Po niezwykłych stu latach życia zmarł dyplomata o ogromnym doświadczeniu i wiedzy; miał ogromny wpływ na politykę zagraniczną USA - stwierdził w czwartek ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski, odnosząc się do informacji o śmierci b. sekretarza stanu USA Henry'ego Kissingera.
"Po niezwykłych stu latach życia zmarł dr Henry Kissinger, dyplomata o ogromnym doświadczeniu i wiedzy. Jako doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych, sekretarz stanu i doradca amerykańskich przywódców w sprawach związanych z relacjami międzynarodowymi, miał ogromny wpływ na politykę zagraniczną USA" - napisał Brzezinski na platformie X (Twitter).
Podkreślił, że Kissinger był autorem wielu książek i mężem stanu, a jego dziedzictwo jest kontynuowane dzięki wielu dyplomatom, którzy biorą z niego przykład i podążają jego śladami. Brzezinski złożył też "Moje kondolencje bliskim doktora Kissingera.
Były sekretarz stanu USA, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego i dyplomata Henry Kissinger zmarł w środę w wieku stu lat - poinformowała jego firma Kissinger Associates.
Według opublikowanego przez firmę oświadczenia, Kissinger zmarł w swoim domu w Connecticut.
Urodzony w Niemczech mąż stanu był jednym z najbardziej wpływowych, ale i kontrowersyjnych postaci publicznych w USA. Zasłynął głównie jako doradca prezydenta Richarda Nixona i autor normalizacji stosunków Waszyngtonu z komunistycznymi Chinami.
W 1973 r. wspólnie z północnowietnamskim generałem Le Duc Tho otrzymał pokojową nagrodę Nobla za doprowadzenie do zakończenia wojny w Wietnamie. (PAP)
autorka: Wiktoria Nicałek
wni/ itm/