Przed akcesją Polski do UE Jan Paweł II wskazywał, że Europa potrzebuje Polski, a Polska potrzebuje Europy - powiedział PAP dyrektor Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego Piotr Dmitrowicz. Ocenił, że w historii zapisały się słowa papieża o dwóch płucach Europy - wschodnim i zachodnim.
Dmitrowicz przypomniał, że kwestia integracji europejskiej była dla papieża Jana Pawła II jednym z kluczowych zagadnień. Głos w tej sprawie zabierał jeszcze jako metropolita krakowski, a już jako papież wypowiadał się na ten temat w sumie około 700 razy.
"Dyskusja poprzedzająca wejście Polski do Unii Europejskiej była w kraju niekiedy bardzo ostra, nie dziwi więc, że głos głowy Kościoła był bardzo oczekiwany" - przypomniał.
Dyrektor Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego przypomniał, że Jan Paweł II dążył do integracji Polski z Europą jeszcze w czasach, kiedy Europa składała się z dwóch przeciwstawnych bloków, rozdzielonych żelazną kurtyną. Niedługo po wyborze, w czerwcu 1979 r. podczas pierwszej pielgrzymki do ojczyzny mówił w homilii w Gnieźnie o "duchowej jedności chrześcijańskiej Europy, na którą składają się dwie wielkie tradycje: Zachodu i Wschodu".
Zdaniem Dmitrowicza głos papieża w tej sprawie wybrzmiał najmocniej w maju 2003 r. podczas Narodowej Pielgrzymki Polaków do Rzymu, gdzie Jan Paweł II powiedział do 20 tysięcy rodaków zebranych na Placu Świętego Piotra: "Europa potrzebuje Polski, Polska potrzebuje Europy".
Podkreślił, że w tym samym roku w Rzymie Jan Paweł II wypowiedział także inne słynne słowa: "od unii lubelskiej do Unii Europejskiej".
"Te słowa są kwintesencją tego, co Jan Paweł II powtarzał przez cały swój pontyfikat. Mówiąc o wejściu Polski do Unii Europejskiej, przypomniał, że Polska zawsze była częścią Europy, a nasza tożsamość i historia sięgająca Rzeczpospolitej Obojga Narodów, nasza wielka, wielonarodowa i tolerancyjna tradycja, jest ważną spuścizną, którą my do Unii Europejskiej wnosimy" - zastrzegł.
Jak wyjaśnił Dmitrowicz, Jan Paweł II był zdecydowanym zwolennikiem integracji Polski z Unią Europejską, choć wielokrotnie przypomniał, że powinna się ona odbywać w "mądry" sposób.
"Papież wskazywał, że Unia Europejska nie może być unią nierówności. Zwracał uwagę na to, że państwa, które mają wejść do UE - pamiętajmy, że w tamtym czasie do Unii Europejskiej wchodziła nie tylko Polska, lecz także Cypr, Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa i Malta (w sumie dziesięć państw - przyp. PAP) - mają mniejszy potencjał gospodarczy i to musi zostać wzięte pod uwagę" - mówił.
Dyrektor Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego przypomniał, że Jan Paweł II dążył do integracji Polski z Europą jeszcze w czasach, kiedy Europa składała się z dwóch przeciwstawnych bloków, rozdzielonych żelazną kurtyną. Niedługo po wyborze, w czerwcu 1979 r. podczas pierwszej pielgrzymki do ojczyzny mówił w homilii w Gnieźnie o "duchowej jedności chrześcijańskiej Europy, na którą składają się dwie wielkie tradycje: Zachodu i Wschodu".
Jak zastrzegł, w tamtym czasie takie słowa wzbudzały wielką nadzieję w Polsce i jednocześnie ogromną obawę na Kremlu. "Te słowa kruszyły mury. Słowa Jana Pawła II miały wówczas ogromną siłę rażenia, były zaczynem rozpadu Związku Sowieckiego" - ocenił.
Według dyrektora Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego nieprzypadkowo Jan Paweł II do grona Patronów Europy włączył w grudniu 1980 r. świętych misjonarzy, którzy chrystianizowali Europę Wschodnią - Cyryla i Metodego.
Dodał, że podczas swojej pielgrzymki do Polski w 1997 r. Jan Paweł II przestrzegał słuchających go w Gnieźnie prezydentów Polski, Węgier, Litwy, Czech, Ukrainy, Słowacji i Niemiec, że "nie będzie Europy, dopóki nie będzie ona wspólnotą Ducha".
"Za każdym razem, kiedy Jan Paweł II mówił o Unii Europejskiej, towarzyszyła mu refleksja, że to właśnie chrześcijaństwo jest elementem spajającym Europę" - ocenił.
Dmitrowicz wskazał, że Jan Paweł II wielokrotnie odnosił się do twórców wspólnot europejskich, z której narodziła się Unia Europejska, wśród których byli: Alcide De Gasperi, Robert Schuman i Konrad Adenauer. Zaznaczył, że wszyscy oni byli praktykującymi katolikami.
Dmitrowicz w rozmowie z PAP zaznaczył, że Jan Paweł II myślał o Europie nie tylko w wymiarze geograficznym, politycznym czy gospodarczym, ale także w wymiarze wspólnoty duchowej i kulturowej. "Ten element podkreślał przez cały swój pontyfikat. Po upadku muru berlińskiego podkreślał, że trzeba zburzyć również mur w ludzkich sercach" - powiedział.
Zdaniem Dmitrowicza, jednym z najważniejszych słów Jana Pawła II o jednoczącej się Europie padły w Santiago de Compostela, gdzie w 1982 r. papież ogłosił "Akt Europejski". "Papież mówił wówczas: Europo, obudź się, sięgnij do swoich tradycji chrześcijańskich i fundamentów. W moim odczuciu, były to słowa prorocze" - ocenił.
Dmitrowicz przypomniał, że Jan Paweł II wielokrotnie odnosił się do twórców wspólnot europejskich, z której narodziła się Unia Europejska, wśród których byli: Alcide De Gasperi, Robert Schuman i Konrad Adenauer. Zaznaczył, że wszyscy oni byli praktykującymi katolikami.
Podkreślił, że również w posynodalnej adhortacji "Ecclesia in Europa" z 2003 r. Jan Paweł II wskazywał, że przyszłość Unii Europejskiej powinna być związana z fundamentalnymi wartościami, które legły u podstaw kultury europejskiej, takimi jak prawa człowieka, tolerancja i wolność religijna. Jak pisał papież, dla jednych te wartości wypływają z Dekalogu, dla innych mają inne źródła, jednak dla wszystkich powinny być fundamentalne.
Dyrektor Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego zaznaczył, że Polakom Jan Paweł II mówił także, że nie powinni mieć wobec Europy Zachodniej żadnych kompleksów. "W 1991 r. podczas Światowych Dni Młodzieży w Częstochowie zachęcał młodych ludzi, by wyjeżdżając za granicę, nie wstydzili się mówić, że są z Polski" - dodał.
Dmitrowicz przyznał, że papież dostrzegał również zagrożenia wiążące się z integracją europejską.
"Papież widział, że integrująca się Europa inspirację czerpie głównie z filozofii oświecenia, gdzie religia i wiara są spychane na margines. Od początku ostrzegał Polaków przed groźbą laicyzacji. Dostrzegał także niebezpieczeństwo, że Unia Europejska pójdzie w stronę zatracania różnic wynikających z tradycji poszczególnych krajów. On sam uważał, że właśnie w różnorodności kultur i tradycji leży piękno i prawdziwa siła Unii Europejskiej" - ocenił.(PAP)
Autor: Iwona Żurek
iżu/ ral/ lm/