W zmodernizowanym Muzeum Fryderyka Chopina w sali paryskiej w eleganckich gablotach zostały wystawione cenne obiekty muzealne - listy kompozytora. Trwa właśnie drugi pokaz listów zatytułowany „Chopin i George Sand. Między Paryżem a Nohant” - mówi Magdalena Kulig, kustosz i kuratorka specjalnych pokazów listów Chopina w Muzeum Fryderyka Chopina.
Polska Agencja Prasowa: Na czym polegają specjalne pokazy korespondencji Chopina?
Magdalena Kulig: W centralnej części nowej odsłony wystawy stałej jest eksponowany fortepian firmy Pleyel, na którym grał Chopin. W tym miejscu odbywają się pokazy listów kompozytora, które należą do najcenniejszych dokumentów w zbiorach muzeum. Według koncepcji Kustosza Muzeum Fryderyka Chopina dr. Seweryna Kutra, dążymy do prezentowania jak największej liczby oryginalnych muzealiów, dlatego pokazy listów są jednym z najważniejszych komponentów ekspozycji na pierwszym piętrze muzeum. Obecny pokaz, tak jak poprzedni, będzie trwał trzy miesiące. Jego narracja zbudowana jest wokół tematu relacji Chopina i George Sand oraz dwóch szczególnie istotnych miejsc – Paryża i Nohant. Poprzedni był zatytułowany „Place d’Orléans. Enklawa artystów w Paryżu”; opowiadał o miejscu, które było swoistą mekką artystów i gdzie zamieszkali Fryderyk Chopin z George Sand.
PAP: Jak są eksponowane te drogocenne rękopisy?
M.K.: Ideą tych czasowych ekspozycji jest przede wszystkim pokazanie publiczności w sposób przejrzysty i interesujący cennej kolekcji muzeum. W naszych zbiorach znajdują się oczywiście autografy utworów Fryderyka Chopina, ale także ponad sto jego listów; od tych zabawnych, które jako kilkunastoletni chłopiec wysyłał z wakacji do rodziców aż po bardzo poruszające, które powstawały w ostatnich miesiącach przed śmiercią artysty. Założenie ekspozycyjne polega na pokazywaniu wybranych tematycznie obszarów, które są ilustrowane listami Fryderyka Chopina. Pokazy listów będą stałym elementem ekspozycji; nasza kolekcja będzie dzięki temu udostępniana częściej i większemu gronu odbiorców.
PAP: Czy to są oryginały, czy kopie listów Chopina?
M.K.: Pokazujemy oryginały, a nie kopie listów, choć jest to złożone przedsięwzięcie. Prezentacja oryginałów musi się odbywać z zachowaniem wszelkich reguł, między innymi konserwatorskich, mamy przecież do czynienia z kruchym, delikatnym papierem, który jest podatny na przykład na działanie światła. Dlatego wybrany zestaw listów możemy pokazywać przez trzy miesiące – nie dłużej. To jest ten czas, kiedy zapraszamy zwiedzających do obejrzenia tych oryginalnych bezcennych obiektów.
PAP: O czym pisał Chopin, co można wyczytać z tych listów?
M.K.: W tym roku proponujemy pokazy związane z Paryżem czasów Chopina i kontekstem I połowy XIX wieku. Aktualnie w ramach pokazu zatytułowanego „Chopin i George Sand. Między Paryżem a Nohant” prezentujemy listy Chopina, które napisał przebywając w Nohant, jak też jeden list do George Sand napisany w Paryżu. Chcemy, aby odbiorca zastanowił się, jak postrzegamy dzisiaj Chopina i Sand; artystów o tak różnych osobowościach, a jednak w jakiś sposób dopełniających się. Wiemy z korespondencji, że ośmioletni związek był dla obojga ważnym okresem ich osobistego życia. Oboje mieli dla siebie i swojej sztuki wiele szacunku; George Sand dawała temu wyraz na przykład w listach do malarza Eugene’a Delacroix, pisząc pięknie o muzyce Chopina. Chopin z kolei był pierwszym czytelnikiem powieści Sand, jeszcze zanim zostały opublikowane. Patrząc z dzisiejszej perspektywy, Chopin i Sand są postaciami ikonicznymi dla europejskiego romantyzmu; co ważne, byli osobami wykraczającymi poza własne czasy – Sand przede wszystkim w jej poglądach społecznych, Chopin w twórczości kompozytorskiej.
Dwa listy z Nohant skupiają się na autografach muzycznych Chopina. Do listu do Wojciecha Grzymały dołączony był jeszcze inny list oraz rękopisy trzech utworów ukończonych w Nohant, które Grzymała miał z Paryża wysłać wydawcy do Lipska. W drugim liście Chopin także pisze o manuskrypcie muzycznym. Ten list miał jednak pewien ukryty cel, drobną intrygę; kryła się w nim prośba do Marie de Rozieres, aby pod pretekstem odebrania papieru nutowego przekazała pieska George Sand służącemu wracającemu do Nohant. Podobnie jak w innych listach daje tu o sobie znać poczucie humoru Chopina.
PAP: Ile listów jest obecnie prezentowanych?
M.K.: Prezentujemy teraz pięć listów pisanych przez Chopina, dwa z nich pisane były z synem George Sand, Mauricem. Odnoszą się do podróży między Paryżem a Nohant, a jak wiadomo, oba te miejsca wyznaczały rytm życia Chopina. W latach pomiędzy 1839 a 1846 lato Chopin spędzał w Nohant; tam odpoczywał i komponował, a sezony zimowe w Paryżu, gdzie udzielał lekcji fortepianu, brał udział w życiu towarzyskim, koncertował. Dla George Sand Nohant było także miejscem szczególnym, letnie wyjazdy poza Paryż z Chopinem i dziećmi były odpowiedzią na jej potrzebę powrotu do własnych korzeni. Sand była właścicielką Nohant, utrzymywała tę posiadłość z własnej pracy, odnajdowała tam spełnienie w prostym życiu z dala od miasta, blisko natury.
PAP: Wokół miejsca ważnego w życiu obojga Chopina i Sand zaaranżowany był też pierwszy pokaz korespondencji kompozytora.
M.K.: Dotyczył on miejsca, w którym Chopin mieszkał, mianowicie paryskiego skweru d’Orléans. Była to część XIX-wiecznego Paryża, o której chcieliśmy opowiedzieć. Było to szczególne miejsce, wybrane przez nich oboje – bardzo inspirujące. Zamieszkiwali je artyści: literaci, malarze, rzeźbiarze, muzycy. Powstała tam swego rodzaju kolonia artystów, znanych i dzisiaj postaci; spotykali się, dzielili życie powszednie, ale też korzystali z wzajemnych inspiracji i twórczych idei.
PAP: W jakim czasie zamieszkali tam Georges Sand i Fryderyk Chopin?
M.K.: Były to lata czterdzieste XIX wieku, a konkretnie 1842 r. W lipcu oboje przebywali w Nohant i szukali miejsca do zamieszkania w Paryżu. Na jesieni Chopin pisał do przyjaciela Wojciecha Grzymały, że mają zamiar jechać do Paryża w sprawie nowego mieszkania; ten list jest w zbiorach Muzeum Chopina, był częścią pierwszego pokazu. Wybór padł na Place d’Orléans, który wydawał im się z jednej strony dość zacisznym, spokojnym miejscem w Paryżu, a z drugiej był atrakcyjny ze względu na wspomnianą już atmosferę artystyczną dzielnicy, w której się znajdował. Co ciekawe, Chopin zamieszkał pod nr. 9, a George Sand pod nr 5. Były to odrębne mieszkania, aczkolwiek Chopin miał w mieszkaniu George Sand swój pokój. Natomiast pod nr. 9 urządzony został jego salon, w którym przyjmował gości, komponował, a także udzielał lekcji fortepianu.
PAP: Ile listów było eksponowanych podczas pierwszego pokazu?
M.K.: Z ośmiu rękopisów eksponowanych podczas pierwszego pokazu pięć było listami Chopina; była to najbogatsza ekspozycja tych dokumentów od kilku lat, od ostatniej wystawy czasowej, która odbyła się w 2018 r. Zdecydowaliśmy się też na taką formę prezentacji zbiorów, aby obok rękopisów kompozytora wystawić pojedyncze dokumenty z epoki, listy innych osób adresowane do Chopina.
PAP: A jaki bywał nagłówek lisów, jak się zwracał Chopin do ludzi, z którymi korespondował?
M.K.: Do bliskich osób, do najbliższych przyjaciół Chopin często stosował formę „Moje Kochanie” bądź „Moje Życie Najdroższe”, w listach do Wojciecha Grzymały czasami podpisywał się „Twój stary”. Listy Chopina są charakterystycznymi dokumentami, osobistymi, pisanymi stylem i językiem, jakim mówił na co dzień.
PAP: W tym roku będzie miał jeszcze jeden pokaz listów.
M.K.: Trzeci pokaz autografów listów Fryderyka Chopina zaplanowany na ten rok to „Paryż inspirujący”.
Rozmawiała Anna Bernat (PAP)
Wystawa „Chopin i George Sand. Między Paryżem a Nohant” w Muzeum Fryderyka Chopina trwać będzie do 5 listopada 2023 r.
abe/ dki/