W Koszalinie w Narodowy Dzień Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego, w 104. rocznicę zrywu, uczczono pamięć powstańców. Uroczystość odbyła się zgodnie z ceremoniałem wojskowym na cmentarzu komunalnym, gdzie spoczywa ok. 40 uczestników powstania.
Organizatorami koszalińskich uroczystości, które we wtorek odbyły się na cmentarzu komunalnym przed pomnikiem Martyrologii Narodu Polskiego przy pamiątkowej tablicy poświęconej ok. 40 spoczywającym na nekropolii powstańcom wielkopolskim byli obecni prezydent miasta Koszalina Piotr Jedliński oraz dowódca garnizonu Koszalin płk Sławomir Malik.
Zastępca prezydenta Koszalina Andrzej Kierzek w swoim przemówieniu zaznaczył, że w 1918 r., gdy ojczyzna odrodziła się po 123 latach zaborczej niewoli, jednym z ostatnich akordów tego wyjątkowego roku był wybuch zbrojnego konfliktu na ziemiach, które siłą próbowano zgermanizować.
„Dziś mijają 104 lata od pierwszych salw oddanych z poznańskich karabinów, które dały sygnał do zwycięskiego marszu powstańczych oddziałów. To właśnie one wywalczyły Wielkopolsce prawo do powrotu w polskie granice. Bo przecież odradzająca się po latach Rzeczpospolita bez Wielkopolski nie mogłaby ani istnieć, ani przetrwać” – mówił Kierzek.
„Dziś mijają 104 lata od pierwszych salw oddanych z poznańskich karabinów, które dały sygnał do zwycięskiego marszu powstańczych oddziałów. To właśnie one wywalczyły Wielkopolsce prawo do powrotu w polskie granice. Bo przecież odradzająca się po latach Rzeczpospolita bez Wielkopolski nie mogłaby ani istnieć, ani przetrwać” – mówił Zastępca prezydenta Koszalina AndrzejzKierzek.
Podkreślił, że wybuch powstania był odpowiedzią na demonstracje Niemców sprzeciwiające się wizycie w Poznaniu polskiego pianisty, jednego z twórców odrodzenia polskiej niepodległości, Ignacego Jana Paderewskiego.
„Niemcy do końca starali się powstrzymać gościa. W ostatnim akcie desperacji wyłączyli w Poznaniu prąd, Wielkopolanie byli jednak na to przygotowani i witali Ignacego Jana Paderewskiego w świetle pochodni. Ta wizyta była iskrą padającą na przygotowane do wzniecenia patriotycznego ognia pokłady polskich marzeń o niepodległej ojczyźnie. Powstańcy szybko opanowali całą Wielkopolskę, a zwycięstwo było możliwe dzięki połączonej z bohaterstwem odwadze zarówno żołnierzy, jak i ludności cywilnej” – przypomniał Kierzek.
W swoim przemówieniu zwrócił także uwagę na „formowane przez pokolenia cechy charakteru i postawy Wielkopolan”. Wymienił „gorący patriotyzm, pielęgnowany w wielkopolskich domach” oraz szacunek do pracy i przedsiębiorczości, które w XIX stuleciu były „najskuteczniejszym orężem w walce o polski stan posiadania, a także rozwój cywilizacyjny i ekonomiczny tych ziem”. Docenił też wspólnotę Wielkopolan, którzy pokazali, że „w zmaganiach o niepodległość ważna jest nie tylko odwaga, ale także rozumna odpowiedzialność”.
„Dzięki powstaniu, dzisiaj w wolnej Polsce, jeszcze pełniej rozumiemy, jakie są nasze korzenie, jak wielką nosimy w sobie wdzięczność wobec pokoleń, które walczyły o niepodległość. Ale są w nas także zobowiązania wobec tych kolejnych pokoleń, które będą tworzyć Rzeczpospolitą po nas” – zaznaczył Kierzek.
Przypomniał, że na koszalińskim cmentarzu spoczywają powstańcy, którzy po 1945 r. zdecydowali się odbudowywać polski Koszalin. „Dzisiaj im za to dziękujemy, pamiętając, że to oni w Koszalinie tworzyli polskie szkoły, zakłady pracy” – mówił Kierzek. Zwrócił przy tym uwagę, że to właśnie z Wielkopolski, z Gniezna do Koszalina trafiła pierwsza zorganizowana grupa osadników budujących zręby polskości naszego miasta. „Zawsze będziemy o nich pamiętać” – powiedział, kończąc przemówienie.
„Dzięki powstaniu, dzisiaj w wolnej Polsce, jeszcze pełniej rozumiemy, jakie są nasze korzenie, jak wielką nosimy w sobie wdzięczność wobec pokoleń, które walczyły o niepodległość. Ale są w nas także zobowiązania wobec tych kolejnych pokoleń, które będą tworzyć Rzeczpospolitą po nas” – zaznaczył Kierzek.
Z kolei prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Koszalina ppłk straży granicznej rezerwy Piotr Iwat przypomniał, że tablica upamiętniająca powstańców jest na cmentarzu od 12 lat dzięki staraniom Stowarzyszenia. Przypomniał, że to m.in. nieżyjący już jego były prezes Józef Sprutta przez kilka lat inwentaryzował cmentarz w poszukiwaniu grobów powstańców wielkopolskich. Następnie zostały one specjalnie oznakowane.
Uroczystości na koszalińskim cmentarzu odbyły się zgodnie z ceremoniałem wojskowym. Oprócz przedstawicieli parlamentu, władz miejskich oraz garnizonu wzięli w nich udział także krewni powstańców, przedstawiciele organizacji kombatanckich, stowarzyszeń, harcerze i kibice Lecha Poznań. Przy obelisku zapalili znicze, złożyli kwiaty. Odpalone zostały też race. Odegrano pieśń reprezentacyjną Wojska Polskiego i Marsyliankę Wielkopolską.
Powstanie wielkopolskie wybuchło 27 grudnia 1918 r. w Poznaniu. W pierwszym okresie walk, do końca roku, Polakom udało się zdobyć większą część Poznania. Ostatecznie miasto zostało wyzwolone 6 stycznia, kiedy przejęto lotnisko Ławica, a w polskie ręce wpadło kilkaset samolotów. Do połowy stycznia wyzwolono też większą część Wielkopolski.
Zdobycze powstańców potwierdził rozejm w Trewirze, podpisany przez Niemcy i państwa ententy 16 lutego 1919 r. W myśl jego ustaleń, front wielkopolski został uznany za front walki państw sprzymierzonych. Ostateczne zwycięstwo przypieczętował podpisany 28 czerwca 1919 r. traktat wersalski, w którego wyniku do Polski powróciła prawie cała Wielkopolska.
Narodowy Dzień Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego został ustanowiony świętem państwowym przez Sejm w październiku 2021 r. Inicjatorem ustawy w tej sprawie był prezydent Andrzej Duda. Święto to przypada 27 grudnia - w rocznicę wybuchu powstania. (PAP)
autorka: Inga Domurat
ing/ dki/