Wilno, historyczna stolica Wielkiego Księstwa Litewskiego – pod wieloma względami jedno z najbardziej niezwykłych miast Europy Środkowo-Wschodniej. Unikatowe w swoim architektonicznym kształcie, nazywane perłą baroku, miasto, w którym można spotkać wyjątkową odmianę tego stylu architektonicznego. Miasto, które miało to szczęście, że większość z zabytków barokowych przetrwało zawieruchę dziejową.
Oczywiście Wilno nie od zawsze było perłą baroku. I nie wszystkie z jego najsłynniejszych zabytków są barokowe. Korzenie miasta sięgają czasów średniowiecza, kiedy to książę Giedymin miał za radą kapłana założyć miasto, które potem stało się jednym z ważniejszych miejsc w całym Wielkim Księstwie Litewskim, a z czasem – jednym z najważniejszych miast Rzeczypospolitej Obojga Narodów, drugą stolicą. Stolicą przede wszystko drewnianą, co nie pozostaje bez znaczenia dla jej historii. A także tyglem kultur.
Ze sporządzonej przez dwóch niemieckich kartografów, Georga Brauna i Franza Hogenberga, mapy Wilna, zawartej z ich opus magnum „Civitates orbis terrarum”, można wyczytać wiele bardzo ciekawych rzeczy. Powstały w 1599 r. atlas był kompendium wiedzy o wszystkich najważniejszych miastach Europy, przewodnikiem po Europie, w którym zawarto informacje o miastach, przydatne dla podróżujących. Nie inaczej było przypadku Wilna.
Miasto tyglu kultur
Autorzy przewodnika zwracali uwagę na wileńską mieszankę kultur. Miasto było niejako soczewką skupiającą w sobie całe Wielkie Księstwo Litewskie. Żyli w nim katolicy, prawosławni, protestanci, Żydzi i Tatarzy. Panowały w nim rozmaite obyczaje i wierzenia. Niejednokrotnie zawierano małżeństwa mieszane, czasami żona była katoliczką, a mąż prawosławnym albo jeden z małżonków należał do któregoś z wyznań reformowanych, drugi zaś był katolikiem. To wszystko tworzyło klimat Wilna jako miasta wielokulturowego i nieoczywistego.
Chociaż tygle kultury można było spotkać jeszcze w kilku miejscach w Europie, to Wilno było pod wyjątkowe. W komentarzu do planu zamieszczono informację o tym, jak liczne i różne kultury można było spotkać poza katolikami, grekokatolikami, prawosławnymi – mieszkali tu zatem Tatarzy oraz wyznawcy dawnych wierzeń pogańskich, czczący święte węże i ogień.
Warto się nieco zatrzymać nad reliktami dawnych wierzeń na Litwie, bo odgrywają one nieoczywistą rolę. Pod względem stosunku do pogaństwa Wielkie Księstwo Litewskie znacznie różniło się od Korony. Na Litwie dawne wierzenia występowały jeszcze w XVI i w XVII w., zwłaszcza na Żmudzi – jednym z najdalszych regionów księstwa. Były tak znaczące i obecne, że w XVII w. Jan Łasicki opisał je w dziełku „O bogach i wierzeniach dawnych Żmudzinów, Litwinów i Prusów”.
Dlaczego jest to ważne z perspektywy Wilna? Ponieważ miasto to było najważniejszym z miast Wielkiego Księstwa Litewskiego. Było stolicą, do której przybywano i na którą patrzono – jako na źródło inspiracji architektonicznej, ale również ze względu na jego wymiar religijny. Wilno było areną wojny o dusze. Nie przypadkiem jednym z pierwszych kościół barokowych w Wilnie był kościół św. Kazimierza, należący do jezuitów. Architektura sakralna stanowiła jedno z narzędzi w prowadzonej wojnie o rząd dusz, a barok był bronią w repertuarze kontrreformacji – bronią bardzo potężną.
Wilno miasto baroku
Barok jako nurt w architekturze był odpowiedzią na styl renesansowy. Nie jest on prosty ani w tworzeniu, ani w odbiorze, pełen tajemnicy i potęgi, przyciągający wiernych do niezwykłych, pięknych świątyń. Chociaż w Wilnie pojawił się na początku XVII w., to dopiero wiek XVIII miał należeć w tym mieście do tego stylu w jego nowej, wyjątkowej postaci.
Niezwykłą rolę w budowaniu wileńskiego baroku odegrali architekci ze słonecznej Italii. Jeszcze w XVII w. ród Wazów sprowadził do Wilna włoskich architektów, Matteo Castellę oraz Constantego Tencallę – obydwaj wywodzili się z rejonu jezior Lugano i pierwsze szlify zdobywali w wiecznym mieście Rzymie. Często architekci, pracujący na rzecz dworu w Warszawie, kontynuowali prace w Wilnie i w innych miastach Rzeczypospolitej, tak też było w przypadku tych twórców. Chociaż gros swoich realizacji zrealizowali w Warszawie, to byli odpowiedzialni również za budowle wileńskie, w tym kaplicę św. Kazimierza przy katedrze oraz kościół św. Teresy. Rozkwitowi baroku w wieku XVIII pomogły zaś pewne bardzo konkretne wydarzenia.
Jeszcze na progu XVIII w. stolica Wielkiego Księstwa Litewskiego była przede wszystkim drewniana. Zabudowę tworzyły gęsto poupychane obok siebie domy i budynki użyteczności publicznej. Miasto niczym stos suchego drewna, którym było, płonęło co jakiś czas. W zależności od okoliczności pożar trawił większą albo mniejszą jego część. Najważniejszy dla rozwoju baroku okazał się pożar z 1737 r., który nie tylko zniszczył znaczną część miasta, lecz także uszkodził wiele świątyń, które wymagały odbudowania.
Barok XVIII wieku
Specjaliści, pisząc o wileńskiej odmianie baroku wieku XVIII, wskazują trzy wielkie nazwiska osób, które wpłynęły na jego kształt. Byli to Włosi: Guido Antoni Longhi, Antonio Paracca, oraz Niemiec – Jan Krzysztof Glaubitz. Trzeba zaznaczyć, że wileńska odmiana baroku nie ogranicza się do samego Wilna, ale można ją spotkać w innych miejscach rozsianych po całym terenie Wielkiego Księstwa Litewskiego, wszędzie tam, gdzie pracowali wymienieni architekci.
Włoch Guido Antoni Longi był odpowiedzialny najprawdopodobniej za dwa ważne projekty w Wielkim Księstwie: sobór św. Zofii w Połocku oraz dolną część kościoła wizytek w Wilnie. Jego dzieło w Wilnie kontynuował Antonio Paracca. Nie byłoby jednak wileńskiego baroku, gdyby nie Niemiec – Jan Krzysztof Glaubitz, który przybył do Wilna z innymi niemieckimi rzemieślnikami po objęciu tronu polskiego przez saski ród Wettynów, bardziej skłonnych do sprowadzania swoich rodaków.
Jan Krzysztof Glaubitz
Jan Krzysztof Glaubitz przyjechał do Wilna, kiedy jeszcze dogasało po pożarze z 1737 r. W mieście można było rozwinąć skrzydła. Glaubitz zaczynał skromnie jako murarz, potem został mistrzem murarstwa, którego prace zmieniły całe miasto.
Jego pierwszym projektem była odbudowa zboru ewangelicko-augsburskiego. Zaskarbiło mu to uznanie rządzących miastem. Kolejną realizacją niemieckiego architekta, którego popularność rosła, była odbudowa kościoła św. Katarzyny, należącego do benedyktynek. Stworzył wówczas niepowtarzalną budowlę. Pojawiły się następne zlecenia, w tym od jezuitów, którzy pragnęli odbudować kościół św. Jana Chrzciciela i Jana Apostoła i Ewangelisty, będący do dziś jednym z najbardziej charakterystycznych przykładów wileńskiej architektury baroku.
Przy czym – jak zwracają uwagę specjaliści, w tym wybitny badacz Mariusz Karpowicz – ustalenie ze stuprocentową pewnością, które projekty były wykonane przez Glaubitza, nie jest proste. Najprawdopodobniej to on dostał propozycję dokończenia budowy soboru św. Zofii w Połocku, a później, po kolejnym pożarze – odbudowy kopuły kościoła jezuitów. Poza tym był odpowiedzialny najprawdopodobniej za ikonostas w cerkwi Świętego Ducha, kościół Świętego Ducha, kościół bazylianów oraz kościół dominikanów. Jak widać, barok, który w założeniu miał pomagać kontrreformacji, ale stał się stylem ekumenicznym.
Specyfika baroku wileńskiego
Na czym polegała wyjątkowość baroku wileńskiego jako osobnego nurtu w architekturze? Przykładem tej odmiany stylu jest kościół św. Katarzyny.
Mariusz Karpowicz w swojej pracy, poświęconej wyjątkowości wileńskiego baroku, pisze, że pod wieloma względami jest on znacznie prostszy niż praski czy wiedeński. Wyjątkowość baroku w Wilnie wiąże się z charakterystycznym wieżami oraz szczególnie zdobnymi wnętrzami wykonanymi ze szczególnym pietyzmem.
Wieże wileńskiego baroku są lżejsze i smuklejsze niż w typowej realizacji barokowej. Każda z kondygnacji wieży jest ukształtowana w inny sposób, całość zaś – zwieńczona niewielką kopułą, raczej niespotykaną poza granicami Rzeczypospolitej. Ponadto w fasadach świątyń wycinano fantazyjne zarysy – otwory drzwi i okien, a – na co zwraca uwagę Karpowicz – wystrój wnętrz charakteryzował się wyrafinowanym cokołami.
Jan Krzysztof Glaubitz umarł w 1767 r. w Wilnie, mieście, które sam przemienił. Niedługo potem – wraz z czasami saskimi – nastąpił zmierzch wileńskiego baroku. Wtedy to triumfy zaczął świecić nowy styl w architekturze – klasycyzm.
Paweł Rzewuski
Źródło: Muzeum Historii Polski