We wtorek, w 80. rocznicę upadku powstania w getcie warszawskim 1943 roku, Instytut Polski w Budapeszcie zaprezentował węgierskiej publiczności film Anny Ciałowicz i Roberta Kaczmarka pod tytułem „Tora i Miecz”.
Prawie godzinny dokument poświęcony jest pomijanym przez lata aspektom powstania w getcie warszawskim: udziale w walkach ortodoksyjnych Żydów i pomocy niesionej przez polskie organizacje konspiracyjne.
Film przedstawia wypowiedzi między innymi historyków i uczestników powstania w getcie oraz ich potomków.
„W 1958 roku w Warszawie zaczęto przekopywać teren getta” – mówi na początku filmu dr Chaim Shalem, historyk z Jerozolimy. „Przekopano to miejsce na głębokość może pół metra i raz-dwa odkryto kości rabina Ziemby” – dodaje.
Menachem Ziemba (1883-1943) był jednym z rabinów warszawskiego getta, wybitnym myślicielem żydowskim w Polsce, który cieszył się wielkim szacunkiem, i który wzywał Żydów do walki z Niemcami. Jest on jednym z głównych bohaterów filmu Ciałowicz i Kaczmarka.
Jak wspomina dr Shalem, szczątki rabina Ziemby sprowadzono do Izraela i wyprawiono mu uroczysty pogrzeb. „W Knesecie parlamentarzyści stali na baczność dla uczczenia pamięci rabina Ziemby. Gazety pisały: to jest sławny rabin Ziemba, który dał religijnie motywowany rozkaz, żeby wziąć udział w postaniu w warszawskim getcie; że należy podjąć walkę z Niemcami”.
„Nad placem Muranowskim powiewają dwie flagi. Na fladze żydowskiej kolor biały oznacza sprzeciw wobec asymilacji, zaś błękit jest kolorem Tronu Chwały. Biel na polskiej fladze, to czystość serca, a czerwień – krew przelana za ojczyznę” – mówi w filmie narrator, odwołując się do wywieszenia na początku powstania na jednym z budynków przy ul. Muranowskiej flag polskiej i żydowskiej. Obraz ten jest często przywoływany jako symbol powstania w getcie warszawskim.
„Warto upamiętniać nie tylko wybuch powstania w warszawskim getcie, który miał miejsce 19 kwietnia 1943 roku, ale też jego zdławienie przez Niemców” - powiedziała PAP dyrektor Instytutu Polskiego w Budapeszcie Joanna Urbańska.
„Prezentowany dziś film dotyczy pomijanych często aspektów walki, przede wszystkim religijnego” - stwierdziła Ubrańska podkreślając, że powstanie było wspierane również przez Polskie Państwo Podziemne.
„Węgrzy mało o tym wiedzą, dlatego prezentacja takiego obrazu pomoże uzupełnić pewne luki w wiedzy na temat powstania w getcie, ale też roli Polaków, jaką odegrali w tych dramatycznych dniach” – dodała dyrektor Instytutu Polskiego.
Jak podkreśliła, takie filmy pomogą Węgrom z jednej strony uświadomić sobie, że w czasie II wojny światowej w Warszawie były dwa powstania, a z drugiej zauważyć podobieństwa pomiędzy oboma zrywami. „Pokazujemy Węgrom, że powstanie warszawskie i powstanie w getcie trzeba rozpatrywać z perspektywy wspólnoty wartości” – mówi Urbańska.
Film został wyświetlony w oryginalnej wersji językowej z węgierskimi napisami.
Z Budapesztu Marcin Furdyna (PAP)
mrf/wr/