Chleb, śledzie i grosze, czyli wielkopostną jałmużnę, rozdawały w piątek w Legnicy (Dolnośląskie) panie ze Stowarzyszenia Kobiety Europy. To legnicka tradycja sięgająca XV wieku.
Co rok w Wielki Piątek przed legnicką katedrą kobiety rozdają chleb, śledzie i grosze, czyli wielkopostną jałmużnę. Zwyczaj ten, sięgający XV wieku, jest praktykowany w Legnicy od ponad 20 lat.
W tym rok panie ze Stowarzyszenia Kobiety Europy przygotowały, wspólnie z legnickim magistratem, 250 bochenków, 120 kg śledzi i grosze, które zostały wybite przez Muzeum Miedzi. Dary poświęcił biskup legnicki Andrzej Siemieniewski.
"Z tej tradycji czerpiemy wartości, które są nieprzemijające. W naszym mieście pielęgnujemy zwyczaje sprzed wieków, bo to ważne elementy naszej tożsamości. A w takich dniach jak dzisiejszy najważniejsze jest to, że dostrzegamy drugiego człowieka" – powiedział prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski, cytowany przez biuro prasowe legnickiego magistratu.
Przewodnicząca Stowarzyszenia Kobiet Europy Elżbieta Chocholska wskazała, że gorsz rozdawany podczas wielkopostnej jałmużny był niegdyś traktowany jak talizman.
"Przypinano go do ubrania, aby chronił właściciela przed chorobami. Kiedyś po takie dary przychodziło nawet 4 tys. ludzi" – powiedziała Chocholska.
Jak wskazują legniccy urzędnicy, rozdawanie chleba, śledzi i groszy nawiązuje do śląskiej tradycji związanej z kultem św. Jadwigi.
"Od 552 lat w Wielki Piątek przybyli do Legnicy ubodzy pątnicy mogli otrzymać od urzędników książęcych ważący 0,7 kg bochenek chleba, postnego śledzia i drobną monetę. Właśnie ten drobny pieniążek, zwany groszem lub monetą św. Jadwigi, był najgorliwiej pożądany, przypisywano mu bowiem cudowną moc odstraszania zła i nieszczęścia" – napisano w materiałach prasowych.(PAP)
Autor: Piotr Doczekalski
pdo/ joz/