Prezydent Litwy Dalia Grybausakite zaprzeczyła, jakoby jej ojciec był sierżantem NKWD, a ona kolaborowała z partią komunistyczną Mykolasa Burakevicziusa zwalczającego dążenia niepodległościowe kraju w 1990 roku.
Szczegóły swojej biografii prezydent Litwy opublikowała we wtorek na portalu społecznościowym Facebook w związku z ogłoszoną w poniedziałek decyzją o ponownym starcie w wyborach prezydenckich w maju 2014 roku. Litewskie media niejednokrotnie sugerowały, że Dalia Grybauskaite współpracowała z KGB, a jej ojciec był enkawudzistą.
Prezydent poinformowała, że otrzymała potwierdzenia z Centrum Badania Ludobójstwa i Oporu Mieszkańców Litwy, że jej ojciec Polikarpas Grybauskas nie był sierżantem NKWD. Po wojnie pracował jako strażak.
Grybauskaite oświadczyła też, że nie kolaborowała z partią Burakevicziusa, gdyż od 1989 roku dołączyła do komunistycznej partii Algirdasa Brazauskasa, która odłączyła się od Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. „W czerwcu 1990 roku przerwałam działalność partyjną i od 23 lat nie należę do żadnej partii” - napisała prezydent.
Wybory prezydenckie na Litwie odbędą się 11 maja. Z opublikowanego w poniedziałek na portalu delfi.lt sondażu opinii społecznej instytutu Spinter Tyrimai wynika, że na Grybauskaite swój głos oddałoby 39 proc. respondentów, a na jej najpoważniejszego konkurenta, europosła partii socjaldemokratycznej Zigmantasa Baczitisa – 8,9 proc.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ fit/ ro/