Zwracanie się do każdego człowieka z Ewangelią oznacza, że nikt nie jest z Kościoła wykluczony; jednocześnie zadaniem Kościoła jest leczenie chorób duchowych – powiedział przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki. Dodał, że „problem polega na tym, czy rzeczywiście w takim przypadku nie jest potrzebny osąd”.
Na Jasnej Górze zakończyło się we wtorek 396. Zebranie Plenarne Konferencji Episkopatu Polski. Na konferencji prasowej podsumowującej obrady abp Gądecki przypomniał, że jednym z głównych tematów podjętych przez biskupów była zakończona 29 października pierwsza rzymska sesja Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów "Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja".
W rzymskiej sesji synodu uczestniczyła polska delegacja, w skład której, oprócz abp. Gądeckiego, weszli również kardynałowie Grzegorz Ryś i Konrad Krajewski, wiceprzewodniczący KEP abp. Marek Jędraszewski, metropolita katowicki abp Adrian Galbas oraz świecki delegat prof. Aleksander Bańka.
Jak zaznaczył abp Gądecki, polska delegacja ze wszystkich tematów poruszanych na synodzie wybrała do szczególnego przeanalizowania 16, wśród których znalazły się kwestie "kontrowersyjne".
Zaznaczył, że wśród poruszonych tematów znalazły się m.in.: antropologia biblijna jako fundament cywilizacji, kwestia diakonatu kobiet i celibatu kapłańskiego, stanowisko Kościoła wobec ideologii gender i osób związanych z ruchem LGBT, krytyka hipotezy "stresu mniejszościowego", a także problemy inkluzji i ekskluzji.
Abp Gądecki odniósł się także do dokumentu końcowego synodu zatytułowanego "Kościół synodalny w misji". Podkreślił, że znalazły się w nim kwestie "niejednoznaczne". "W temacie dziewiątym wyrażono różne stanowiska dotyczące kwestii dostępu kobiet do posługi diakonatu" - przypomniał.
Zdaniem abp. Gądeckiego, praktyka diakonatu kobiet znana z historii Kościoła, jest czymś odmiennym niż diakonat w rozumieniu współczesnym, który jest pierwszym stopniem do kapłaństwa.
"Chodzi raczej o diakonat w rozumieniu dawnym, czyli diakonat kobiet, które pomagały przy chrzcie innych kobiet. To jest praktyka, która została opisana, która jest znana także z historii Polski, z XIII w. Wtedy nie dopuszczano do chrztu kobiet innych mężczyzn. Wszystko musiało się odbywać tylko w towarzystwie kobiet" - zastrzegł.
Podkreślił, że problem dopuszczenia kobiet do posługi diakonatu został już rozstrzygnięty przez międzynarodową komisję teologiczną, która badała problem przez pięć lat. "Ta komisja stwierdziła, że nie ma ciągłości między diakonatem kobiet rozumianym właśnie jako praktyka starożytna, a diakonatem rozumianym jako stopień do kapłaństwa, który to stopień pojawił się razem z ustaleniami Soboru Watykańskiego II" - mówił.
Zdaniem hierarchy, kolejnym tematem "kontrowersyjnym", zawartym w dokumencie były "różne oceny na temat celibatu prezbiterów".
"W tym podpunkcie mówi się, że istnieją środowiska i miejsca, gdzie byłby pożądany taki krok, czyli praktyczne upodobnienie się do kapłanów greckokatolickich, którzy żenią się i sprawują posługę w taki sposób" - stwierdził.
Abp Gądecki przytoczył opinię obecnego na synodzie zwierzchnika Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, arcybiskupa większego kijowsko-halickiego Światosława Szewczuka, który ma doświadczenie z żonatymi księżmi.
"Abp Szewczuk twierdzi, że ten krok byłby bardzo trudny do wprowadzenia z punktu widzenia praktycznego. Mianowicie, gdy idzie o administrowanie diecezją, to doszedłby dodatkowy trudny punkt: uzyskanie zgody małżonki kapłana na przeniesienie w inne miejsce, do innej pracy (...). To jest duża trudność, jaką napotyka Kościół greckokatolicki w swojej praktyce" - mówił.
Hierarcha odniósł się również do tematu "osób, które czują się marginalizowane i wykluczane z Kościoła ze względu na swoją sytuację małżeńską, tożsamość i seksualność". "Mowa jest o tym, że powinni oni być wysłuchani i szanowani, bez obawy, że zostaną osądzeni. Ten tekst bardzo się podoba, skądinąd dlatego, że istnieje zadanie powszechności Kościoła i zwrócenia się do każdego człowieka z Ewangelią. W tym sensie nikt nie jest wykluczony z takiej propozycji. W tym sensie inkluzja by obejmowała wszystkich i każdego" - podkreślił.
Zdaniem hierarchy, "problem polega na tym, czy rzeczywiście osąd w takim przypadku nie powinien mieć miejsca" ponieważ "działalność Kościoła powinna być działalnością terapeutyczną".
"Kościół, jak lekarz, musi nie tylko ustosunkować się do kazusu, ale powinien też leczyć choroby duchowe, jeśli je zauważy. Zostawienie takiego kazusu bez osądzenia, bez diagnozy, bez leczenia, świadczyłoby albo o obojętności lekarza, albo o tym, że ten, który przychodzi, chce być zaakceptowany tak, (...) że jakiekolwiek ktoś przyjmuje o sobie mniemanie, to powinno być automatycznie przyjęte i niekwestionowane" - powiedział.
Abp Gądecki podkreślił, że problematyczne jest "samo pojęcie inkluzji". "Powszechność musi charakteryzować ewangeliczną misję Kościoła, posłanego do wszystkich narodów i wszystkich osób, niezależnie od płci, narodowości czy statutu społecznego. Jednakże, w dzisiejszym rozumieniu tego słowa (...), inkluzywność oznacza akceptację tego, jak dana osoba się definiuje. Tak jakby określenie siebie było w oczywisty sposób zgodny z rzeczywistością i z natury niepodważalne" - mówił.
Dodał, że "Pan Jezus starał się przygarniać wszystkich, w szczególności najbardziej wykluczonych". "Niemniej jednak, czasami praktykował też wykluczenie, choćby wtedy, gdy przestrzegał gorszycieli, że lepiej byłoby dla nich, gdyby kamień młyński zawieszono im u szyi, i wrzucono w morze" - zastrzegł.
"Współczesna kultura przebudzenia, tzw. kultura woke, zdaje się traktować teorię gender jako świecką formę prawdy objawionej. W rzeczywistości teorie kulturowo skonstruowanego gender i płynności płci, stoją w sprzeczności z Objawieniem: +Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz (...), stworzył mężczyznę i niewiastę+" - wyjaśnił.
Według przewodniczącego KEP, "zwolennicy nowej kultury posługują się poważnymi naciskami kulturowymi, zawodowymi i prawnymi, zawieranymi na tych, którzy odmawiają pójścia na łatwiznę w kwestii uporządkowania ludzkiej miłości" - ocenił.
Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów "Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja" trwa w Kościele powszechnym od października 2021 r. Jego pierwszym etapem były szerokie konsultacje na poziomie wszystkich diecezji. Kolejnym były zgromadzenia kontynentalne - zgromadzenie europejskie odbyło się w dniach od 5 do 9 lutego 2023 roku w Pradze. Druga rzymska sesja synodu odbędzie się w Watykanie w październiku 2024 roku.(PAP)
Autorzy: Iwona Żurek, Maciej Świerzy
iżu/ macs/ mhr/