Odczarować postać malarza Wincentego Wodzinowskiego - taki cel postawili sobie twórcy wystawy, którą od czwartku będzie można oglądać w Pałacu Krzysztofory w Krakowie. Zwiedzający zobaczą znane obrazy artysty, ale i mniej znane portrety legionistów.
„Mam nadzieję, że każda kolejna sala to będzie odkrywaniem niezwykle bogatej i barwnej. To wystawa przede wszystkim o krakowianinie, całym sercem związanym z tym miastem. Jest to malarz, który był społecznikiem, legionistą, a przede wszystkim wielkim miłośnikiem naszego miasta” – powiedziała kurator ekspozycji Elżbieta Lang wyjaśniając, że wystawa ma „odczarować artystę, o którym zapomnieliśmy myśląc w kategoriach tylko i wyłącznie tych przaśnych krakowianek” - opowiedziała nawiązując do najbardziej znanych prac artysty.
Zwróciła uwagę, że Wodzinowski tworzył w różnych konwencjach, inspirował się różnymi stylami sztuki, był obserwatorem podkrakowskiej wsi i Krakowa przełomu XIX i XX wieku, ale i portrecistą – po wstąpieniu do legionów stworzył ponad 300 portretów legionistów. Był także rysownikiem.
W opisie wystawy „Wincenty Wodzinowski. Czuły obserwator” czytamy, że dzieła tego artysty znajdują się w niemal każdej większej kolekcji muzealnej, a w ostatnim czasie stały się ponownie poszukiwane na rynku aukcyjnym osiągając coraz większe wyceny.
Wincenty Wodzinowski (1866, Igołomia – 1940, Kraków) był, tak jak Włodzimierz Tetmajer, przedstawicielem nieformalnej artystycznej grupy „Pięciu” złożonej z wychowanków krakowskiej i monachijskiej Akademii Sztuk Pięknych oraz Jana Matejki, twórców popularnego na przełomie XIX i XX wieku nurtu chłopomani w malarstwie polskim.
Istotnym momentem dla jego kariery było współtworzenie z Wojciechem Kossakiem oraz Janem Styką „Panoramy Racławickiej”. Ulubioną modelką malarza była słynna w Krakowie „Piękna Zośka”.
Wystawa „Wincenty Wodzinowski. Czuły obserwator” czynna będzie do 3 listopada.(PAP)
bko/ aszw/