Wspominamy ten głód na Ukrainie w latach 1932-1934, żeby wypraszać u Boga Wszechmogącego więcej odpowiedzialności i więcej wrażliwości, żeby żadna ideologia nie doprowadziła do takich wydarzeń" – zastrzegł kardynał. Jak podkreślił, "chcemy być w czasie tej smutnej rocznicy być razem z Ukrainą".
Nawiązując do biblijnej sceny rozmnożenia chleba, kard. Nycz powiedział, że Bóg uczy nas hojności serca wobec potrzebujących. "Im więcej będziecie dawać, tym bardziej to dawane dobro będzie się pomnażać" – powiedział kard. Nycz.
"Chodzi, żeby nie zwątpić, że te dwie ryby wystarczą, żeby uwierzyć, że człowiek prawdziwie daje wtedy, kiedy odejmuje sobie od ust, kiedy potrafi sobie powiedzieć, (...) że nic się nie stanie, jeśli troszeczkę spuścimy z tych naszych oczekiwań, z naszych przyzwyczajeń, że tak będzie zawsze – do końca świata i trzy dni dłużej" – tłumaczył kard. Nycz.
Jak zaznaczył, "to nie jest tak, że robimy komukolwiek łaskę". Przypomniał, że zgodnie ze społeczną nauką Kościoła katolickiego, w sytuacji skrajnej potrzeby, biedy, nędzy, a taka jest w większości przypadków ludzi, których przyjmujemy, wszystkie dobra świata, które Bóg stworzył stają się wspólne" – wskazał kardynał.
W nabożeństwie wzięli udział przedstawiciele Kościołów zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej m.in. ks. Henryk Dąbrowski z Kościoła Polskokatolickiego w RP, ks. Piotr Gaś z Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP, ks. Doroteusz Sawicki z Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. Byli także przedstawiciele Kościoła grekokatolickiego, m.in. o. Piotr Kuszka.
Biuro prasowe Episkopatu przekazało, że w niedzielę 27 listopada do modlitwy powszechnej w czasie mszy św. zostanie dodane odpowiednie wezwanie nawiązujące do 90. rocznicy Wielkiego Głodu w Ukrainie. Poinformowano, że jego propozycja została wysłana do parafii w całym kraju.
Wspólnota Sant'Egidio skupia się na budowaniu mostów przyjaźni z najbardziej marginalizowanymi i wykluczonymi członkami społeczeństwa – bezdomnymi, osobami starszymi, dziećmi ulicy, więźniami i uchodźcami – inspiracje i siły czerpiąc z regularnej modlitwy i lektury Słowa Bożego. Troszczy się o sprawy pokoju, ekumenizmu i dialogu międzyreligijnego. Wspólnota powstała w 1968 r. w Rzymie z inicjatywy grupy licealistów z Andreą Riccardim na czele. Dziś należy do niej ponad 65 tys. osób w 73 krajach świata. (PAP)
Autor: Magdalena Gronek
mgw/ joz/