Musimy pamiętać, że Polacy walczyli tu z nazistami. Polscy Żydzi walczyli w Powstaniu w getcie warszawskim, a rok później polscy katolicy w Powstaniu Warszawskim – powiedział Ronald Lauder, przewodniczący Światowego Kongresu Żydów.
W środę przed Pomnikiem Bohaterów Getta w Warszawie z udziałem m.in. prezydenta Andrzeja Dudy, prezydenta Izraela Isaaka Herzoga i prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera, odbyły się główne uroczystości 80. rocznicy wybuchu Powstania w getcie warszawskim.
Przemawiając podczas uroczystości przewodniczący Światowego Kongresu Żydów zaznaczył, że jest przepełniony wspomnieniami. "Pierwszy raz przyjechałem tu w latach siedemdziesiątych, ponad 50 lat temu. Część getta wciąż leżała w ruinach. Stanąłem tam, gdzie stoją teraz żołnierze, na rogu. Była noc. Widziałem duże, otwarte przestrzenie. Nie było Muzeum Polin, nie było drzew. Właśnie spadł śnieg tej nocy, była pełnia i w cieniu można było dostrzec zarysy dawnych ulic getta, dawny teren getta" – powiedział. "Jednak nie zdawałem sobie wówczas sprawy z tego, ponieważ dowiedziałem się o tym dopiero później, że na skrzyżowaniu ulic Gęsiej i Zamenhofa rozpoczęło się powstanie" – dodał.
Przypomniał, że "19 kwietnia 1943 roku to była pierwsza noc Paschy". "Zebrało się bardzo wielu Żydów. Okazało się, że tej nocy będą walczyć. Oczywiście Pascha to czas, kiedy Żydzi wszędzie mają zgromadzić się razem i opowiedzieć historię narodu żydowskiego o wyjściu z niewoli egipskiej. I ta niewielka grupa Żydów powstała i powiedziała +Będziemy walczyć za naszą wolność przeciwko nowoczesnemu niewolnictwu, złemu światu, który nas otacza+" - podkreślił Lauder.
Wspominał również, że "chociaż tej nocy było cicho, w mojej głowie słyszałem krzyki, odgłosy karabinów maszynowych, eksplozji, a potem ciszę". "Stałem tam przez godzinę. Następnego ranka poszedłem na ulicę Miłą 18, do siedziby żydowskiego ruchu oporu. Stanąłem tam, myśląc o przywódcach powstania, którzy odebrali sobie życie woląc to, niż śmierć z rąk Niemców. Przypomniało mi to żydowskich bojowników dwa tysiące lat wcześniej, którzy odebrali sobie życie w Masadzie, wybierając to, niż śmierć z rąk Rzymian" - powiedział. "Od tamtej pory, zawsze gdy wracałem do Warszawy, przychodziłem na ulicę Miłą 18 i odmawiałem Kadisz, żydowską modlitwę za zamarłych, za tych dzielnych mężczyzn i kobiety, za wszystkich tych, którzy zginęli" – dodał.
Powiedział ponadto, że w 60. rocznicę wybuchu Powstania w getcie spotkał Marka Edelmana. "Kazał mi obiecać, że zrobię wszystko, co mogę, aby pomóc narodowi żydowskiemu. W tym czasie byłem zasymilowanym Żydem mieszkającym w Nowym Jorku. Ale pamiętam, że w tej rozmowie obiecałem i dotrzymałem obietnicy, że będę pracował dla narodu żydowskiego" – podkreślił. "Od niego usłyszałem o tym, co się wydarzyło. To było coś, co naprawdę zmieniło moje życie" – zaznaczył.
Lauder przypomniał, że "ostatnio tutaj niedaleko znaleziono aparat fotograficzny, a kiedy wywołano klisze, zdano sobie sprawę z tego, że były tam zdjęcie z getta warszawskiego". "Na jednym ze zdjęć widać grupę Żydów wyprowadzanych z getta pod karabinami żołnierzy oddziału szturmowego. To zdjęcie zostało zrobione z okna powyżej. Widzimy na nim małą dzieweczkę, mogła mieć 4-5 lat, ubraną w piękny czarny płaszczyk i biały kapelusz. Idzie między matką a ojcem, którzy trzymają ją za ręce. Patrzymy na to zdjęcie i wiemy coś, czego oni nie wiedzą – że w ciągu 48 godzin wszyscy zginą. To zdjęcie jest niezwykle wymowne, mówi wiele na temat tej tragedii" – mówił.
"Jednocześnie mówi również o tym, że rok później, w 1944 r., wybuchła kolejna walka o Warszawę. Polskie podziemie otrzymało rozkaz, aby powstać przeciwko Niemcom w skoordynowanej walce, w obliczu wielkiej ofensywy Armii Czerwonej. Jednak Sowieci oszukali ich, celowo się wstrzymali, zaś 16 tysięcy polskich powstańców zostało zabitych, a 200 tys. cywilów zamordowano w masowych egzekucjach" – przypomniał przewodniczący Światowego Kongresu.
"Wszyscy musimy skupić się na tym, co nas dzisiaj tu łączy – na naszej wspólnej historii, odwadze i przyjaźni, wspólnych celach. Musimy również pamiętać, że wszyscy Polacy walczyli tu z nazistami. Polscy Żydzi walczyli w Powstaniu w getcie warszawskim, a później polscy katolicy w roku 1944 w polskim Powstaniu Warszawskim. Wszyscy tu obecni powinnyśmy postrzegać tych dzielnych młodych mężczyzn i kobiety jako inspirację, kiedy stawiamy czoła nienawiści, którą widzimy dzisiaj na całym świecie - antysemityzm, nienawiść wobec wszystkich ludzi. Czerpię z nich siłę oraz odwagę. Zawsze pamiętajmy, że ich odwaga polegała na tym, aby walczyć w każdy możliwy sposób z nienawiścią" – podkreślił.(PAP)
Autorki: Anna Kruszyńska, Katarzyna Krzykowska
akr/ ksi/ dki/