Wystawę „Bracia Kapucyni. 300 lat w Lublinie 1724–2024” można oglądać od niedzieli na pl. Litewskim, przed kościołem pw. św. Piotra i Pawła w Lublinie. Ekspozycja przybliża najważniejsze wydarzenia z historii kapucynów w mieście.
„To jest też poniekąd wyjście do mieszkańców Lublina, ale też do turystów, którzy przekraczają ten trakt królewski. Wystawa ma nie tylko podkreślić jubileusz 300 lat naszej obecności w Lublinie, ale też dzielenie się radością poprzez różne przykłady naszej historii, od początku po czasy komunizmu; co nasi braci tu przeżywali i jak żyli” – zaznaczył w niedzielę w czasie otwarcia wystawy gwardian Wspólnoty Braci Mniejszych Kapucynów w Lublinie o. Marcin Wojciechowski.
Dyrektor IPN w Lublinie Robert Derewenda podkreślił, że historia kapucynów w Lublinie jest ściśle związana z historią Polski. Jako przykład wskazał ich zaangażowanie w odzyskanie niepodległości.
Przygotowana przez lubelski oddział IPN wystawa „Bracia Kapucyni. 300 lat w Lublinie 1724-2024” przedstawia najważniejsze wydarzenia z trzystuletniej obecności ojców Kapucynów w mieście. Na osiemnastu planszach zaprezentowano: sprowadzenie Kapucynów do Lublina, zaangażowanie w powstanie styczniowe i jego konsekwencje w postaci kasaty, działalność braci w okresie międzywojennym, męczeństwo oo. Kapucynów w trakcie II wojny światowej oraz losy klasztoru od zakończenia wojny aż do czasów współczesnych.
Dyrektor IPN w Lublinie Robert Derewenda podkreślił, że historia kapucynów w Lublinie jest ściśle związana z historią Polski. Jako przykład wskazał ich zaangażowanie w odzyskanie niepodległości. „Po powstaniu styczniowym klasztor został uszczuplony. Braci Kapucyni mieli odczuć - tak jak cały kościół rzymskokatolicki na ziemiach polskich - karę za to, że naród walczył w czasie powstania o wolną, suwerenną Rzeczpospolitą” – wyjaśnił.
Po wybuchu II wojny światowej hitlerowcy aresztowali zakonników, osadzając ich początkowo na Zamku Lubelskim. Stamtąd wywieziono ich do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen, a następnie do obozu w Dachau.
Obecnie Wspólnota Braci Kapucynów w klasztorze przy Krakowskim Przedmieściu liczy 14 zakonników. „Kościół pod wezwaniem Świętych Apostołów Piotra i Pawła, podobnie jak wieki temu, jest +konfesjonałem miasta+, dzięki codziennej spowiedzi prowadzonej przez ojców kapucynów. Zakon nieprzerwalnie od trzech wieków pomaga ubogim i potrzebującym” – można przeczytać na jednej z plansz.
Cennym zabytkiem w zakrystii kościoła jest pochodzący z XVII w. obraz nieznanego malarza „Sen Leszka Czarnego”, nawiązujący do legendy o początkach Lublina, a pierwotnie znajdujący się w nieistniejącej już dziś kolegiacie św. Michała na Starym Mieście.
Ekspozycję można oglądać do końca sierpnia na Placu Litewskim w Lublinie.
Klasztor kapucynów w Lublinie jest czwartą - po Warszawie, Krakowie i Lwowie - fundacją kapucyńską w Polsce. Zakonnicy przybyli na nową placówkę w maju 1724 r. Świątynię i klasztor wybudowano w latach 1726-1733 z fundacji marszałka wielkiego litewskiego, księcia Pawła Karola Sanguszko i jego żony Marianny z Lubomirskich. Jest to kościół w stylu baroku toskańskiego, o formach typowych dla budownictwa kapucyńskiego. Z dziewięciu ołtarzy do czasów współczesnych przetrwało siedem.
Cennym zabytkiem w zakrystii kościoła jest pochodzący z XVII w. obraz nieznanego malarza „Sen Leszka Czarnego”, nawiązujący do legendy o początkach Lublina, a pierwotnie znajdujący się w nieistniejącej już dziś kolegiacie św. Michała na Starym Mieście.(PAP)
autorka: Gabriela Bogaczyk
gab/ itm/