Przedstawiciele władz państwowych, władz Warszawy, powstańcy i mieszkańcy miasta biorą udział w Apelu Pamięci, który odbywa się w poniedziałek wieczorem przed pomnikiem Powstania Warszawskiego na pl. Krasińskich.
Uroczystość jest częścią obchodów 79. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Biorą w niej udział m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
W Apelu Pamięci wymieniani są nie tylko ci, którzy polegli, ale także np. dowódcy Powstania Warszawskiego, którzy zmarli śmiercią naturalną oraz grupa kilku osób, które "przez dziesiątki powojennych lat nie szczędziły wysiłków, by pamięć o powstańczym zrywie nie uległa zatarciu".
Znaleźli się wśród nich: prezydent Lech Kaczyński, prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, prezes Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Czesław Cywiński oraz żołnierze powstania: gen. Stanisław Komornicki ps. Nałęcz i płk Zbigniew Dębski ps. Prawdzic, którzy "zginęli na służbie Ojczyzny w katastrofie smoleńskiej, a ich dzieło na zawsze stanowić będzie hołd dla bohaterstwa Powstańców Warszawskich".
Po Apelu Pamięci pod Pomnikiem Powstania Warszawskiego delegacje władz państwowych, samorządowych i organizacji kombatanckich złożą wieńce i wiązanki kwiatów.
Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. 1 sierpnia 1944 roku do walki w stolicy przystąpiło ok. 40-50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono z miasta, które po powstaniu zostało niemal całkowicie spalone i zburzone. (PAP)
Autor: Magdalena Gronek
mgw/ aszw/