Wystawa prac współczesnego rzeźbiarza Xawerego Wolskiego oraz prezentacja pisanych z zesłania listów Anny Branickiej-Wolskiej towarzyszą obchodom 80. rocznicy mordu na Zamku Lubelskim. 22 lipca 1944 r. uciekający z miasta Niemcy rozstrzelali tam ponad 300 więźniów.
Pamięć ofiar mordu uczczono w piątek na Zamku w Lublinie, gdzie obecnie mieści się Muzeum Narodowe. „Dosięgła ich ludzka nienawiść(…). Chcemy, żeby ta ich ofiara – w naszej pamięci, w naszej odpowiedzialności za dziś i jutro - nie była daremna. Żebyśmy potrafili odważnie stawać po stronie dobra, sprawiedliwości, miłości, szacunku dla człowieka” – mówił bp pomocniczy lubelski Adam Bab podczas mszy św. w intencji ofiar, która odprawiono w zabytkowej kaplicy Trójcy Świętej na Zamku.
Tegorocznym obchodom towarzyszy wystawa współczesnego rzeźbiarza Xawerego Wolskiego zatytułowana „Genetyka pamięci”. Jego prace a także fragmenty wspomnień z prywatnego archiwum zostały umieszczone w różnych miejscach muzeum – sali wystawienniczej, na dziedzińcu, w lapidarium czy w średniowiecznym zamkowym donżonie. Ideą ekspozycji jest zderzenie prac artysty z miejscami o charakterze historycznym i konfrontacja dwóch sposobów wyrażania pamięci - zbiorowej pamięci historycznej danego miejsca oraz subiektywnej pamięci jednostki - jej przeżyć, doświadczeń i myśli wyrażonych w dziele sztuki.
W Muzeum Martyrologii „Pod Zegarem", będącego Oddziałem Muzeum Narodowego w Lublinie, zaprezentowano natomiast pamiątki matki Xawerego Wolskiego - Anny Branickiej-Wolskiej (1924-2023), potomkini hetmana Franciszka Ksawerego Branickiego, uczestniczki Powstania Warszawskiego, wywiezionej z rodziną w 1945 r. przez NKWD na Łubiankę a następnie do obozu internowania w Krasnogorsku (Rosja).
Na wystawie jest m.in. 16 zeszytów wspomnień i listów pisanych na zesłaniu przez 20-letnią Annę Branicką do uwięzionego w niemieckim obozie jenieckim narzeczonego - Janusza Radomyskiego ps. „Cichy” (działacz konspiracyjny, żołnierz AK walczący w Powstaniu Warszawskim).
„Janusz Radomyski też był więźniem na Zamku w Lublinie. Został wykupiony przez rodzinę, ale jego ojciec tu na Zamku zmarł. Tych listów Anna nie mogła wysłać do ukochanego. Ich drogi się rozeszły” – powiedziała PAP zastępca dyrektora Muzeum Narodowego w Lublinie Barbara Oratowska.
Obie ekspozycje można oglądać do 1 grudnia.
Dokonany 80 lat temu mord więźniów na Zamku Lubelskim był związany z likwidacją funkcjonującego tu więzienia, gdy wojska sowieckie zbliżały się do Lublina. Na zamku przetrzymywano wtedy ok. 2 tys. osób. Wiele z nich wywieziono, a około tysiąca w dniach od 19 do 21 lipca zgładzono w drodze do obozu koncentracyjnego na Majdanku w specjalnych ciężarówkach, w których byli oni zatruwani spalinami.
22 lipca 1944 r. Niemcy w ciągu dwóch godzin rozstrzelali ponad 300 osób. Mieszkańcy Lublina, którzy po opuszczeniu Zamku przez Niemców, przyszli szukać swoich bliskich, zobaczyli w celach stosy ludzkich ciał. Wielu więźniów zostało zamordowanych strzałem w tył głowy, co później komunistyczna propaganda wykorzystywała jako argument na niemieckie sprawstwo zbrodni katyńskiej.
28 lipca 1944 r. odbył się uroczysty pogrzeb 127 ofiar masakry, które pochowano u podnóża Zamku. Zwłoki innych rozstrzelanych zabrały ich rodziny. Ciała pogrzebanych u podnóża Zamku ludzi ekshumowano w 1954 r. i złożono w zbiorowej mogile na cmentarzu przy ul. Lipowej.
W okresie okupacji niemieckiej przez więzienie na Zamku Lubelskim przeszło ok. 40 tys. ludzi, z czego 18,6 tys. deportowano do obozów. W egzekucjach i samochodowej komorze gazowej straconych zostało 4,5 tys. więźniów, a 2,2 tys. zmarło na skutek tortur lub chorób i wycieńczenia. Losy kilku tysięcy więzionych tu ludzi są nieznane.
Po zajęciu Lubelszczyzny przez Armię Czerwoną w lipcu 1944 r. więzienie na Zamku Lubelskim przejęły władze sowieckie, a następnie Urząd Bezpieczeństwa Publicznego. Do 1954 r. na Zamku torturowano, skazywano na śmierć i rozstrzeliwano przeciwników ówczesnej komunistycznej władzy. W ciągu 10 lat trafiło tu ponad 30 tys. osób. Według dotychczasowych ustaleń historyków spośród ponad 500 wydanych w Lublinie wyroków śmierci, ponad 200 zostało wykonanych.
Po likwidacji więzienia w 1954 r. Zamek Lubelski przeznaczono na cele kulturalne.(PAP)
ren/ dki/