W Centralnym Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach, na terenie byłego Stalagu 344, w piątek odbyły się uroczystości upamiętniające 79. rocznicę pierwszego transportu uczestników Powstania Warszawskiego do tego obozu.
Na terenie byłego Stalagu 344 Lamsdorf w Łambinowicach w piątek odbyły się uroczystości upamiętniające 79. rocznicę przybycia pierwszego transportu powstańców warszawskich, którzy trafili do niemieckiego obozu po upadku powstania.
W asyście wojskowej, przed pomnikiem Bohaterów Powstania Warszawskiego, uczczono pamięć sześciu tysięcy jego uczestników i świadków – żołnierzy, ale także kobiet i dzieci, którzy zostali przywiezieni jesienią 1944 roku ze stolicy na Górny Śląsk.
W rozmowie z PAP dyrektor CMJW dr Violetta Rezler-Wasilewska przypomniała, że wśród osób, które Niemcy przywieźli do swojego obozu jenieckiego po upadku powstania, byli nie tylko żołnierze, ale i cywile - około tysiąca kobiet i sześciuset młodocianych. Najmłodszy z jeńców obozu miał dziesięć lat. Po zakwaterowaniu w barakach w tzw. sektorze sowieckim, charakteryzującym się bardzo złymi warunkami sanitarnymi, dokonywano pierwszej selekcji. Oficerowie byli przewożeni do oflagów zlokalizowanych w innych rejonach III Rzeszy. Pracownicy muzeum do dzisiaj prowadzą prace mające na celu m.in. ustalenie miejsca pochówku powstańców, którzy zginęli podczas prób ucieczki z obozu.
Jeńcem obozu Lamsdorf był m.in. płk Jan Rzepecki z Komendy Głównej AK, rotmistrz Witold Pilecki, Roman Bratny, Aleksander Gieysztor, Witold Kula, a także Jerzy Stefan Stawiński, późniejszy autor scenariuszy do "Kanału", "Krzyżaków" i "Zezowatego szczęścia".
Większość powstańców więzionych w Lamsdorfie została ewakuowana w styczniu 1945 r. przed wejściem Rosjan. Nieliczni, chorzy i ranni, doczekali się wyzwolenia w obozie 17 marca 1945 r. (PAP)
Autor: Marek Szczepanik
masz/ aszw/