Nie można mówić o bezpiecznej przyszłości bez zdawania sobie sprawy z tego, jaki był obraz przeszłości – podkreślił w piątek wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk podczas prezentacji filmu „Oblężenie Warszawy”. „Mam nadzieję, że ten film pomoże zrozumieć, dlaczego domagamy się reparacji” – dodał przewodniczący Rady ISW.
Wystąpienia przedstawicieli Instytutu Strat Wojennych im. Jana Karskiego poprzedziły pokaz filmu "Oblężenie Warszawy" w Domu Kultury "Kadr". Dokument w reżyserii Eugeniusza Starky’ego złożony jest z fragmentów filmu "Oblężenie" amerykańskiego korespondenta Juliena Bryana, który we wrześniu 1939 r. dokumentował tragedię bombardowanej przez Luftwaffe i ostrzeliwanej przez niemiecką artylerię Warszawy. Przewodniczący Rady Instytutu Strat Wojennych, wiceminister Arkadiusz Mularczyk powiedział, że instytucję tę powołano między innymi w celu zapobiegania takim dramatom jak ten, który dokumentował Bryan.
Dyrektor ISW dr hab. Konrad Wnęk podkreślił, że filmy Bryana są dziełem wyjątkowym, ponieważ dokumentują nie tyle działania wojskowe, co życie mieszkańców niszczonego miasta, a dzięki temu bardzo wyraźnie wpływały na widzów.
"Nie można mówić o bezpiecznej przyszłości bez zdawania sobie sprawy z tego, jaki był obraz przeszłości. Niektórzy mogą sobie zadawać pytanie, dlaczego opowiadamy o tak tragicznych kartach naszej przeszłości. Robimy to, aby przekazywać wiedzę o tym, co się wydarzyło kolejnym pokoleniom, aby nie musiały doświadczać tego rodzaju brutalności" – podkreślił Mularczyk. Dodał, że obrazy Warszawy sprzed niemal 85 lat "przypominają te z Mariupola i innych ukraińskich miast, pokazują eksterminację narodu i ogrom zniszczeń". Wiceminister Mularczyk dodał, że "ma nadzieję, że ten film pomoże zrozumieć, dlaczego domagamy się reparacji".
Dyrektor ISW dr hab. Konrad Wnęk podkreślił, że filmy Bryana są dziełem wyjątkowym, ponieważ dokumentują nie tyle działania wojskowe, co życie mieszkańców niszczonego miasta, a dzięki temu bardzo wyraźnie wpływały na widzów, którzy za jego pośrednictwem po raz pierwszy stykali się z tego rodzaju zbrodniami przeciwko ludności cywilnej. "Praca Bryana zmieniła postrzeganie wojny w USA" – wyjaśnił.
1 września ub.r. zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. 3 października minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podpisał notę dyplomatyczną do strony niemieckiej, dotyczącą odszkodowań wojennych. Polska domaga się w niej m.in. odszkodowania za straty materialne i niematerialne w wysokości 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych i zrekompensowania szkód.
Częścią wysiłków na rzecz uzyskania reparacji jest powołanie Instytutu Strat Wojennych im. Jana Karskiego. Placówka powstała na początku grudnia 2021 r. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów. Jego zadaniem jest przede wszystkim - jak czytamy w statucie – "inicjowanie oraz prowadzenie badań naukowych zmierzających do kompleksowego ustalenia i opisania skutków II wojny światowej dla Rzeczypospolitej Polskiej, a także dla Europy Środkowo-Wschodniej".
3 stycznia br. MSZ przekazało, że resort dyplomacji RFN udzielił odpowiedzi na notę z 3 października 2022 r. Według rządu RFN, sprawa reparacji i odszkodowań za straty wojenne pozostaje zamknięta, a rząd niemiecki nie zamierza podejmować negocjacji w tej sprawie.(PAP)
Autor: Michał Szukała
szuk/ aszw/