Szukając swojej drogi życia, młodzi ludzie w swoich ocenach są radykalni i oczekują jasnego przykładu. Nie wystarczy zaprezentować im swój charyzmat. Trzeba pokazać, że nim żyjemy – mówi PAP prodziekan Wydziału Teologicznego UKSW ks. prof. Marek Tatar.
W Kościele katolickim IV niedziela wielkanocna, nazywana niedzielą Dobrego Pasterza to 60. Światowy Dzień Modlitw o Powołania, który w Polsce rozpoczyna tydzień modlitw o powołania do szczególnej służby w Kościele, przeżywany w tym roku pod hasłem "Powołani w Kościele".
W rozmowie z PAP prodziekan Wydziału Teologicznego UKSW ks. prof. Marek Tatar powiedział, że "o powołaniu trzeba dziś myśleć bardzo szeroko, nie zawężając tego pojęcia do kapłaństwa i życia zakonnego".
"Musimy uwrażliwić wiernych w parafiach i placówkach duszpasterskich, że bez względu na powołanie wszyscy w Kościele katolickim idą razem, choć różnymi drogami. Nie ma zatem konkurencyjności, rywalizacji, czy gradacji między małżeństwem a życiem konsekrowanym czy kapłaństwem. Nie ma też świętszej drogi życia czy bardziej grzesznej. Chodzi bowiem o tzw. esencję w przypadku poszczególnych powołań" – powiedział.
"Jeśli mówimy, że karmelici są np. lepsi od franciszkanów, wówczas wchodzimy w mentalność marketingową, która nie ma nic wspólnego z wiarą" – dodał duchowny.
Wyjaśnił, że "powołanie wybiera się ze względu na miłość do Boga, Kościoła i drugiego człowieka i ona na tej konkretnej drodze powinna się rozwijać".
Zaznaczył, że "za powołania w Kościele odpowiedzialni są wszyscy ochrzczeni".
"Podobnie jak świeccy są odpowiedzialni za powołania do stanu duchownego, tak księża i zakonnicy są odpowiedzialni za powołania do małżeństwa" – wskazał ks. prof. Tatar.
Wśród czynników, które wpływają na decyzje młodych o wyborze powołania, wskazał "coraz bardziej rozpowszechnioną kulturę konformizmu i utylitaryzmu".
"Studenci, przychodząc dziś na wyższą uczelnię, pytają, czy po jej skończeniu będą mieli możliwość realizowania się. To pokazuje, że chcą oni przeżyć swoje życie w sposób atrakcyjny, a życie kapłańskie czy konsekrowane – według nich – nie daje takich możliwości" – powiedział ks. prof. Tatar.
Wyjaśnił, że taki sposób myślenia wynika z "utrwalonego wśród młodych stereotypu księdza, siostry zakonnej czy zakonnika i nie trafiają do nich rzeczowe argumenty".
Przyznał, że pewna zmiana postrzegania występuje pod wpływem osobistych doświadczeń, jak spotkanie z konkretną osobą idącą drogą danego powołania czy rekolekcji.
Zaznaczył, że "podejmując decyzję o wykształceniu oraz przyszłej pracy, młodzi powinni odpowiedzieć sobie na fundamentalne pytania: kim chcę być? jak chcę przeżyć swoje życie?".
"Wielu młodych nie otrzymało wychowania opartego na chrześcijańskim fundamencie. Poza tym w edukacji element duchowy zostaje niejako dołożony, jako jedna z płaszczyzn wyboru, ale nie fundament" – powiedział.
"Młodzi są przeważnie radykalni w swoich ocenach i poszukują jasnego przykładu, co czasami jest dla nas duchownych dużym wyzwaniem. Nie wystarczy zatem zaprezentować swój charyzmat, ale trzeba pokazać młodym ludziom, że idziemy drogą tego charyzmatu" – powiedział ks. prof. Tatar.
Przyznał, że "niekiedy, wymaga to od zgromadzeń zakonnych odczytania na nowo swojego charyzmatu w kontekście współczesnej rzeczywistości".
"Charyzmat jako taki się nie zmienia, ale jego realizacja może przyjmować bardzo różne formy" – powiedział duchowny. Jako przykład wskazał zakon trynitarzy, który zajmował się wykupem niewolników. "Obecnie powinni zastanowić się – jaka forma niewolnictwa panuje we współczesnym społeczeństwie" – powiedział ks. prof. Tatar.
Zwrócił uwagę, że "zatwierdzenie zakonu, zgromadzenia, czy instytutu dokonuje się przez Rzym na podstawie rozeznania zasadności danego charyzmatu w życiu Kościoła". "W związku z tym, zakon, który odchodzi od charyzmatu, de facto traci rację bytu" – wyjaśnił prof. UKSW.
Dodał, że "w przypadku znaczącego spadku liczby zakonników w danym zgromadzeniu czy instytucie kilka z nich może się połączyć, pod warunkiem że mają podobny charyzmat".
Zaznaczył, że w postrzeganiu osób konsekrowanych i kapłanów w przestrzeni życia społecznego bardzo ważny jest ich strój.
"Zapominamy, że przez wieki wyrażał on bogactwo charyzmatów w Kościele. Trzeba zatem postawić pytanie: na ile słuszna jest obserwowana dziś unifikacja strojów zakonnych, czy w ogóle ich zdejmowanie przez osoby konsekrowane oraz koloratki i sutanny przez kapłanów" – wskazał ks. prof. Tatar.
Zaznaczył, że "sama modlitwa o powołania dziś nie wystarczy". "Ludzie, którzy odpowiadają za formację, powinni być wielokierunkowo przygotowani do pracy z młodymi. Muszą mieć nie tylko znajomość procesu formacji, ale także wiedzę z zakresu psychologii, antropologii czy orientacją w sytuacji społecznej" – powiedział ks. prof. Tatar.
Światowy Dzień Modlitw o Powołania to inicjatywa papieża Pawła VI. Pierwszy raz był obchodzony 12 kwietnia 1964 r. W tym dniu wierni modlą się w intencji powołań do życia kapłańskiego, konsekrowanego i misyjnego, rozważają też papieskie orędzie przygotowane na ten czas. Niedziela Dobrego Pasterza to również święto patronalne Papieskiego Dzieła św. Piotra Apostoła. Wspiera ono powołania misyjne, m.in. akcją AdoMIS, zachęcającą do adopcji misyjnych seminarzystów. (PAP)
Autor: Magdalena Gronek
mgw/ joz/