Fundusz Kultury Narodowej, o którym w swojej książce pisze Mateusz Hübner, odegrał ważną rolę, a stosowane przez niego finansowanie przedmiotowe było najbardziej efektywnym sposobem wspomagania twórców. Fundusz umożliwiał również docenianie perspektywicznego znaczenia twórczości.
Fundusz Kultury Narodowej został powołany uchwałą Rady Ministrów z 2 kwietnia 1928 roku. Jego utworzenie było efektem poszukiwań sposobu zaopatrzenia potrzeb twórców – uczonych, literatów i artystów. Potrzeby środowisk twórczych wykraczały bowiem poza schematy budżetowe ministerstw, ponieważ zabezpieczenia pieniędzy, którymi dysponowało Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, było ukierunkowane na instytucje. Dyrektorem Funduszu został Stanisław Michalski.
„Nowa instytucja zyskiwała szczególną wartość historyczną i kulturową w odrodzonym państwie polskim. Fundusz odgrywał wyjątkową rolę, ponieważ umożliwiał docenianie perspektywicznego znaczenia twórczości, która stanowi nie tylko dorobek poszczególnych uczonych, literatów i artystów, ale też trwale narastający zasób kultury narodowej” – czytamy w książce.
Od końca 1936 roku zaczęto podejmować zabiegi, które miały na celu modernizację organizacyjno-prawną Funduszu. Jak wskazuje Mateusz Hübner, „efektem tego było uchwalenie przez Sejm 16 czerwca 1937 roku ustawy o Funduszu Kultury Narodowej Józefa Piłsudskiego”.
Wcześniej Fundusz wspierał twórców stypendiami i zasiłkami, zaś w nowej rzeczywistości uzyskał osobowość prawną oraz możliwość wprowadzania twórczości naukowej i artystycznej „do życia kulturalnego, społecznego i gospodarczego Rzeczypospolitej przez współpracę z organami rządowymi, samorządowymi, a także z instytucjami społecznymi”.
Autor książki podkreśla, że nie bez znaczenia była także i postać patrona Funduszu, ponieważ posiadała nie tylko symboliczną i propagandową wymowę. Józef Piłsudski zdecydował bowiem o realizacji idei Funduszu oraz okazał tej instytucji przychylność, która pozwoliła na przetrwanie w czasach światowej i krajowej recesji gospodarczej. Ponadto Fundusz powstał, kiedy istniał rząd Piłsudskiego.
W międzywojniu FKN wypracował nowatorską metodę finasowania przedmiotowego, chociaż wówczas tej nazwy nie stosowano, a podstawą przyznania stypendium czy zasiłku były indywidualne wnioski kandydatów, które – jak wskazuje autor książki – przyznawano i rozliczano zgodnie z zasadą zaufania.
Jak ocenia Mateusz Hübner, „taki system był wyjątkowo efektywny ponieważ był oparty na rzeczowych, twórczych rezultatach”. „Zaufanie było konieczne, gdyż ocena dzieł naukowych, literackich czy artystycznych mogła być dokonana jedynie przez wąskie kręgi doświadczonych twórców, a nie przez jakikolwiek personel urzędniczy. Ufność w stosunku do beneficjentów wynikała z dużego zaufania Stanisława Michalskiego do indywidualnych opinii profesorów o kandydatach do wsparcia” – czytamy.
Zaufania wymagało również i to, że środki z Funduszu trafiały do twórców przed wykonaniem projektowanego dzieła, a nie po jego wykonaniu. „Ten nowatorski model, współcześnie nazywany systemem grantów, uległ zapomnieniu i swoistemu +rozmyciu+ w wyniku tragicznych wydarzeń wojennych i nowego podziału krajów według ideologii i rozwiązań ustrojowych” – zaznacza autor książki.
W czasie II wojny światowej powrócono do formy Funduszu, jednak – jak wskazuje autor – bez imienia Józefa Piłsudskiego oraz z umniejszeniem rangi, ponieważ ulokowano Fundusz w ramach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. „Fundusz zmienił charakter swej działalności w kierunku organizacji pomocowej, zwłaszcza wobec twórców przebywających w okupowanym kraju” – czytamy.
Kiedy po zakończeniu II wojny światowej alianci cofnęli swoje uznanie dla rządu RP na uchodźstwie, FKN – wówczas kierowany przez Mariana Książkiewicza – został wcielony do brytyjskiego Tymczasowego Komitetu Skarbowego do spraw Polskich, a w obrębie brytyjskiego Komitetu Fundusz stanowił jedynie sekcję Działu Oświaty.
„Oznaczało to ograniczenie działalności subsydialnej do Polaków zamieszkałych w Wielkiej Brytanii. Stan ten trwał do 31 marca 1947 roku, kiedy to pozostałości po Funduszu Kultury Narodowej zostały rozwiązane” – przypomina autor.
Po wojnie władze komunistyczne podjęły działania pozorujące istnienie dawnego Funduszu. „Z innych względów środowisko akademickie nie domagało się jego reaktywacji, opowiadając się jedynie za nowym Funduszem Badań Naukowych” – czytamy.
Książkę „Fundusz Kultury Narodowej Józefa Piłsudskiego. Zamysł i realizacja” Mateusza Hübnera wydał Instytut De Republica w serii „Odsłony historii”.
Anna Kruszyńska (PAP)