Święta Bożego Narodzenia na Śląsku to zarówno tradycje przywiezione z dawnych Kresów II RP, obyczaje z centralnej Polski, jak i typowo śląskie czy niemieckie tradycje, kultywowane przez środowiska mniejszości.
Jak przypomina Maria Smarzoch ze Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce, jednym z najważniejszych elementów kultury niemieckiej jest jarmark bożonarodzeniowy, którego korzenie sięgają głęboko tradycji krajów niemieckojęzycznych, jednak zostały zaadaptowane przez wszystkich mieszkańców Śląska.
"W Polsce ten zwyczaj ma długą i bogatą historię. Wrocław szczyci się organizacją jednego z największych jarmarków bożonarodzeniowych, który przyciąga tłumy ludzi, chcących m.in. zakupić rękodzieła, skosztować tradycyjnych przysmaków, a także wypić grzane wino, czyli Glühwein. Także Opole, Gliwice, Szczedrzyk oraz wiele innych miast organizuje swoje własne jarmarki bożonarodzeniowe, tworząc wyjątkową świąteczną atmosferę" - wyjaśnia Smarzoch.
Także kolędowanie niemieckich utworów jest nierozłączną częścią tradycji mniejszości niemieckiej, pielęgnowaną zarówno przez przedstawicieli starszego, jak i najmłodszego pokolenia. Jedną ze znanych niemieckich tradycji jest również własnoręczne wykonanie wieńca adwentowego, który zdobi później drzwi każdego domu.
Dla osób goszczących w czasie świąt w niektórych miejscowościach Górnego Śląska, niecodziennym wydarzeniem może być udział w pasterce w języku niemieckim, które od lat odbywają się m.in. w Kędzierzyn-Koźlu, Opolu czy Głogówku. Coraz częściej, w wyniku współżycia między sobą przedstawicieli kilu nacji i mieszania kultur, na śląskim stole podczas Wigilii czy w kolejnych dniach świąt, można koło siebie zobaczyć tradycyjną śląską makówkę i przybyłą ze wschodu kutię. (PAP)
Autor: Marek Szczepanik
masz/ mir/