Polska rzeźbiarka Ludwika Ogorzelec prezentuje od środy w konsulacie RP w Nowym Jorku dziesiątki swoich prac utrwalonych na zdjęciach. Za swoje główne tworzywo uważa "przestrzeń powietrza".
Artystka określa swoje prace jako rzeźby typu „site specific”. Pierwsza tak nazwana rzeźba powstała w roku 1990 w amerykańskim Provincetown w cyklu "Krystalizacja przestrzeni". Jeden z krytyków opisał ją jako „misterną konstrukcję z obrobionych pędów winorośli (…) splatających się w dwie formy o geometrycznej z jednej, a dynamicznej, nieuporządkowanej formie z drugiej strony”.
W rozmowie z PAP Ogorzelec zwracała uwagę, że jej sztuka wywodzi się intuicyjnie z nauk, kosmosu, przyrody, a wymyślonego świata przez człowieka tylko dotyka.
„Próbuję z tego stworzyć nową, jeszcze inną rzeczywistość estetyczną. Moim głównym materiałem rzeźbiarskim jest przestrzeń powietrza. Wprowadzone widzialne i dotykalne linie są z różnych materiałów. Jest to ważne, ale drugorzędne, aby pomóc nie doskonałemu przyrządowi, oku ludzkiemu, zobaczyć coś, co jest niewidzialne” – wyjaśnia artystka.
Dodała, że za pomocą takich zabiegów usiłuje dotknąć „wrażliwości pierwszej człowieka”. Charakteryzuje ją jako daleko oddaloną od naszego rozumu czy wiedzy.
„Powoduje ona, że człowiek nią dotknięty otwiera się na nowo, zdejmuje maskę, przestaje grać, przypomina sobie, że jest człowiekiem, ma wolę, może decydować i nie musi być trybikiem w maszynie socjalnej” – dodaje Ogorzelec.
Twierdzi jednocześnie, że swoją sztuką próbuje spowodować, aby świat był lepszy, harmonijny. Nie uczy człowieka tego, co ma robić.
„Unikam wszelkich +izmów+ będących ostatnio nakazem mających mówić o klimacie, o problemach kobiet, których nie ma. Idę od dawna moją własną drogą” – zapewnia artystka.
Na 10 planszach przedstawiony został na fotografiach wybór prac z ok. 110 wystaw, które miały miejsce w różnych miejscach świata. Pochodzą m.in. z zamku w Malborku, Provincetown, Korei Płd., Szanghaju, z Zamku Ujazdowskiego w Warszawie. Ostatnia z Muzeum Śląskiego w Katowicach jest z 2021 roku.
„Sztuka Ludwiki Ogorzelec to fascynująca fuzja formy i przestrzeni, nieustannie przesuwająca granice artystycznej ekspresji, w której każda wystawa stanowi krok w kierunku niezbadanych granic artystycznych” – oceniają twórcy wystawy.
Konsul Stanisław Starnawski wyraził zadowolenie, że z przestrzeni konsulatu RP korzystają polscy artyści. Wystawa ma zostać eksponowana też na planszach usytuowanych przed konsulatem.
„Mamy nadzieję, że zainteresuje to nowojorczyków. Nie zdołaliśmy na razie ściągnąć samych prac artystki wymagających, jeśli idzie o instalację, ale może uda się to w drugim etapie” – powiedział PAP Starnawski.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ ap/