Fosse uprawia bardzo nowatorskie pisarstwo. Niektórzy nazywają go nawet drugim Ibsenem, ale to mu się nie podoba. Woli być pierwszym Fossem. Jego proza jest typowa dla Norwegii, oszczędnie obchodzi się ze słowem, jest minimalistyczna – mówi PAP tłumaczka literatury norweskiej Ewa Makarewicz-Bilińska o twórczości laureata literackiego Nobla 2023.
W czwartek Akademia Szwedzka przyznała norweskiemu pisarzowi i dramatopisarzowi Jonowi Fossemu Literacką Nagrodę Nobla 2023.
"Bardzo cieszę, że Jon Foss, pisarz z kręgu kulturowego, którym zawodowo się zajmuję na co dzień, został wyróżniony Literacką Nagrodą Nobla. Od wielu lat był uważany za jednego z najważniejszych na świecie dramatopisarzy pochodzących ze Skandynawii. Foss jest bardzo wszechstronny – jest prozaikiem, poetą i dramatopisarzem. Niektórzy nazywają go nawet drugim Ibsenem, ale wcale mu się to nie podoba – woli być pierwszym Fossem" – powiedziała PAP należąca do Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury tłumaczka literatury norweskiej Ewa Makarewicz-Bilińska.
"Jego proza jest typowa dla Norwegii i całej Skandynawii – oszczędnie obchodzi się ze słowem, jest minimalistyczna. Fosse przywiązuje dużą rolę do języka, do formy. Uprawia bardzo nowatorskie pisarstwo. W uzasadnieniu napisano +Za nowatorskie sztuki i prozę, które dają wyraz niewysłowionemu+ i to zdanie znakomicie i trafnie oddaje istotę jego twórczości" – oceniła.
"Foss czerpie głównie z codzienności, ze zwyczajności. Fascynuje go samotność, która dotyka wielu z nas, a tak naprawdę – każdego człowieka. Dla niego literatura to przetwarzanie codzienności, a nie wierne jej odtwarzanie. To naprawdę wielki sukces i dowartościowanie norweskiej literatury" – wskazała.
Tłumaczka wyjaśnia, że Fosse pisze w języku nynorsk (nowonorweski), jednej z dwóch, obok bokmal, odmian języka norweskiego.
"Nynorsk jest mniej popularny od bokmal i dla większości osób trudniejszy od niego. W Polsce twórczość Fossa tłumaczy moja znakomita koleżanka Iwona Zimnicka" – dodała. (PAP)
Autor: Maciej Replewicz
mr/ joz/