Nie na jedną, ale na dwie parady parowozów zaprosi w 2023 r. Parowozownia Wolsztyn – informuje PAP dyrektor parowozowni Waldemar Ligma. Najważniejsza w kalendarzu wydarzeń tej instytucji impreza ostatni raz odbyła się w 2019 r. z udziałem miłośników kolei z całego świata.
Parada parowozów w Wolsztynie (Wielkopolskie) jest jednym z ważniejszych wydarzeń kolejowych w Polsce i w Europie oraz unikatową imprezą w skali kontynentu. Parowozownia Wolsztyn to ostatnia parowozownia, która obsługuje planowe przewozy pasażerskie trakcją parową na normalnym torze.
Powołany w ostatnich miesiącach dyrektor Parowozowni Wolsztyn Waldemar Ligma powiedział PAP, że w przyszłym roku miłośnicy kolei będą mogli przyjechać do Wolsztyna na dwie parady parowozów. Jedna z nich odbędzie się w tradycyjnym terminie – w majowy weekend.
"Parady parowozów to jest jeden z motorów napędowych naszej parowozowni i życia turystycznego tego miasta. Parowozownia Wolsztyn jest niewątpliwie podstawową atrakcją turystyczną Wolsztyna. Dlatego w sierpniu zaprosimy na 27. Paradę Parowozów z udziałem lokomotyw z Polski, Niemiec i Czech" – powiedział Ligma.
Wydarzenie odbędzie się najprawdopodobniej w trzeci weekend sierpnia. Będzie to już czas, gdy do Wolsztyna wróci i wznowi po remoncie pracę parowóz Pt47-65. Na początku października lokomotywa pojechała na naprawę do czeskiego Kolina. Według obecnych planów ma wrócić pod parę w czerwcu 2023 r.
W pierwszym półroczu 2023 r. wolsztyńska parowozownia nie będzie dysponować żadną czynną lokomotywą parową – wszystkie będą w naprawie.
Tradycyjny, majowy termin parady również ma być zagospodarowany. Ligma powiedział PAP, że w majowy weekend Parowozownia Wolsztyn zaprosi miłośników kolei na paradę miniparowozów. "Myślę, że to będzie ciekawostka, wydarzenie warte zobaczenia. Głównymi bohaterami tej parady będą pochodzące z prywatnej kolekcji modele wolsztyńskich parowozów" – wyjaśnił.
W 2019 r. w ostatniej dotąd, 26. Paradzie Parowozów wzięło udział 10 czynnych lokomotyw: parowozy z Polski, dwie lokomotywy z Niemiec oraz angielski parowóz Beyer Peacock nr 1827 z 1879 roku. Do Wolsztyna przybyły tysiące osób z Europy i spoza kontynentu. Mimo prób przeniesienia terminu na jesień, w 2020 r. nie udało się z powodu pandemii zorganizować 27. Parady Parowozów. Pandemia uniemożliwiła organizację imprezy również rok później.
W tym roku na przeszkodzie stanął przede wszystkim remont przebiegającej przez Wolsztyn linii kolejowej. Największa w tym roku parada parowozów odbyła się więc nie w Wolsztynie, ale podczas obchodów 120-lecia Średzkiej Kolei Powiatowej. Wzięły w nim udział cztery parowozy wąskotorowe.
Obecnie dwa wolsztyńskie parowozy są w trakcie naprawy, trzeci jest do niej przygotowywany.
W ubiegłym roku do zakładów naprawczych trafił parowóz Ol49-59. Parowóz Pt47-65 na początku października pojechał do Kolina. Z początkiem listopada składy osobowe przestał prowadzić parowóz Ol49-69, obecnie przygotowywany jest do naprawy głównej.
Dyrektor instytucji zapewnił, że następny rok Parowozownia Wolsztyn powinna zakończyć z dwoma czynnymi parowozami. Trzeci powinien być pod parą w 2024 r. Niewykluczone, że za dwa lata parowozownia będzie miała nawet cztery czynne parowozy.
Parowozownia w Wolsztynie posiada ok. 30 parowozów różnych serii - m.in. najstarszy, używany po wojnie w hucie Szczecin bezogniowy (bez paleniska) parowóz TKb b4 z 1912 r., znany z filmów "Pianista" czy "Miasto z morza" Ok1-359 z 1917 r., trzycylindrowy Ty1-76 z 1919 r., czy jedyny zachowany z tej serii na świecie parowóz Tr5-65 z 1921 r. Podziwiać tu również można najstarszy parowóz produkcji polskiej Ok22-31 z 1929 r. oraz najszybszy, rozwijający niegdyś prędkość 130 km/h, Pm36-2, zwany "Piękną Heleną" z 1937 r.(PAP)
autor: Rafał Pogrzebny
rpo/ pad/