31.08. 2009 Warszawa (PAP) - Podpisanie Porozumień Sierpniowych było "pierwszą łopatą pod grób komunizmu" i "aktem erekcyjnym wolnej Polski" - ocenił prezydent Lech Kaczyński w Gdańsku podczas obchodów rocznicy Sierpnia 80.
Z okazji rocznicy w poniedziałek prezydent Kaczyński wręczył odznaczenia państwowe ok. 50 osobom zasłużonym dla odzyskania wolności przez Polskę, w gdańskiej Bazylice św. Brygidy odbyła się uroczysta msza. W oficjalnej części obchodów nie brał udziału były prezydent Lech Wałęsa.
Wśród odznaczonych Orderem Odrodzenia Polski znaleźli się m.in. socjolog prof. Barbara Fedyszak-Radziejowska, wiceprzewodniczący Solidarności w Stoczni Gdańsk Karol Guzikiewicz, wiceprzewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Jerzy Langer oraz kierownictwo Video Studio: Marek Łochwicki i Waldemar Płocharski. Pośmiertnie odznaczenie otrzymał Tadeusz Szczepański, znajomy Lecha Wałęsy. Zaginął on w styczniu 1980 r. w Gdańsku, dwa miesiące później jego zwłoki wyłowiono z Motławy. Część znajomych Szczepańskiego twierdzi, że za jego śmiercią mogła stać Służba Bezpieczeństwa.
"To dzień, który istotnie jest naszym narodowym świętem. Było to zwycięstwo ruchu, który był w jakimś sensie kierowany przez opozycję, powstałą już ostatecznie w drugiej połowie lat 70. Ale przede wszystkim był to wielki spontaniczny ruch, największa, a do tego pokojowa rewolucja w ponad tysiącletnich dziejach naszego narodu. To był dzień wielki i niech takim pozostanie" - mówił prezydent.
Abp Sławoj Leszek Głódź w homilii wygłoszonej podczas mszy w Bazylice św. Brygidy podkreślił, iż rocznica Porozumień Sierpniowych to znaczący punkt na drodze ku polskiej wolności i upodmiotowieniu polskiej pracy. "Wstąpiliście na drogę nadziei przed laty także wy, ludzie Solidarności, jesteście depozytariuszami testamentu tamtych obrońców ojczyzny z września 1939 r. i testamentu Polski Walczącej i testamentu tych, którzy w powojennych latach - w różny sposób - mówili +nie+ narzuconemu komunistycznemu systemowi" - zaznaczył arcybiskup.
Po mszy uczestnicy uroczystości, w tym prezydent Kaczyński, złożyli kwiaty pod historyczną bramą nr 2 Stoczni Gdańskiej. Podczas tej części obchodów niektórzy ze zgromadzonych głośno buczeli i gwizdali, kiedy padały nazwiska m.in. Lecha Wałęsy i marszałka Senatu Bogdana Borusewicza. Prowadzący uroczystość przewodniczący Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ "Solidarność" Krzysztof Dośla kilkakrotnie zwracał uwagę, że uroczystość odbywa się w miejscu, gdzie w 1970 r. pomordowano stoczniowców, ale nie uspokoiło to części zgromadzonych.
Lech Wałęsa złożył kwiaty pod bramą przed południem. Od kilku lat w rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych pojawia się on pod bramą Stoczni Gdańskiej lub Pomnikiem Poległych Stoczniowców prywatnie, poza oficjalnymi uroczystościami.
B. prezydent nie wie jeszcze, czy w przyszłym roku dołączy do oficjalnych obchodów 30. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych. Wałęsa powtórzył w rozmowie z dziennikarzami swoją opinię, że dzisiejszy związek zawodowy Solidarność powinien zmienić nazwę, pozostawiając hasło "Solidarność" ruchowi sprzed 1989 roku. "Nas było 10 milionów i o co innego chodziło, w związku z tym to jest własność nie tylko tych 500 tysięcy tej pozostałości (w "S"), tylko to jest własność narodu" - powiedział Wałęsa.
W Poznaniu w rocznicę Porozumień Sierpniowych odsłonięto tablicę upamiętniającą duchowego opiekuna poznańskiej "Solidarności", ojca Honoriusza Kowalczyka.
Dominikanin o. Honoriusz Stanisław Kowalczyk (ur. 1953, zm. 1983) był duszpasterzem akademickim i opiekunem duchowym "Solidarności" w Poznaniu. W stanie wojennym organizował msze święte za Ojczyznę oraz pomoc dla internowanych i prześladowanych. 17 kwietnia 1983 r. miał wypadek samochodowy, którego okoliczności do dziś nie zostały wyjaśnione. Zmarł niespełna miesiąc później - 8 maja. Jego pogrzeb stał się wielką manifestacją patriotyczną i religijną. (PAP)
mja/ rop/ bls/ wkr/ gma/