Pierwsza tak wszechstronna w Europie, wyjątkowa pod każdym względem – tak twórcy opisują ekspozycję „Złote runo – sztuka Gruzji” w Muzeum Narodowym w Krakowie. Na wystawie, którą można oglądać od czwartku, jest m.in. złoto z historycznej Kolchidy.
Zwiedzający od czwartku będą mogli podziwiać 729 obiektów, z których większość nigdy dotąd nie opuszczała Gruzji. Są to m.in. naczynia, rzeźby, rękodzieło, biżuteria, malarstwo, rękopisy. Najstarsze artefakty mają ponad 7 tys. lat, powstały u zarania cywilizacji.
„To wystawa wyjątkowa pod każdym względem. Prezentuje arcydzieła sztuki gruzińskiej od czasów neolitu przez starożytność po modernizm lat 20., 30. XX wieku.”
„To wystawa wyjątkowa pod każdym względem. Prezentuje arcydzieła sztuki gruzińskiej od czasów neolitu przez starożytność po modernizm lat 20., 30. XX wieku. Ta wystawa pokazuje po raz pierwszy na taką skalę zarówno sztukę gruzińską jak również jej znaczenie dla kultury europejskiej. (…) Ale i, co istotne, pokazuje udział polskich artystów w tworzeniu sztuki gruzińskiej od końca XIX wieku i w wieku XX. Jest to również opowieść o naszych historycznych i bardzo bliskich związkach z Gruzją, krajem, który jest geograficznie od nas oddalony, ale kulturo jest nam niezwykle bliski, a historyczne nasze związki są bardzo ścisłe” – powiedział podczas środowej konferencji prasowej dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie, Andrzej Szczerski.
Jak dodał, MNK ma wielką satysfakcję, że może w Krakowie pokazać „zarówno złoto z Kolchidy, po które płynęli Argonauci, rękopisy najważniejszego poety gruzińskiego Szoty Rustaweliego, w tym jego słynny poemat, gruzińską awangardę w jej najlepszym wydaniu”.
„Ta wystawa pokazuje po raz pierwszy na taką skalę zarówno sztukę gruzińską jak również jej znaczenie dla kultury europejskiej. (…) Ale i, co istotne, pokazuje udział polskich artystów w tworzeniu sztuki gruzińskiej.”
Zdaniem Piotra Rypsona z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego „mamy do czynienia z wystawą, której nie powstydziłyby się największe muzea na świecie”. Podkreślił, że kultura Gruzji wypełniona jest skarbami. To na terenie Gruzji – jak przypomniał – rozwijały się najstarsze kultury na naszej planecie, tam też pod koniec XX w. odkryto szczątki Homo georgicus, prechistorycznych ludzi, którzy żyli 1 mln 800 tys. lat temu.
Wicedyrektor Gruzińskiego Muzeum Narodowego Nika Akhalbedashvili podkreślił, że ta wystawa jest krokiem, zacieśniającym przyjaźń pomiędzy Polską a Gruzją. Z kolei kurator ekspozycji ze strony gruzińskiej, George Kalandia, zwrócił uwagę na jej historyczne i polityczne znaczenie. Jak mówił, w 1918 r. kiedy Gruzji udało się odzyskać niepodległość, to Polska najmocniej stanęła obok niej. „Dziś, kiedy Gruzja próbuje odzyskać swoje miejsce w europejskim świecie, dla nas szalenie ważny jest fakt, że wystawa odbywa się tutaj, w centrum Europy, w jednym z najpiękniejszych miast” – powiedział Kalandia, pełniący funkcję dyrektora Gruzińskiego Pałacu Sztuki – Muzeum Historii Kultury. „To bardzo symboliczne, że tak duża wystawa, gromadząca tyle cennych eksponatów, wystawa na światową skalę, odbywa się właśnie w Polsce” – dodał.
Na wystawie są zbiory głównie z placówek gruzińskich, m.in. Państwowego Muzeum w Kutaisi, Muzeum - Pałac Dadianich w Zugdidi, Muzeum Archeologiczne w Batumi i szeregu instytucji z Tbilisi. Do Krakowa przyjechały także dzieła z Luwru, Muzeum Brytyjskiego, z Berlina.
„Fascynująca rozmachem i bogactwem wystawa stanowi wymowne świadectwo bliskich więzi łączących nasze kraje.”
List na otwarcie wystawy wsytosował prezydent RP Andrzej Duda. „Fascynująca rozmachem i bogactwem wystawa stanowi wymowne świadectwo bliskich więzi łączących nasze kraje. Chcę podkreślić z radością i satysfakcją, że jest to wydarzenie kulturalne o historycznym wręcz wymiarze, bo nie było jeszcze dotąd – ani w Polsce, ani w żadnym innym kraju Europy – tak wszechstronnej ekspozycji sztuki gruzińskiej” - napisał Duda. Prezydent przypomniał, że tereny obecnej Gruzji to jedno z miejsc, gdzie kształtowały się fundamenty cywilizacji europejskiej, na gruzińskiej ziemi znajdowała się starożytna Kolchida, która – jak głosi mit – była celem wyprawy Argonautów po złote runo, a Gruzja była jednym z pierwszych krajów na świecie, które przyjęły chrześcijaństwo, o czym mówią prezentowane na krakowskiej wystawie kamienne stele z wczesnych wieków naszej ery.
„Więzi polsko–gruzińskie stanowią prawdziwy fenomen. Mimo geograficznego oddalenia mamy poczucie bliskości, wspólnoty historycznych losów i solidarności. Dzisiejszy niespokojny czas, pełen wyzwań i zagrożeń, czas wojny toczącej się na Ukrainie wskutek brutalnej rosyjskiej agresji – jeszcze bardziej utwierdza nas w przekonaniu, że powinniśmy łączyć nasze wysiłki w umacnianiu niepodległości, bezpieczeństwa i pomyślnej przyszłości naszych krajów. Jakże głęboko i inspirująco przemawiają do nas słowa wielkiego gruzińskiego poety Szoty Rustawelego z eposu >>Rycerz w tygrysiej skórze<<: >>Nic droższego nie ma w świecie od wiernego przyjaciela<<. Jestem przekonany, że oprócz wzruszeń duchowych i estetycznych wystawa ta będzie również źródłem refleksji nad dziejowym znaczeniem polsko–gruzińskiej przyjaźni” - dodał prezydent w liście odczytanym przez zastępcę szefa Kancelarii Prezydenta RP Piotr Ćwik.
Ekspozycja „Złote runo – sztuka Gruzji” czynna będzie w gmachu głównym MNK do 15 września. Jej kuratorem ze strony polskiej Mirosław Piotr Kruk.
Wystawa została dofinansowana przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.(PAP)
Autor: Beata Kołodziej
bko/ aszw/