22-letnia wokalistka Angelina Mango wygrała 74. edycję festiwalu włoskiej piosenki w San Remo. Triumfatorka śpiewała piosenkę "La noia" (nuda) i otrzymała bilet na konkurs Eurowizji, który odbędzie się w tym roku w Szwecji.
Tegoroczna edycja największej imprezy muzycznej we Włoszech przechodzi do historii pod względem rekordowej oglądalności w telewizji RAI. Liczba widzów sięgała każdego z pięciu wieczorów od ponad 10 do kilkunastu milionów.
Piosenki z San Remo trafiły na czołówki platform streamingowych.
Specjalnymi gośćmi w tym roku byli między innymi aktorzy John Travolta i Russell Crowe oraz świętujący 40-lecie kariery piosenkarz Eros Ramazzotti, a także dwukrotny zwycięzca festiwalu przed rokiem i w 2013 roku - Marco Mengoni.
Finałowy wieczór w teatrze Ariston rozpoczął w sobotę włoski hymn w wykonaniu orkiestry wojskowej.
Na scenie pojawił się również zespół taneczny z Kijowa, a wojnę na Ukrainie przywołał w piosence „Tango” uczestnik poprzedniej edycji festiwalu, wokalista Tananai.
Prowadzący imprezę prezenter telewizji publicznej Amadeus przypomniał widzom, że w sobotę obchodzono we Włoszech Dzień Pamięci o tysiącach ofiar masakr dokonanych podczas II wojny światowej przez jugosłowiańską komunistyczną partyzantkę Josipa Broz Tito. Zbrodnie te oficjalnie upamiętniane są w Italii od 20 lat.
Doniosłym momentem finałowej gali był też występ światowej sławy włoskiego tancerza Roberto Bolle, który oklaskiwany zatańczył z grupą „Bolero” Ravela.
Wielką owacją powitano na scenie Gigliolę Cinquetti, która wykonała znaną piosenkę "Non ho l'eta". 60 lat temu wygrała z nią w San Remo oraz konkurs Eurowizji; miała wtedy 16 lat.
"San Remo to dom nas, Włochów, pełen kolorów, dźwięków i uczuć. Ta fala miłości nie jest przypadkowa; myślę, że wzrasta w trudnych momentach" - powiedziała artystka.
W ostatnich minutach festiwalu pojawił się polski akcent. Na zakończenie wystąpił popularny raper Lazza, któremu towarzyszył pianista Aleksander Zieliński.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ zm/