Przedstawiciele polskiej dyplomacji, duchowieństwa z Rzymu i Watykanu oraz Polonii, studenci i pielgrzymi przybyli w niedzielę wieczorem na plac Świętego Piotra na czuwanie modlitewne w przypadającą tego dnia 18. rocznicę śmierci świętego Jana Pawła II.
Obecni byli między innymi ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej Adam Kwiatkowski i prywatnie, razem z Polonią ambasador we Włoszech Anna Maria Anders, a także szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
Czuwania 2 kwietnia, w godzinie śmierci polskiego papieża, odbywają się co roku. Polacy mieszkający w Rzymie oraz pielgrzymi nawiązują swoją obecnością do pamiętnych wydarzeń z 2005 roku, gdy na placu Świętego Piotra tysiące ludzi modliły się na placu nieprzerwanie w dniach odchodzenia Jana Pawła II i po jego śmierci.
Organizatorzy modlitewnego spotkania różańcowego to duszpasterstwo Polaków w Rzymie działające przy kościele świętego Stanisława, przy Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy oraz przy kościele świętego Mikołaja w Ostii, a także Fundacja Jana Pawła II w Watykanie.
Przed czuwaniem ksiądz Tomasz Jarosz z polskiego kościoła w Rzymie w rozmowie z PAP zwrócił uwagę na to, że spotkanie ma wyłącznie charakter modlitewny.
Anna Beata Kielech z Fundacji Jana Pawła II apelowała zaś w Radiu Watykańskim: "Prosimy zabrać ze sobą świece, różaniec i serce gotowe do modlitwy."
Czuwanie prowadzili duszpasterze polonijni i studenci z Duszpasterstwa Akademickiego przy kościele św. Stanisława. Obecni są członkowie chóru Gaudium Poloniae z polskiego kościoła w Rzymie.
Hasło modlitewnego spotkania to słowo: "Jesteśmy".
Jak podkreślono przed rozpoczęciem czuwania, jego celem jest wyrażenie wdzięczności za życie i pontyfikat św. Jana Pawła II, głoszenie świadectwa o jego wielkości oraz odpowiedź na zachętę papieża Polaka, by zanieść światu orędzie Krzyża, czyli miłości i przebaczenia.
Punktem wyjścia rozważań są słowa Jezusa z Ewangelii świętego Mateusza: "Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje".
Odmawianie różańca połączono z lekturą fragmentów przemówienia św. Jana Pawła II, jakie wygłosił 2 kwietnia 1998 roku podczas spotkania z młodzieżą na placu św. Jana na Lateranie w Rzymie.
Na czuwanie wybrano między innymi słowa polskiego papieża sprzed 25 lat: "Krzyż trzeba przyjąć przede wszystkim sercem, aby potem nieść go w życiu. (…) W ciągu wieków wielu chrześcijan przyjęło Krzyż: czyż moglibyśmy nie dziękować za to Bogu?".
"Możemy słusznie powiedzieć, że w Rzymie Krzyż jest u siebie w domu. W pewnym sensie Rzym jest miastem Krzyża, tutaj bowiem głosiło go i tutaj żyło nim tak wielu męczenników i świętych, dawnych i współczesnych, że Krzyż niejako napisał i przypieczętował dzieje tego miasta" - mówił wtedy Jan Paweł II.
Wybrano też jego następujące słowa sprzed ćwierć wieku: "Krzyż jest wpisany w życie człowieka. Kto próbuje usunąć go ze swojego życia, nie zna prawdy ludzkiej kondycji. Tak jest! Jesteśmy stworzeni do życia, ale nie możemy usunąć z naszej indywidualnej historii cierpienia i trudnych doświadczeń".
Wiele osób trzymało świece i biało-czerwone flagi oraz chorągiewki.
Wśród obecnych były grupy w strojach ludowych.
Uczestnicy czuwania w drodze do Watykanu musieli stawić czoła gwałtownej ulewie z gradobiciem, która przeszła nad Rzymem.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ sp/