We wtorek Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz IPN organizuje w Warszawie centralne obchody Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej w latach 1942-47 na terenie województw południowo-wschodnich.
Centralne obchody Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa objęte patronatem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zainauguruje msza św. w Katedrze Polowej Wojska Polskiego przy ul Długiej. W południe na Grobie Nieznanego Żołnierza przy Pl. Marszałka Piłsudskiego zostaną złożone kwiaty. Od godz. 13. na Skwerze Wołyńskim przy Pomniku Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej na terenie województw południowo-wschodnich w latach 1942–1947 odbędzie się wspólna modlitwa i apel pamięci z udziałem przedstawicieli UdSKiOR oraz IPN. Wieńce zostaną złożone także pod pomnikiem 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej.
"Nie o zemstę chodzi, ale a pamięć i prawdę – pamięć i prawda to są te dwa elementy, na których trzeba budować dobre relacje między narodem polskim a narodem ukraińskim. Z dużym uznaniem przyjmujemy i przyjmują to też rodziny ofiar to, co działo się ostatnio w Łucku – spotkanie dwóch prezydentów w rocznicę zbrodni ludobójstwa dokonanej przez ukraińskich nacjonalistów na Wołyniu i zapowiedź tego, iż rozpoczną się prace poszukiwawcze i ekshumacyjne. Bo to, co jest warunkiem niezbędnym, żeby budować dobre relacje między naszymi narodami jest ekshumacja i godny chrześcijański pochówek ofiar" - powiedział PAP szef UdSKiOR min. Jan Józef Kasprzyk.
"Polska i Ukraina mają wspólnego wroga, który zawsze korzysta na tym, jeżeli pomiędzy nami a Ukrainą są napięcia, spory i niesnaski. Tak było w XVII wieku, XIX, i XX wieku. Agresja rosyjska uświadomiła wielu Ukraińcom i Polakom, że mamy wspólnego wroga. Tylko nasze wspólne działanie zapewnią sukces" - podkreślił.
"Nie o zemstę chodzi, ale a pamięć i prawdę – pamięć i prawda to są te dwa elementy, na których trzeba budować dobre relacje między narodem polskim a narodem ukraińskim. Z dużym uznaniem przyjmujemy i przyjmują to też rodziny ofiar to, co działo się ostatnio w Łucku – spotkanie dwóch prezydentów w rocznicę zbrodni ludobójstwa dokonanej przez ukraińskich nacjonalistów na Wołyniu i zapowiedź tego, iż rozpoczną się prace poszukiwawcze i ekshumacyjne. Bo to, co jest warunkiem niezbędnym, żeby budować dobre relacje między naszymi narodami jest ekshumacja i godny chrześcijański pochówek ofiar" - powiedział PAP szef UdSKiOR min. Jan Józef Kasprzyk.
80 lat temu, 11 i 12 lipca 1943 r. Ukraińska Powstańcza Armia dokonała skoordynowanego ataku na ok. 150 miejscowości zamieszkałych przez Polaków w powiatach włodzimierskim, horochowskim, kowelskim i łuckim dawnego województwa wołyńskiego. Wykorzystano fakt gromadzenia się w niedzielę 11 lipca ludzi w kościołach. „Krwawa niedziela” jest uważana za szczytowy moment ludobójstwa dokonywanego przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach na Wołyniu i w Galicji Wschodniej w latach 1943-1945. W wyniku ludobójczych działań na Wołyniu zginęło ok. 100 tys. Polaków.
Sprawcami ludobójstwa byli członkowie Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów - B (frakcja Stepana Bandery), podporządkowana jej Ukraińska Powstańcza Armia oraz zachęcona przez nich ludność ukraińska, stanowiąca sąsiadów Polaków, często związanych z nimi więzami krwi. Bezpośrednią odpowiedzialność za wydanie zbrodniczego rozkazu ponosi główny dowódca UPA Roman Szuchewycz. OUN-UPA nazywała swoje działania "antypolską akcją", zmierzającą do uczynienia z Ukrainy obszaru zamieszkałego wyłącznie przez Ukraińców. (PAP)
autor: Maciej Replewicz
mr/ dki/