We wtorek na dziedzińcu Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego w Warszawie otwarto plenerową wystawę „Duchowieństwo w służbie Bogu i Ojczyźnie”. W chronologicznym porządku przedstawiono dzieje Polski i postacie zasłużonych dla niej kapłanów, zakonników i zakonnic.
"Za kilka dni będziemy obchodzić 105. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Już dziś otwieramy wystawę poświęconą duchowieństwu i jego zasługom dla Polski" - powiedział wicewojewoda mazowiecki Sylwester Dąbrowski we wtorek podczas konferencji prasowej.
"Mówimy o roli duchowieństwa nie tylko w odzyskaniu niepodległości przez Polskę, ale także przypominamy zasługi duchowieństwa od chrztu Polski aż do czasów nam współczesnych. Cieszę się, że na tej wystawie możemy pokazać ich walkę o nasz byt, o tożsamość narodową. Mówimy o tym właśnie teraz, bo pamięć jest bardzo ważna. To właśnie jesteśmy winni naszym przodkom, wszystkim poprzednim pokoleniom Polaków" - podkreślił.
"Oni oddali swoje życie, poświęcili swój czas, abyśmy dziś mogli mówić po polsku i żyć w wolnej i niepodległej Polsce" - podsumował Dąbrowski.
"Idea utworzenia tej wystawy narodziła się kilka lat temu, gdy w brutalny sposób atakowano naszego ojca świętego Jana Pawła II oraz instytucję kościoła. Pomyślałem wtedy, że warto przypomnieć, że już od 1057 lat historia Polski jest nierozerwalnie związana z historią Kościoła. To właśnie duchowieństwo przyniosło Polsce naukę i uczonych, by wspomnieć tu choćby najwybitniejszego astronoma Mikołaja Kopernika" - powiedział organizator wystawy, wiceprzewodniczący Zarządu Fundacji Obchodów 100. Rocznicy Odzyskania przez Polskę Niepodległości, Adam Borowski.
"Gdyby nie Kościół katolicki i kapłani, prawdopodobnie tylko niewielka część Polaków mówiłaby dziś jakimś szczątkowym językiem polskim, bo w dobie rusyfikacji i germanizacji, w czasach zaborów właśnie Kościół był ostoją języka polskiego i polskiej kultury. Wielu kapłanów zesłano na Syberię i zamykano w pruskich więzieniach. Po odzyskaniu niepodległości kapłani służyli w Wojsku Polskim jako kapelani. Ich rola w czasie wojny polsko-bolszewickiej ich rola była ogromna. Pomagali oni w pewnej mobilizacji całego społeczeństwa" - wyjaśnił.
Borowski przypomniał losy ks. Ignacego Skorupki, który poległ 14 sierpnia 1920 r. pod Ossowem w walce z bolszewikami.
"W okresie II wojny światowej duchowieństwo pomogło tysiącom Żydów - obywateli polskich, przyczyniło się do ich ocalenia. Księża i siostry zakonne udzielali im schronienia, zaopatrywali w dokumenty. Wystawiano akty chrztu, ukrywano w klasztorach i parafiach" - mówił.
Przypomniał, iż Kościół katolicki odegrał istotną rolę w okresie komunizmu. "Jako działacz Podziemia w okresie PRL, mogę potwierdzić, że to duchowni pomagali rodzinom aresztowanych osób należących do Solidarności, w tym także moim bliskim" - podkreślił Borowski.
"Bez księży i ich pomocy Solidarność nie przetrwałaby" - ocenił.
Wiosną br. wystawa była prezentowana na Pomorzu: w Wejherowie, Redzie, Słupsku, Gdyni i Gdańsku.(PAP)
autor: Maciej Replewicz
mr/ pat/