„Wieś polska podczas II wojny światowej – rok 1943 na polskiej wsi” – to tytuł ogólnopolskiej konferencji naukowej, która w czwartek rozpoczęła się w Muzeum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie. Rola, jaką odegrali mieszkańcy wsi, wciąż nie jest dostatecznie zbadana i doceniana – mówili historycy.
W czwartek 21 września w Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie (Świętokrzyskie) rozpoczęła się dwudniowa konferencja naukowa "Wieś polska podczas II wojny światowej – rok 1943 na polskiej wsi". W programie znalazło się około 20 referatów badaczy z całego kraju. Organizatorem konferencji jest Instytut Pamięci Narodowej (IPN).
Naczelnik kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej dr Robert Piwko podkreślił, że badanie historii polskiej wsi jest jednym z najważniejszych zadań IPN.
"Od samego początku wojny Polska wieś była jednym z najbardziej doświadczanych ośrodków życia. Mieszkańcy wsi doświadczali ogromu represji, z drugiej strony wieś stanowiła najważniejszą podstawę do tworzącego się ruchu niepodległościowego zarówno cywilnego, jak i zbrojnego. To przecież na wsi znajdowały się punkty gdzie partyzanci, żołnierze Armii Krajowej, Batalionów Chłopskich mogli znaleźć schronienie i miejsce odpoczynku" – powiedział PAP dr Piwko.
Naczelnik kieleckiego IPN zwrócił uwagę, że tegoroczna edycja konferencji odbywa się 80 lat po tym, jak Niemcy rozpoczęli na szeroką skalę pacyfikację polskich wsi.
"W roku 1943 doszło do niespotykanej dotąd intensywność i brutalność akcji terrorystycznych skierowanych wobec rodaków mieszkających na wsi" – zaznaczył, zwracając uwagę, że ofiarami niemieckich ataków byli m.in. mieszkańcy Michniowa. 12 i 13 lipca 1943 roku Niemcy wymordowali tam ponad 200 osób. Była to zemsta Niemców za pomoc partyzantom. Wieś współpracowała ze zgrupowaniem Jana Piwnika "Ponurego", udzielając żołnierzom schronienia i dając wyżywienie.
Dr hab. prof. Uniwersytetu Jana Kochanowskiego Jerzy Gapys w swoim wystąpieniu zwracał uwagę na eksploatację polskiego rolnictwa przez niemieckiego okupanta. Zaznaczył, że Generalne Gubernatorstwo (GG) miało być dla III Rzeszy zapleczem żywnościowym.
"Niemcy wyciągnęli wnioski z porażki poniesionej podczas I wojny światowej, którą przegrano nie tyle na froncie, ile na zapleczu, w społeczeństwie niemieckim, które było głodne i obdarte. Stąd realizowano plan eksploatacji polskiej wsi" – powiedział PAP prof. Gapys.
Dodał, że Niemcy na terenach okupowanych zorganizowali bardzo centralistyczny aparat rolny, który zarządzał całością produkcji. W gospodarstwach kontrolowano kwestie zasiewów, plonów czy liczbę zwierząt hodowlanych.
"Było to zrobione po to, aby potencjał polskiego rolnictwa móc wykorzystać do własnych celów. Od 1940 roku wprowadzono system kontyngentowy. Około 30-40 proc. całej produkcji była przejmowana przez Niemców. Należy sobie zdawać sprawę, że w stosunku do 1939 roku podatki wobec rolnictwa wzrosły o ponad 200 proc. W większych majątkach ziemianie musieli co dwa tygodnie składać sprawozdania dotyczące produkcji, zakupów i sprzedaży plonów. Urzędnicy niemieccy weryfikowali to kilka razy do roku. Nadzór niemiecki nad polskim rolnictwem był olbrzymi" – powiedział PAP prof. Gapys.
Wśród około trzech milionów Polaków wywiezionych na roboty przymusowe do III Rzeszy ludność wiejska stanowiła nawet 75–80 proc. Według szacunków historyków przez obozy koncentracyjne i obozy pracy tylko na terenie kraju przeszło w latach wojny ponad 100 tys. polskich chłopów.
W Generalnym Gubernatorstwie według stanu na 1943 r. skonfiskowano gospodarstwa rolne o powierzchni około 800 tys. ha. W GG w roku gospodarczym 1942–1943 zarekwirowano 1,2 mln ton zboża i 1,6 mln ton ziemniaków. Wartość zabranej przez okupanta produkcji rolnej obliczana jest na 6,062 mld zł.
Uczestnicy wydarzenia podkreślali, że rola, jaką odegrała polska wieś w czasie drugiej wojny światowej, wciąż nie jest dostatecznie zbadana i doceniana. Oprócz eksploatacji gospodarczej wieś polska była podstawową bazą, z której Niemcy czerpali siłę roboczą. Wśród około trzech milionów Polaków wywiezionych na roboty przymusowe do III Rzeszy ludność wiejska stanowiła nawet 75–80 proc. Według szacunków historyków przez obozy koncentracyjne i obozy pracy tylko na terenie kraju przeszło w latach wojny ponad 100 tys. polskich chłopów.
Współorganizatorami konferencji są Wydział Historii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, Muzeum Wsi Kieleckiej i Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie. Jak powiedział PAP dyrektor Muzeum Wsi Kieleckiej Tadeusz Sikora, prace przedstawione podczas dwudniowej konferencji będzie można znaleźć w specjalnej publikacji.
W piątek 22 września od godziny 10.00 obrady odbywać się będą w Centrum Edukacyjnym IPN "Przystanek Historia" w Kielcach. Na początku przedstawione zostaną jednostki policyjne i wojskowe, które realizowały akcje represyjne na polskiej wsi. Oprócz udziału niemieckich zmotoryzowanych oddziałów żandarmerii zostanie poruszony temat wojsk węgierskich i ich stosunku do polityki terroru stosowanej wobec Polaków. (PAP)
Autor: Wiktor Dziarmaga
wdz/ joz/