W piątek we Wrocławiu zaplanowano premierę filmu „Stanisław Helski. Dlatego” o działaczu rolniczej „Solidarności”. Tytułowy bohater w akcie desperacji w 1994 r. w księgarni we Wrocławiu uderzył Wojciecha Jaruzelskiego kamieniem w głowę. W mediach przedstawiano go jako zamachowca.
Reżyser filmu Michał Torz powiedział PAP, że tytuł „Stanisław Helski. Dlatego” nawiązuje do tytułu podpisywanej wówczas przez Wojciecha Jaruzelskiego książki „Stan wojenny. Dlaczego?”.
„Stanisław Helski stał się powszechnie znany właśnie wówczas, gdy kamieniem w 1994 roku w księgarni zaatakował Jaruzelskiego. Tymczasem to był bardzo ciekawy człowiek, który zanim doszło do tego desperackiego ataku był wcześniej bardzo aktywnym działaczem rolniczej Solidarności, angażował się w wiele spraw. Jego historia jest naprawdę ciekawa i fascynująca” - wyjaśnił Torz.
Helski prowadził gospodarstwo rolnicze w Kobylej Głowie w woj. dolnośląskim. W latach 80-tych był działaczem rolniczej Solidarności, m.in. organizował strajk w Świdnicy, który miał doprowadzić do rejestracji związku. Po wprowadzeniu stanu wojennego spotkały go represje i prześladowania, był bity, więziony. Budynki jego gospodarstwa wpisano do rejestru zabytków, by nie mógł ich wyremontować. Helski działał też w Solidarności Walczącej, pisał do podziemnych wydawnictw, był drukarzem i kolporterem. Po 1989 roku nie otrzymał żadnego zadośćuczynienia, ponieważ objęła go komunistyczna ustawa amnestyjna.
W akcie desperacji w 1994 r. Helski w księgarni we Wrocławiu uderzył Wojciecha Jaruzelskiego kamieniem w głowę. W mediach przedstawiano go jako zamachowca. Został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu na trzy oraz grzywnę i nawiązkę.
„Zaczęło się od tego, że miałem zrobić dla telewizji kilkunastominutowy reportaż o rolniczej Solidarności, co na pozór wydawało się dosyć nudnym tematem. Gdy zacząłem przeglądać materiały i poznawać losy Stanisława Helskiego całkowicie się to zmieniło. Zrozumiałem, że warto zrobić dokument o tym bohaterze, który był ofiarą stanu wojennego. Zmarł w 2004 roku. Pośmiertnie odznaczono go krzyżem Wolności i Solidarności oraz Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Jednak to nie wyrównuje wszystkich jego krzywd” - powiedział reżyser.
Autor filmu dotarł do rodziny i znajomych Helskiego. W filmie wypowiadają się też inni działacze Solidarności i podziemia. W dokumencie wykorzystano wiele archiwalnych zdjęć filmowych.
„Stanisław Helski. Dlatego” to projekt, który w 2022 roku otrzymał główną nagrodę w ramach I Pitching Forum podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego o Totalitaryzmach „Echa Katynia” i został wyprodukowany przez Instytut Pamięci Narodowej.
Jego reżyser Michał Torz, to absolwent archeologii na Uniwersytecie Wrocławskim i podyplomowych studiów wschodnich na Uniwersytecie Warszawskim. Od 2017 r. związany z wrocławskim ośrodkiem TVP. Jest autorem licznych relacji reporterskich i reportaży. Realizował także krótkie dokumenty historyczne w ramach cyklu „13 minut w przeszłość. Archiwa Dolnego Śląska”.
Pierwszemu pokazowi filmu w piątek w Dolnośląskim Centrum Filmowym we Wrocławiu towarzyszyć będzie panel dyskusyjny, w którym udział wezmą: reżyser filmu Michał Torz; Aldona Helska, synowa Stanisława Helskiego i wdowa po Robercie Helskim; Adam Konopacki, przyjaciel Helskiego z czasów opozycyjnych oraz Łukasz Sołtysik z Oddziałowego Biuro Badań Historycznych IPN we Wrocławiu. Rozmowę poprowadzi Jan Pospieszalski.(PAP)
Autor: Roman Skiba
ros/ pat/