Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej nie zgadza się z decyzją Sądu Najwyższego, który zakwestionował rejestrację stowarzyszenia. Zapowiada, że nadal będzie działać, a jeśli trzeba, o rejestrację powalczy w Strasburgu. W czwartek Sąd Najwyższy orzekł, że Ślązaków nie można uznać za odrębny naród i dlatego Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej nie powinno być zarejestrowane w Krajowym Rejestrze Sądowym pod taką nazwą.
Szefowie stowarzyszenia w piątek odnieśli się do decyzji SN na konferencji prasowej zorganizowanej na schodach kościoła "na górce" w Opolu. Dwa lata temu właśnie w tym miejscu ogłaszali początek procesu rejestrowania SONŚ.
„Nadal uważamy, że SONŚ zostanie zarejestrowane. Jesteśmy zdziwieni tą decyzją i tym, że w ogóle nie powiadomiono nas o terminie rozprawy” – powiedział przewodniczący SONŚ Piotr Długosz.
Według SN "dążenie do uzyskania autonomii i poczucia pełnego władztwa osób +narodowości śląskiej+ na terenie Śląska należy ocenić jako dążenie do osłabienia jedności oraz integralności państwa polskiego, co jest sprzeczne z zasadą wynikającą z art. 3 Konstytucji RP". Sąd Najwyższy zwrócił sprawę do Sądu Okręgowego w Opolu, który zdecydował o wpisaniu SONŚ do KRS.
„Z prawdziwym smutkiem przyjmujemy słowa podważające prawo Ślązaków do samookreślenia swej tożsamości. Wpisuje się to w wieloletni ciąg praktyk dyskryminacyjnych wobec naszej społeczności, które w warunkach demokracji nie powinny mieć miejsca” - stwierdził.
Według SN "dążenie do uzyskania autonomii i poczucia pełnego władztwa osób +narodowości śląskiej+ na terenie Śląska należy ocenić jako dążenie do osłabienia jedności oraz integralności państwa polskiego, co jest sprzeczne z zasadą wynikającą z art. 3 Konstytucji RP". Sąd Najwyższy zwrócił sprawę do Sądu Okręgowego w Opolu, który zdecydował o wpisaniu SONŚ do KRS.
Długosz zapowiedział, że do chwili ponownego rozpatrzenia sprawy przez Sąd Okręgowy w Opolu, SONŚ będzie działać na dotychczasowych zasadach. „Potem działania dostosujemy do wytworzonej sytuacji, czyli uczynimy wszystko, by móc działać legalnie w ramach obowiązującego w RP i na terenie Unii Europejskiej prawa” – powiedział.
Długosz zaznaczył również, że na razie jedynym wymiernym skutkiem decyzji SN jest wzrost zainteresowania stowarzyszeniem. Według niego w ciągu 12 godzin od opublikowania wyroku SN do stowarzyszenia zgłosiło się ok. 50 osób zainteresowanych przystąpieniem do niego. To więcej niż przez ostatnie trzy miesiące. Na razie SONŚ chce doprowadzić do końca ścieżkę prawną w Polsce. Jeśli decyzja nie będzie po ich myśli, to zapowiada, że o rejestrację stowarzyszenia będzie walczyć w Strasburgu.
Sąd Najwyższy rozpatrywał skargę kasacyjną Prokuratury Okręgowej w Opolu, która nie zgadzała się z wpisem Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej do Krajowego Rejestru Sądowego. Postanowienie o wpisie wydał w grudniu 2011 r. Sąd Rejonowy w Opolu, a utrzymał je w mocy opolski Sąd Okręgowy. W czwartek - na skutek skargi kasacyjnej opolskiej prokuratury - Sąd Najwyższy uchylił postanowienie o wpisie do KRS (sygn. III SK 10/13).(PAP)
mtn/ son/ mow/