Ministerstwo Edukacji i Nauki przygotowuje projekt ustawy, która na stałe umiejscowi Branżowe Centra Umiejętności (BCU) w polskim systemie edukacji – poinformowała wiceszefowa MEiN Marzena Machałek. Resort prowadzi obecnie drugi i planuje trzeci nabór wniosków dotyczących tworzenia takich centrów.
Rynek pracy i szkolnictwo zawodowe w dobie transformacji były w poniedziałek głównymi tematami VII Konferencji Programowej "Śląski Ład", zorganizowanej w Katowicach z inicjatywy europosłanki PiS Izabeli Kloc.
Nową jakością w systemie kształcenia branżowego i technicznego mają być Branżowe Centra Umiejętności - rozwinięte pod względem technologicznym ośrodki wszechstronnego kształcenia i egzaminowania w poszczególnych dziedzinach, łączące potencjał przedsiębiorców, szkół i uczelni. Na wsparcie stworzenia 120 takich centrów przeznaczono 1,4 mld zł.
"Będzie to zupełnie nowa jednostka w systemie oświaty, która na niespotykaną dotąd skalę połączy pracodawców z uczelniami, ze szkołami" – wyjaśniła wiceminister Machałek. BCU mają być wiodącymi w poszczególnych branżach ośrodkami, umożliwiającymi zarówno kształcenie młodzieży, jak i dokształcanie dorosłych czy podnoszenie kwalifikacji nauczycieli, dając dostęp do najnowocześniejszych w danej dziedzinie technologii.
Wiceminister przypomniała, że obecnie tworzenie BCU odbywa się w ramach projektu wpisanego do Krajowego Planu Odbudowy, jednak docelowo Centra zostaną ustawowo umiejscowione w systemie edukacji, a tym samym w polskim systemie gospodarczym.
"W tej chwili pracujemy nad ustawą, została ona wpisana do wykazu prac legislacyjnych. Lada moment do uzgodnień międzyresortowych zostanie przekazany projekt, gdzie przewidujemy sposób finansowania, funkcjonowania Branżowych Centrów Umiejętności w systemie oświaty, jako jednostki, gdzie branża może być organem prowadzącym" – poinformowała wiceminister, która jest także pełnomocnikiem rządu ds. kształcenia zawodowego.
"Chcemy, żeby pracodawcy razem z nami wzięli odpowiedzialność za to, jak uczymy, jak przygotowujemy ludzi, ale też jakie dajemy możliwości do tego, by pracownicy w dorosłym życiu mogli zdobywać nowe umiejętności i kwalifikacje, by mogli zmieniać zawody" – dodała Marzena Machałek, przytaczając dane, według których ok. 50 proc. obecnych uczniów może pracować w zawodach, których jeszcze nie ma, zaś 40 proc. obecnych pracowników będzie w przyszłości zmieniać pracę.
"Stąd muszą istnieć miejsca, w których to będzie mogło się odbywać; miejsca, gdzie będzie można uczyć się nowoczesnych technologii, zdobywać nowe umiejętności. To będzie działo się w Branżowych Centrach Umiejętności" – powiedziała wiceminister.
Pierwszy nabór w konkursie dla branż i szkół na utworzenie BCU rozpoczął się w połowie października i trwał do połowy grudnia ubiegłego roku – jeszcze w marcu planowane jest jego rozstrzygnięcie. Drugi nabór prowadzony jest między 3 lutego a 3 kwietnia. Jak poinformowała w poniedziałek wiceminister Machałek, planowany jest także trzeci nabór.
BCU mogą utworzyć organizacje reprezentujące poszczególne branże, np. organizacje pracodawców, izby gospodarcze czy stowarzyszenia zawodowe, a także organy prowadzące szkoły (publiczne i niepubliczne) kształcące w poszczególnych zawodach. BCU mają prowadzić działalność edukacyjno-szkoleniową, integrująco-wspierającą, innowacyjno-rozwojową i doradczo-promocyjną.
Wśród podstawowych zadań BCU przedstawiciele resortu edukacji wymieniają: branżowe szkolenia dla uczniów, studentów, doktorantów, nauczycieli, wykładowców i przedstawicieli firm (certyfikowane przez daną branżę), łączenie edukacji z biznesem, transfer wiedzy i nowych technologii (w tym upowszechnianie transformacji ekologicznej i cyfrowej), a także doradztwo zawodowe i promocję zawodów.
Efektem ma być m.in. wsparcie gospodarki w pozyskiwaniu kadr, wzrost zainteresowania młodzieży kształceniem zawodowym, zwiększenie udziału pracodawców w takim kształceniu, upowszechnienie najnowszych technologii, wsparcie szkół i uczelni w nawiązywaniu relacji z biznesem oraz zwiększenie lokalnego i regionalnego potencjału inwestycyjnego.
"Chcemy, by BCU na trwałe wpisały się nie tylko do polskiego systemu edukacji, ale w ogóle do systemu gospodarczego. To rozwiązanie ukierunkowane na to, aby polska gospodarka mogła się rozwijać, i aby ludzie byli na różnych poziomach przygotowani do pracy, a z drugiej strony - żeby mogli się dokształcać, przekwalifikować" – podsumowała wiceminister, podkreślając konieczność zaangażowania pracodawców w proces kształcenia zawodowego.
Jak podała wiceszefowa MEiN, obecnie w systemie kształcenia branżowego i technicznego uczy się 58,5 proc. uczniów szkół średnich, a kształcenie tego typu cieszy się "coraz większą popularnością i przestaje kojarzyć się z obciachem". "Dobry zawód w dobrej branży to są dobre pieniądze i dobra pozycja społeczna" – przekonywała.
Potencjalne profile BCU na Śląsku to – jak podała Marzena Machałek - fotowoltaika, florystyka, ogrodnictwo, moda, przemysł lotniczy, instalacje sanitarne i grzewcze, gazowe, górnictwo podziemne i obróbka węgla kamiennego, przemysł motoryzacyjny, pożarnictwo oraz eksploatacja portów i terminali lotniczych.
Wiceminister poinformowała też o nowych zawodach, w których już można, bądź będzie można od września, rozpocząć kształcenie w szkołach branżowych. To operator maszyn i urządzeń w gospodarce odpadami, technik lub pracownik pomocniczy gospodarki odpadami, monter i technik izolacji przemysłowych, administrator produkcji filmowej i telewizyjnej, technik animacji filmowej, technik aranżacji wnętrz, operator maszyn i urządzeń oraz technik przemysłu drzewnego, a także animator rynku książki.
"Jesteśmy bardzo mocno otwarci na nowe zawody i bardzo elastycznie się do tego dostosowujemy" – zapewniła wiceminister Marzena Machałek podczas poniedziałkowej konferencji "Śląski Ład".(PAP)
mab/ mtb/ mir/