W położonym w Puszczy Białowieskiej prawosławnym sanktuarium w Krynoczce k. Hajnówki (Podlaskie) odbyły się we wtorek doroczne obchody związane ze świętem Zesłania Ducha Świętego – zgodnie z tradycją najważniejsza uroczystość w tym miejscu.
Święto Zesłania Ducha Świętego na apostołów zwane jest Pięćdziesiątnicą (przypada 50 dni po Wielkanocy) lub też dniem Świętej Trójcy.
Głównej liturgii, odprawionej we wtorek w Krynoczce, przewodniczył ordynariusz prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej abp Jakub wraz z biskupem hajnowskim Pawłem. W uroczystości wzięło udział kilkaset osób. Wierni przyjeżdżali modlić się w sanktuarium także w poniedziałek wieczorem, gdy – zgodnie ze wschodnim zwyczajem – obchody się rozpoczęły. Wtedy też część wiernych przyszła do Krynoczki pieszo w uroczystej procesji z pobliskiej Hajnówki.
Sanktuarium w uroczysku Krynoczka jest znane z cudownego źródła. Podobnie jak – w najważniejszym w kraju – prawosławnym sanktuarium na Górze Grabarce koło Siemiatycz, wierni obmywają się tam wodą, potem wycierają chusteczkami i zostawiają je na miejscu, wierząc, że zostawiają tam także swoje problemy i choroby.
Wiele osób zabiera wodę do domów, by podzielić się nią z tymi, którzy nie mogli przyjechać na uroczystość. Wierzą, że ta woda ma cudowne właściwości – pomaga w chorobach, a poświęcone nią domy i zabudowania omijają nieszczęścia.
Według tradycji Krynoczka (krynica) była czczona od najdawniejszych czasów i wiąże się z pierwszymi chrześcijanami, jacy pojawili się na tych terenach. Pierwsze wzmianki o cudownym źródle w tym miejscu pojawiły się w średniowieczu. Według przekazów zatrzymali się tam mnisi kijowscy uciekający przez Tatarami. Odkrywszy niezwykłe, uzdrawiające właściwości wody, wznieśli przy źródełku małą cerkiew i zaczęli szerzyć wiarę wśród mieszkańców puszczańskich osad.
Kult cudownego źródła zaczął się jednak dopiero w połowie XIX w. W 1848 r. zbudowano tam drewnianą cerkiew pod wezwaniem św. Braci Machabeuszów, których pamięć jest wspominana w połowie sierpnia (ze źródeł historycznych wynika, że wcześniej również była tam cerkiew). W okresie międzywojennym uroczystości w Krynoczce gromadziły rzesze wiernych i duchowieństwa, było to miejsce licznych pielgrzymek.
Parafia w Dubinach, do której to miejsce administracyjnie należy, przywołuje legendy dotyczące źródełka. Jeden z takich ustnych przekazów mówi, że miejscowi pasterze zobaczyli wokół jednego z dębów wielką jasność. Na drzewie pojawiła się ikona z wizerunkiem Matki Bożej, a obok wytrysnęło źródełko. Wtedy zbudowano tam drewnianą kapliczkę.
W czasach PRL kult przygasł, zwłaszcza za sprawą ograniczeń administracyjnych dotyczących korzystania ze źródła, bo znalazło się ono na terenie ogrodzonej bazy wojskowej i żeby tam wejść, duchowni musieli za każdym razem prosić o pozwolenie. Od lat 90. ubiegłego wieku zakazy przestały jednak obowiązywać, a zainteresowanie Krynoczką ze strony wiernych, zwłaszcza mieszkańców województwa podlaskiego, wciąż rośnie.(PAP)
Autor: Robert Fiłończuk
rof/ ann/